„Trzeba z żywymi naprzód iść… Pamiątki po Adamie Asnyku w Zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie” – recenzja i ocena wystawy
Po raz pierwszy nadarza się okazja, aby na jednej wystawie obejrzeć część z niewielu pamiątek, które zostały po Adamie Asnyku. W krakowskich sukiennicach możemy bliżej poznać nie tyle sam życiorys poety, ile opinie innych osób na jego temat, a także przekonać się, jak wielkim szacunkiem był darzony.
Zobacz także:
- Julian Tuwim – poeta piszący o ludziach i dla ludzi
- Karol Irzykowski – Polak, który wyprzedził Freuda i Prousta?
Bohater wystawy żył w latach bardzo trudnych dla naszego narodu, kiedy Polski nie było na mapie. Urodził się w 1838 roku w Kaliszu. Studiował na uniwersytetach w Warszawie, Wrocławiu, Paryżu i Heidelbergu. Po studiach mieszkał we Lwowie, a ostatecznie osiadł w Krakowie. Angażował się w walki o odzyskanie niepodległości. Dowodził sprowadzeniu prochów Adama Mickiewicza z Paryża. Był poetą, dziennikarzem, podróżnikiem, angażował się także społecznie. Zmarł 2 sierpnia 1897 roku.
Na wystawie możemy obejrzeć między innymi portrety i popiersia artysty, dowody uznania, podziękowania za jego działalność, dyplomy, imieninowe prezenty czy szarfy. Jest także kilka perełek, które mogą bardziej zainteresować odbiorców, jak na przykład wieniec wręczony Asnykowi w imieniu mieszkańców Krakowa czy oryginalna strona z dodatku do „Nowej Reformy” z 1890 roku z przemową Adama Asnyka, wygłoszoną na pogrzebie Mickiewicza. Ciekawym urozmaiceniem jest kącik, w którym można posłuchać piosenek, na przykład „Jednego serca” czy „Chłopca mego mi zabrali”. Teksty tych utworów zostały zaczerpnięte ze zbiorów słynnych wierszy poety. W tym miejscu odwiedzający ma także szansę przeczytać tomik jego najpiękniejszych dzieł.
Cała ekspozycja jest nieduża, składa się z dwóch małych pomieszczeń. Gra świateł i kolorów nadaje przyjemną atmosferę i wycisza. Choć zwiedzanie może zająć zaledwie kilka minut, a na wystawie zebrano niewiele eksponatów, nie zmarnujemy tu czasu. Wartościowe zbiory dobrze spełniają swoją rolę – pokazują, jak cenioną i ważną postacią był Adam Asnyk.
Trzeba jednak zaznaczyć, że wystawę skierowano bardziej w stronę osób zaznajomionych z życiorysem artysty, interesujących się jego postacią i twórczością. Dla tej grupy odbiorców wizyta w muzeum stanowić będzie ciekawe dopełnienie posiadanej już wiedzy. Zwiedzającym, którzy nie znają losów i dzieł Asnyka, wystawa może wydać się po prostu nudna, na pewno nie przybliży zaś wystarczająco jego biografii.