Wojna smoleńska (1632–1634): przygotowania Rzeczypospolitej

opublikowano: 2012-10-18, 16:02
wolna licencja
W Rzeczpospolitej zdawano sobie sprawę z zamiarów Moskwy już od 1631 roku. W instrukcjach sejmikowych z początku roku 1632 roku Zygmunt III informował szlachtę, że wschodni sąsiad zamierza rozpocząć wojnę i w tym celu prowadzi tajne rozmowy z pozostałymi wrogami kraju.
reklama
Obronić się przed Rosją. Polsko-litewskie przygotowania do wojny smoleńskiej (1632–1634):Wstęp i bibliografia ;Układ sił w Europie Środkowo-Wschodniej .

Na sejmie 1632 roku świetnie poinformowany wywiad litewski donosił o mobilizacji wojsk moskiewskich. Stany postanowiły zaciągnąć 4 500 żołnierzy. Siły te były daleko niewystarczające i w takiej sytuacji Litwini mogliby jedynie ograniczyć się do wojny podjazdowej.

Po śmierci polskiego króla senat nakazał hetmanowi Lwu Sapiesze zabezpieczyć nadgraniczne twierdze litewskie: Smoleńsk, Dorohobuż, Białą, Rewel, Połock, Witebsk i Dyneburg. Wydano pierwsze listy przepowiednie na zaciąg piechoty oraz uniwersały do mieszkańców zagrożonych województw, ostrzegając ich przed niebezpieczeństwem oraz przypominając o ich powinnościach wojskowych wobec Rzeczypospolitej.

Hetman polny (od 1635 roku hetman wielki) litewski Krzysztof Radziwiłł (młodszy)

Na zwołanej w maju konwokacji wileńskiej senatorowie i hetman Krzysztof Radziwiłł radzili, jakie posunięcia poczynić w związku z zagrożeniem moskiewskim. Proponowano między innymi rozpoczęcie rokowań z carem.

Sejm konwokacyjny zdecydował o zaciągu 4 500 żołnierzy na Litwie i 6 000 żołnierzy w Koronie dla obrony Ukrainy i Podola przed Tatarami i Turkami. Do 10 pogranicznych zamków skierowano wojska zaciężne w sile 1 340 żołnierzy. Natomiast sejm elekcyjny nie podjął istotnych uchwał dotyczących obronności.

Nowo obrany król, Władysław IV, nie pozostał jednak bierny. W ramach przygotowań wojennych wysłał Gerharda Denhoffa do króla Danii Chrystiana IV. Zadaniem posła było uzyskanie zgody na przepuszczenie do Polski statków z bronią. Misja ta zakończyła się sukcesem, a staraniem króla sprowadzono do kraju 5 000 pancerzy oraz 10 000 pistoletów i muszkietów. Władysław IV dbał także o werbunek doświadczonych oficerów. Wyłożył własne pieniądze na zaciąg kilku oddziałów oraz remont artylerii.

Sejm koronacyjny

Na kolejne decyzje należało poczekać do koronacji nowego władcy. Sejm powołał wówczas specjalną komisję do spraw wojny z Moskwą oraz poparł roszczenia Władysława IV do korony wielkiego księcia moskiewskiego. Sejm zdecydował o utworzeniu armii liczącej 23 000 stawek żołdu, postanowiono także zaciągnąć na służbę kozaków zaporoskich, których udział w kampanii szacuje się na 12 000–15 000 żołnierzy. Jako świetna i bitna piechota, Zaporożcy wielokrotnie udowadniali swoją wartość. Sprawdzali się w szturmach oraz dywersji na terytorium wroga.

reklama

Skład armii polsko-litewskiej uchwalonej na sejmie koronacyjnym Władysława IV.

|| Husaria | Jazda kozacka | Rajtaria | P. niemiecka | P. polska | Dragonia |

| Wojska suplementowe |2 390|2 060|1 460|10 260|2 450 |2 050|

| Kwarciani |380|1 800|–|–|150|–|

| Łącznie |2 770|3 860|1 460|10 260|2 600|2 050|

||| Jazdy: | 8 090 || Piechoty: | 14 910 |

| Armia koronna: 15 320 żołnierzy|||| Armia litewska: 7 680 żołnierzy|

Uchwała sejmu została jednak wykonana z pewnymi zmianami dokonanymi przez króla i hetmanów. Zmodyfikowano strukturę armii i zwiększono jego liczebność o 1 000 porcji.

Husarii: 3 220 porcji
Dragonii: 2 250 porcji

|Jazdy kozackiej: 3 600 porcji|Piechoty polskiej: 1 750 porcji|

|Petyhorców: 780 porcji|Piechoty niemieckiej: 10 700 porcji|

|Rajtarii: 1 700 porcji|–|

| Łącznie jazdy: 9 300 porcji | Łącznie piechoty: 14 700 porcji |

Ostatecznie w skład wojsk weszło 8 300 żołnierzy jazdy oraz 13 200 piechoty, przy czym dane te dotyczą wojsk już po odliczeniu „ślepych porcji” stanowiących około 10% do 15%. Piechota i dragonia stanowiły zatem 61% całości sił.

W przypadku piechoty niemieckiej 3 860 porcji miało przypaść na wojska najemne, zaś 6 400 zamierzano zaciągnąć w oparciu o polskiego rekruta i wyszkolić na wzór zachodni. Ze względu na toczącą się wojnę trzydziestoletnią nie było łatwo w Europie o nowe regimenty. W związku z tym natrafiono na liczne problemy i zdołano zwerbować jedynie kilka oddziałów, między innymi Jakuba Butlera, który sprowadził 600 dragonów. Do komputu wojsk weszła także kompania sapersko-inżynieryjna pod dowództwem Jakuba Pleitnera. Na gwardię królewską złożyło się 2 000 żołnierzy pod dowództwem pułkownika Reinholda Rosena.

Rajtar (obraz Piotra Michałowskiego)

Roczne utrzymanie tej armii miało kosztować 3 750 000 złotych, z czego dużą sumę należało przeznaczyć na „aparat wojenny”, czyli utrzymanie artylerii, zakupy prochu, ołowiu, lontów oraz kul muszkietowych i armatnich. Nie znamy ostatecznej liczby dział, które zabrano na wojnę, choć wiadomo, że były one transportowane Dźwiną na specjalnych tratwach, które ciągnięto wzdłuż brzegu za pomocą lin.

reklama

Sejm uchwalił podatki w wysokości 2 000 000 złotych, co nie wystarczało na pokrycie wszystkich potrzeb. Z tego powodu król musiał zaciągnąć kredyty u bogatych kupców żydowskich oraz miast pruskich. Wkrótce miał być zwołany kolejny sejm, tym razem nadzwyczajny, i pozostawało wierzyć, że uchwali on pobory w celu pokrycia wojskowej dziury budżetowej.

Podsumowując, wysiłek mobilizacyjny Rzeczypospolitej wyniósł 22 000 żołnierzy polsko-litewskich oraz 12 000–15 000 kozaków, zatem łącznie nie więcej niż 37 000 żołnierzy.

Wojsko polsko-litewskie, jakie zaciągnięto przeciwko Moskwie, różniło się od poprzednich armii Rzeczypospolitej. Zwiększono udział piechoty kosztem kawalerii, wprowadzono autorament narodowy oraz cudzoziemski. Ten drugi już na stałe podzielono na regimenty i kompanie złożone z piechoty, rajtarii oraz dragonii. Autorament narodowy dzielił się z kolei na husarię, jazdę kozacką i piechotę polską. Reformy te odbyły się pod wpływem walk ze Szwedami i stanowiły syntezę wschodniej oraz zachodniej sztuki wojennej. Jak miała pokazać przyszłość, zmiany te okazały się korzystne.

Struktura dowodzenia

Reformy wojskowe Władysława IV : część 1 , część 2 , część 3 .

Armia Rzeczypospolitej nie posiadała złożonej struktury dowodzenia, trzeba jednak pamiętać o jej dualistycznym charakterze, bowiem w jej skład wchodziły wojska Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego. W jednym i drugim przypadku naczelnym wodzem był król, jednakże dowodził on bezpośrednio jedynie własną gwardią oraz pospolitym ruszeniem. Dodatkowo na Litwie szlachta mogła upoważnić hetmana do dowodzenia pospolitym ruszeniem z Wielkiego Księstwa. Wydaje się zatem, że prerogatywy monarchy były ograniczone, tak naprawdę jednak zakres jego wpływu na armię zależał od niego samego.

reklama

Kiedy król brał osobisty udział w kampanii, to on podejmował ostateczne decyzje. Monarcha rzadko jednak sam ruszał w pole. Funkcję wodzów i swojego rodzaju ministrów wojny spełniali posiadający szerokie prerogatywy hetmani. Nie zawsze konsultowali oni swoje decyzje z władcą. Rzeczpospolita była krajem rozległym, dlatego konsultacje z królem mogły niekiedy pochłaniać mnóstwo czasu. Działania zbrojne zazwyczaj toczyły się na terenach oddalonych od centrum kraju.

Taka struktura dowodzenia miała zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Hetmanom podlegało bezpośrednio wiele oddziałów i mogli oni dzięki temu szybko reagować na rozwój sytuacji. Z drugiej jednak strony, kiedy tych wodzów brakowało, do armii wkradał się chaos, co pokazały problemy po klęsce korsuńskiej. Król był obciążony mnóstwem obowiązków i nie mógł być zawsze tam, gdzie jego wojska.

Musimy także pamiętać, że hetmani koronni mieli więcej władzy od litewskich. Wynikało to z faktu, że na Litwie nie istniała wówczas w czasie pokoju stała armia, nie licząc nielicznych załóg zamków przygranicznych.

Uproszczony schemat dowodzenia armią Rzeczypospolitej (rys. M. Pieńkowski, na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska)

Jak można wywnioskować ze schematu, król przewodził radom wojennym. Nie każdy rotmistrz i pułkownik wchodził w jej skład. Najczęściej były to jedynie wybrane osoby, o dużym doświadczeniu i wiedzy. Tak też było w przypadku wojny smoleńskiej. Rady wojenne zbierały się także bez udziału króla, pod przewodnictwem hetmanów. Decyzje w ramach tego organu starano się podejmować kolektywnie, chociaż ostateczna decyzja należała zawsze do hetmana lub monarchy i czasami była sprzeczna ze zdaniem pozostałych uczestników.

Wydaje się, że dowództwo polsko-litewskie było sprawniejsze od moskiewskiego. Struktura dowodzenia była przejrzysta i pozwalała na podejmowanie w miarę szybkich decyzji. Podejmowali je ludzie rzeczywiście znający się na rzemiośle wojennym, co w przypadku Moskwy nie było regułą.

Wojna smoleńska – czytaj dalsze części artykułu:

Skomentuj cały artykuł.

Redakcja: Roman Sidorski

Polecamy e-book Sebastiana Adamkiewicza „Zrozumieć Polskę szlachecką”

Sebastian Adamkiewicz
„Zrozumieć Polskę szlachecką”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
82
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-4-6

Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!

reklama
o autorze
Maciej Adam Pieńkowski
Ur. w 1987 r., doktorant historii na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Stypendysta Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w roku akademickim 2010/2011. Studiował historię w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku oraz na Uniwersytecie Wileńskim. Autor artykułów, edycji źródłowych i recenzji, stały współpracownik portalu historycznego Histmag.org. Związany z ośrodkiem naukowym Uniwersytetu Warszawskiego zajmującym się staropolską wojskowością. Jego zainteresowania badawcze skupiają się na parlamentaryzmie, kulturze politycznej i wojskowości I Rzeczypospolitej w dobie panowania Wazów. W obszarze jego badań znajdują się również postawy szlachty mazowieckiej. Obecnie pracuje nad dysertacją doktorską poświęconą dwóm sejmom za panowania Zygmunta III z lat 1587–1589.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone