Stanisław Lorentz (1899–1991)

opublikowano: 2019-08-25 05:42
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Stanisław Lorentz był historykiem sztuki i muzeologiem. Po wkroczeniu Niemców do Polski we wrześniu 1939 roku przyczynił się do uratowania wielu skarbów polskiej kultury przed zniszczeniem. Zachęcamy do zapoznania się z jego sylwetką.
REKLAMA

Stanisław Lorentz (1899–1991)

Stanisław Lorentz przyszedł na świat 28 kwietnia 1899 roku w Radomiu w rodzinie wybitnie inteligenckiej, w której panował kult nauki i nauczania. Naukę rozpoczętą w radomskiej, założonej zresztą przez ojca, szkole po jej zamknięciu kontynuował w warszawskim gimnazjum Wojciecha Górskiego, gdzie inspektorem został Lorenz senior. Później studiował na Uniwersytecie Warszawskim.

Na początku Lorentz dostał się pod skrzydła wybitnych polskich filozofów analitycznych Jana Łukasiewicza i Władysława Tatarkiewicza, jednak w roku akademickim 1917/1918 zmienił główny kierunek studiów na historię sztuki. Pracę doktorską o architekcie Efraimie Schroegerze obronił w 1924 roku. Następnie wyjechał do Paryża, by w Archives Nationaux pracować nad francuskimi planami architektonicznymi z czasów Ludwika XV i XVI oraz dziejami mecenatu artystycznego Stanisława Leszczyńskiego. Niedługo po powrocie do kraju otrzymał propozycję objęcia stanowiska konserwatora zabytków i kierownika oddziału sztuki województwa wileńskiego i nowogródzkiego. Do jego sukcesów należały konserwacja ruin zamku w Trokach oraz odkrycie grobów królewskich w katedrze w Wilnie.

Stanisław Lorentz (1899–1991), fot. Friedrich Magnussen, Stadtarchiv Kiel, CC BY-SA 3.0 de

W 1935 roku Lorentz został dyrektorem Muzeum Narodowego w Warszawie – muzeum w budowie. W ciągu kilkudziesięciu miesięcy zmienił je w nowoczesną instytucję o rysach instytutu naukowego, wywierającego wpływ na działalność konserwatorską, wystawienniczą, wydawniczą i społeczno-oświatową. Uroczyste otwarcie świeżo ukończonej siedziby odbyło się 19 czerwca 1938 roku. Niedługo później przygotowano wystawę „Warszawa wczoraj, dziś, jutro”, którą obejrzało ponad milion zwiedzających. Jak straszliwe będzie to jutro, nie spodziewał się chyba żaden z nich.

REKLAMA

W czasie niemieckiej okupacji Lorentz był najbardziej prominentnym członkiem Polskiego Państwa Podziemnego w zakresie ochrony zabytków historii i sztuki przed barbarzyństwem najeźdźców. Pod pseudonimem Bukowski kierował działem strat kultury w Departamencie Kultury i Oświaty Delegatury Rządu na Kraj. Wcześniej jednak, we wrześniu 1939 roku, całą energię i czas poświęcił na ratowanie zbiorów Muzeum Narodowego, Zamku Królewskiego, Zachęty i Łazienek. Był jednym z autorów monumentalnego dzieła pod tytułem Nazi Kultur in Poland, omawiającego wojenne straty Polski w dziedzinie kultury i sztuki. Pozostawiony na stanowisku dyrektora byłego już i zaprzęgniętego w tryby hitlerowskiej machiny Muzeum Narodowego w Warszawie robił wszystko, by utrudniać nazistom grabież dzieł sztuki, a później przy ich pomocy zachować co się dało z hekatomby powstania warszawskiego.

Po przetoczeniu się frontu przez stolicę Lorentz kontynuował pracę na rzecz polskiego dziedzictwa kulturowego. Był inicjatorem utworzenia Naczelnej Dyrekcji Muzeów i Ochrony Zabytków i stanął na jej czele. Jego autorytet był w tym czasie niekwestionowany, nie mogli mu go odmówić nawet komuniści, zwłaszcza że własnych specjalistów po prostu nie mieli. Lorentz energicznie zaczął działania rewindykacyjne. Jeździł po Polsce z nieodłączną skrzynką wódki, która zawsze była najlepszą kartą przetargową w pertraktacjach z rozlokowanymi po kraju czerwonoarmistami. Znalazł m.in. Batorego pod Pskowem i Rejtana Jana Matejki. Później do jego największych sukcesów należała odbudowa warszawskiej Starówki, Fromborka, zamków Szlaku Orlich Gniazd czy Długiego Targu a także Zamku Królewskiego.

Swoje Zapiski do autobiografii Lorentz zakończył zdaniem: A chciałbym zakończyć i wydrukować monografię architekta Szroegera, którą rozpocząłem pisać prawie 60 lat temu, i ogłosić monografię pałacu Prymasowskiego w Warszawie, do której od dawna mam zebrane materiały. Ale czy zdążę? Zdążył. Obie książki wydano bowiem jeszcze przed jego śmiercią – zmarł wiosną roku 1991.

Zachęcamy do wzięcia udziału w plebiscycie Magazynu Historycznego „Mówią wieki” Bohater Września ’39. Głosować można do 30 września 2019 roku.

Kliknij aby zagłosować.

Ten tekst pochodzi z najnowszego numeru miesięcznika „Mówią wieki”:

„Mówią wieki”
cena:
Data i miejsce wydania:
sierpień 2019
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maciej Krawczyk
Redaktor naczelny portalu „Mówią Wieki w sieci”

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone