Wojciech Roszkowski – „Mistrzowska gra Józefa Piłsudskiego” – recenzja i ocena

opublikowano: 2018-06-29 10:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Setna rocznica narodzin II Rzeczpospolitej obfituje w publikacje przybliżające atmosferę pierwszych miesięcy niepodległości. Jak na tym tle wypada najnowsza książka Wojciecha Roszkowskiego?
REKLAMA
Wojciech Roszkowski
„Mistrzowska gra Józefa Piłsudskiego”
nasza ocena:
5/10
cena:
59 zł
Wydawca:
Biały Kruk
Rok wydania:
2018
Okładka:
twarda
Liczba stron:
208
ISBN:
9788375532401

Z okazji nadchodzącej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości przypomina się wkład Dmowskiego, Piłsudskiego, Paderewskiego, znacznie rzadziej – niestety – Daszyńskiego, Korfantego, Witosa w kształt i ustrój Niepodległej. Nie dziwi zatem nowa propozycja znanego z przywiązania do tradycji patriotycznych Wydawnictwa Biały Kruk.

Wojciech Roszkowski to badacz zasłużony, znany i ceniony przede wszystkim za swoje syntezy dziejów Polski XX i początków obecnego stulecia. Jako ekonomista, zajmował się historią gospodarki, pisząc jeszcze w antykomunistycznym podziemiu pod pseudonimem „Andrzej Albert”. Niedawnym, najbardziej osobistym w jego dorobku dziełem był recenzowany u nas trzytomowy „Świat Chrystusa”.

W „Mistrzowskiej grze Józefa Piłsudskiego” autor osadza zasługi tytułowego bohatera na tle procesów prowadzących do powstania II Rzeczpospolitej i uzyskania przez międzywojenną Polskę kształtu terytorialnego z 1923 roku. Wtedy to Konferencja Ambasadorów ostatecznie uznała polską przynależność Galicji Wschodniej. Publikacja z pewnością nie jest adresowana do historyków, nawet pasjonat nie może bowiem liczyć na to, że w książce Roszkowskiego odnajdzie nieznane dotychczas ustalenia, nowatorskie ujęcie źródeł czy inspirujące hipotezy. Mamy tutaj zwyczajne, dość krótkie omówienie procesów historycznych od lat zajmujących badaczy.

Książkę skierowano chyba głównie do młodzieży, bowiem od pierwszych stron zwraca uwagę podręcznikowy sposób narracji. Wieloaspektowe ujęcie procesu odzyskiwania (nie zaś – „odzyskania”) niepodległości poprzedzono przeglądem najważniejszych faktów z całej historii Polski. Porównując najważniejsze ujęcia kwestii narodowowyzwoleńczej w myśli politycznej narodowych demokratów, niepodległościowych socjalistów, ludowców i komunistów, autor charakteryzuje wyjściowe perspektywy marzeń o niepodległości w latach Wielkiej Wojny. Perspektywy te ulegały głębokim przeobrażeniom i właśnie ukazanie procesu to mocna strona pracy Roszkowskiego. Jeszcze w 1914 roku Michał Sokolnicki miał solidne podstawy, by twierdzić: „Nikt na całym świecie Polski nie chce”. W ciągu kilku następnych lat sprawa polska uległa umiędzynarodowieniu, a trzej zaborcy zwarli się w wyczerpującym uścisku, stwarzając Polakom unikalną sposobność odzyskania Ojczyzny.

REKLAMA

Polska niepodległość to efekt szczególnej konfiguracji geopolitycznej w latach 1917–18, koniunktury międzynarodowej wyrażającej się zarówno w upadku trzech mocarstw zaborczych, jak i metamorfozie stosunku aliantów zachodnich wobec kwestii polskiej. Odzyskanie niepodległości było możliwe w wyniku zasadniczego przeobrażenia stosunków politycznych w Europie. Wynikało z rewolucji rosyjskich 1917 roku i upadku państw centralnych, narodziny i przetrwanie Niepodległej nie byłyby jednak możliwe bez szeregu inicjatyw, bohaterstwa, ducha poświęcenia i patriotyzmu Polaków walczących w różnych formacjach; bez świadomości narodowej i istnienia w 1918 roku realnych programów oraz struktur, jakie dawały sposobność wykorzystania wyjątkowych okoliczności międzynarodowych.

Takie właśnie wnioski – przyznać wypada, że typowe w swej ogólnikowości – wynosi czytelnik z lektury „Mistrzowskiej gry...”. Roszkowski nie poprzestaje na aspektach politycznych. Interesuje go radykalizacja nastrojów społecznych, fala rewolucjonizmu, fatalna w wyniku wojennych zniszczeń i zaborczych rabunków sytuacja gospodarcza, dzielnicowe podziały i wskrzeszenie ruchów regionalnych. W tym miejscu pojawia się On – Tymczasowy Naczelnik Państwa, zwornik niepodległości, autorytet uznany w zasadzie przez wszystkie siły z wyjątkiem komunistów. Pisząc o Piłsudskim – proroku, który jeszcze przed wybuchem I wojny światowej przewidział jej wynik, Roszkowski opiera się wyłącznie na odosobnionej, krytycznie niepewnej relacji rosyjskiego eserowca, Wiktora Czernowa. Roszkowski dosłownie twierdzi, iż Piłsudski „wywróżył”, zdaniem świadka, pokonanie Rosji przez państwa centralne i ich klęskę w boju z Ententą, a nawet przystąpienie do wojny Stanów Zjednoczonych (s. 49).

Wszystko to jeszcze wiosną 1914 roku. „Zwycięstwo będzie szło ze wschodu na zachód” – Piłsudski jako jedyny przywódca dokonał zatem trafnej antycypacji losów wojny, o której inni mężowie stanu snuli, co najwyżej, mgliste przypuszczenia, że zamknie się ona w krótkich, zwycięskich dla własnego obozu zmaganiach. Dominuje ton apologetyczny, a najważniejsze elementy legendy Marszałka są silnie wyeksponowane.

Roszkowski analizuje stosunki pomiędzy Dmowskim a Piłsudskim, ich porozumienie, reformy rządu Jędrzeja Moraczewskiego, widząc w tych ostatnich czynnik zahamowania anarchii i bolszewizmu w Polsce. Autor odnosi się do sytuacji na ziemiach likwidowanych na jesieni 1918 roku zaborów. Zajmuje go zatem walka o Śląsk Cieszyński, powstanie wielkopolskie, bohaterstwo Orląt Lwowskich. Powołanie Ignacego Jana Paderewskiego na urząd Prezesa Rady Ministrów widzi jako warunek uznania Polski przez państwa sprzymierzone. Pierwszoplanową postacią pozostaje Piłsudski – chory, wyczerpany, niestrudzenie jednak realizujący powzięte zamysły, budujący armię, konsolidujący aparat państwa.

REKLAMA

Swoją wartościową analizę pierwszych miesięcy niepodległości Roszkowski poprzedził wspomnieniem tego, „co stracono, co trzeba było odzyskać”. Właśnie część wprowadzająca rodzi u czytelnika (recenzenta – tym bardziej) prawdziwe zakłopotanie. Na s. 9 autor „największy rozkwit Rzeczpospolitej Obojga Narodów” umieszcza w roku... 1500, wyrażając oburzenie, że Paul Kennedy w swojej fundamentalnej pracy całkowicie pominął przyczyny wzrostu i upadku polsko-litewskiej unii realnej. Na s. 13 Roszkowski początki relacji Przemyślidów z Ludolfingami wiąże z panowaniem Chrobrego. Tymczasem już w 929 roku Wacław I Święty stał się trybutariuszem króla Niemiec, Henryka I Ptasznika.

Roszkowskiemu chodzi najprawdopodobniej o zwrot w czasach Jaromira. Właśnie uproszczenia pozostają bolączką tej części pracy. Nierzadko przeradzają się one w oczywiste przekłamania. Prawo neminem captivabimus nisi iure victum Roszkowski wiąże z unią w Horodle (s. 16). Błędom rzeczowym towarzyszą akcenty fantastyczne: oto w bitwie pod Koźminem w czasie wyprawy mołdawskiej „sto tysięcy rycerzy dostało się do niewoli tureckiej”. Zdaniem Roszkowskiego, Reformacja w Polsce i na Litwie „nie przybrała większych rozmiarów” (s. 19). Jan III Waza, mąż Katarzyny Jagiellonki i ojciec Zygmunta III, to „Jan II”. Ustanowiony na dziesięć lat rozejm w Jamie Zapolskim to „pokój w Jamie Zapolskim” (s. 21). Hetman, który poległ pod Cecorą, to „Stefan” Żółkiewski (s. 24). Tę samą stronę zdobi inna, też związana ze Stanisławem Żółkiewskim ciekawostka: przedstawia się go jako zwycięzcę spod Kircholmu (!).

REKLAMA

Czytelnikowi należy się wyjaśnienie – podstawą recenzji nie był epub ani pdf czy inny, „próbny” wydruk, ale pięknie wydana, jak zawsze w przypadku Białego Kruka, książka w twardej oprawie z obwolutą. Na dalszych stronach wcale nie jest lepiej: rozejm w Starym Targu (Altmark) to „pokój w Altmarku” (s. 25), a August II wraca na polski tron dopiero w wyniku traktatu pokojowego w Nystad (s. 28). Co ciekawe, w następnym akapicie pisze przecież Roszkowski o pacyfikacyjnym „sejmie niemym”. Na s. 44 autor zapewnia, iż Sejm Krajowy i Wydział Krajowy powstały w Galicji dopiero w 1867 roku (w rzeczywistości – konstytuował je patent lutowy z 1861 roku, od 1867 miały znacznie szersze uprawnienia). Nagromadzenie zdumiewających pomyłek zaskakuje tym silniej, że recenzowana publikacja, w zamierzeniu autora i wydawcy, miała uświetnić tegoroczną radość i wspomnienie trudnych początków międzywojennej Polski. Tymczasem młodszy czytelnik, a do takiego chyba przede wszystkim adresowana jest praca, już z „Wprowadzenia” wyniesie informacje, które na lekcji historii w liceum niekoniecznie spotkają się z uznaniem nauczyciela.

Znaczna część rozdziału „Zmienne koleje I wojny światowej” to natomiast, począwszy od podrozdziału „Wybuch I wojny światowej”, streszczenie rozdziału „Odrodzenie Polski” z syntezy Roszkowskiego „Najnowsza historia Polski 1914-1945” (Świat Książki, 2003). Zdania i całe fragmenty zostały nieznacznie przekształcone, dodano pewną ilość nowych uwag. W pięknie wydanej książce czytelnik otrzymuje zatem treść, dostępną na rynku od wielu lat. O ileż lepiej można było skorzystać z okazji, jaką daje 2018 rok...

Wskazane błędy dotyczą problematyki, która nie stanowi meritum pracy. Na s. 67 hr. Józef Ostrowski, członek Rady Regencyjnej, został jednak przedstawiony jako Juliusz (po kilku stronach odzyskuje swoje imię). Z ogólnego opisu osiągnięć II RP („Strategiczna gra okazała się sukcesem”) czytelnik dowie się, że Stanisław Wojciechowski został prezydentem dzięki głosom „lewicy i mniejszości narodowych”. O głosach PSL „Piast” ani słowa. Właśnie uproszczenia i niedopowiedzenia stanowią istotny mankament pracy.

Jak zazwyczaj natomiast, publikacja Białego Kruka wzbogacona jest o liczne fotografie, mapy i reprodukcje, utrzymując najwyższy poziom edytorski.

Wskazane niedostatki, nad wyraz zaskakujące, gdy weźmiemy pod uwagę autorytet profesora Wojciecha Roszkowskiego, kłócą się nie tylko z popularyzatorskim wymiarem pracy, ale i – chyba w nieporównanie większym stopniu – z wyraźnym zamiarem kształtowania pamięci historycznej. Jak tego dokonać, kiedy dopuszcza się do druku szkolne błędy? Co najciekawsze, część wprowadzająca z równym pożytkiem mogłaby nie istnieć, z korzyścią dla eseistycznych fragmentów pracy, które także należą do rzadkości. „Mistrzowską grę Józefa Piłsudskiego” można uznać za jedną z wielu rocznicowych publikacji, ginącą – niestety – pośród mrowia podobnych.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Łukasz Ścisłowicz
Łukasz Ścisłowicz (ur. 1985). W 2009 roku ukończył studia na Wydziale Historyczno-Pedagogicznym Uniwersytetu Opolskiego. Od lat pracuje w sektorze edukacji prywatnej. Autor książki "Cesarstwo Rzymskie. Ograniczona monarchia czy autokracja? Pryncypat" (2015) oraz zbioru zadań "Matura z historii. Arkusze maturalne" (2018). Interesuje się historią instytucji politycznych i społecznych w starożytności, ze szczególnym uwzględnieniem następujących zagadnień: zbiorowa świadomość, społeczne podziały i konflikty, ideologia i władza w świecie rzymskim.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone