Wojny książąt w XVI wieku

opublikowano: 2020-09-18 12:00
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Ewolucja monarchii stanowych, a także centralizacja władzy w Europie doprowadziły do zaostrzenia rywalizacji o hegemonię na kontynencie. Przed wami pierwsza połowa XVI wieku w pigułce.
REKLAMA

Do legitymizacji swych rządów władcy średniowiecznej Europy używali siły zbrojnej. Słabszemu sukcesorowi rzucał wyzwanie silniejszy albo uzurpator bez żadnych praw do tronu. Poddanym zaś zależało tylko na jednym – bezpieczeństwie. Popierali więc każdego władcę, który mógł im je zapewnić. Bezpieczeństwa Anglii pomagała strzec geografia. „Ten klejnot w srebrne oprawiony morze,/Które mu stoi za sypane wały/I za przekopy obronnego zamku”, mówił szekspirowski Jan z Gandawy. Armie najeźdźcze nie niszczyły angielskiego porządku wewnętrznego ani gospodarki, a wojny domowe trwały krótko i z wyjątkiem masakry w Towton w 1461 roku podczas wojny Dwóch Róż (według relacji zginęło wówczas 28 tysięcy ludzi) pociągały stosunkowo niewiele ofiar. Anglia toczyła swoje wojny w większości za granicą, nic więc zbytnio nie przeszkadzało w corocznym zbieraniu plonów i handlu wełną.

Henryk VIII tuż po koronacji w 1509 roku

Henryk VIII wstąpił na tron w 1509 roku w wieku siedemnastu lat. Inteligentny i energiczny, mógł pełnymi garściami czerpać z zasobnego skarbca, który pozostawił mu ojciec. Przez pierwsze dziesięć lat panowania cieszył się życiem, powierzając sprawy państwowe zdolnemu doradcy Thomasowi Wolseyowi, który przy Henryku szybko awansował do rangi kardynała i kanclerza. Lord kanclerz był ambitnym dyplomatą na europejskiej scenie. Bez entuzjazmu zaangażował się w wojnę z Francją, a w 1520 roku zorganizował spektakularne spotkanie Henryka z Franciszkiem I, wciąż boleśnie przeżywającym przegraną z Karolem V w rywalizacji o koronę cesarską.

Jak na tamte czasy francuski monarcha był niezwykle wysoki – miał ponad sto osiemdziesiąt centymetrów. Ponieważ obdarzony został okazałym nosem, nazywano go le grand nez. Ekstrawertyk, lubił polowania, potykanie się na kopie, kobiety i zdobne stroje. Nosił płaszcze z gronostajów obszyte złotem i piórami czapli. W przeciwieństwie do Henryka nie był ani wykształcony, ani przebiegły. Niebywale próżny, podróżował po kraju z dziesięciotysięcznym orszakiem i cudzołożył z kochankami na oczach własnej żony. Skusił Leonarda da Vinci, by przybył na jego wykwintny dwór i zbudował w Fointainebleau najbardziej wyszukany pałac renesansowy w Europie.

Na miejsce spotkania Franciszka z Henrykiem Wolsey wybrał dolinę niedaleko ostatniej angielskiej posiadłości we Francji – Calais. Spotkanie na Błoniu Złotogłowiu okazało się niezwykle ekstrawaganckim wydarzeniem. Nie wszystko poszło idealnie. Henryk wyzwał Franciszka na pojedynek na kopie, szczęśliwie zastąpiony walką zapaśniczą, którą Henryk ku swemu wielkiemu niezadowoleniu przegrał. Podawano wyszukane potrawy, czas umilały występy znakomitych artystów – słowem prześcigano się w próżności, pompie bez okazji. Henryk dobrze się czuł w towarzystwie Franciszka, lecz przyjemniej mu się rozmawiało z mniej ostentacyjnym Karolem V, z którym spotkał się dwukrotnie w spokojniejszych okolicznościach. Aby się przypochlebić Rzymowi, Henryk w 1521 roku wystąpił z dogłębną pisemną obroną Kościoła katolickiego i Siedmiu Sakramentów przed luteranizmem, za co papież odwdzięczył mu się zaszczytnym tytułem fidei defensor (obrońca wiary). Był to ostatni znak zgody między Anglią a Stolicą Apostolską, który do dziś upamiętniają na brytyjskich monetach litery FD.

REKLAMA

Franciszek II francuski i Karol V hiszpański

Takiej zgody nie było natomiast między Franciszkiem a Karolem. Król Francji za swą misję uważał pomszczenie porażek, które jego poprzednicy ponieśli w bataliach ze Świętym Cesarstwem Rzymskim w Italii. Wojny w tym kraju stały się dla Franciszka tym, czym starcia z Francuzami dla Edwarda III – splendorem, zemstą i okazją do okrycia się rycerską chwałą. Bitwy następowały jedna po drugiej, w większości obejmując starcie francuskiej konnicy z niemiecką i hiszpańską piechotą, prawie zawsze przez Francuzów przegrywane. Nieszczęśni mieszkańcy północnej Italii rzadko wiedzieli, kto w danym roku jest ich panem. Apogeum nastąpiło w bitwie pod Pawią w 1525 roku, w której artyleria Karola okazała się równie skuteczna przeciw Francuzom jak angielskie długie łuki pod Agincourt. Nieszczęście nastąpiło, gdy pocisk ubił konia pod Franciszkiem, który dostał się do niewoli. Przetrzymywany ponad rok musiał się zrzec wszystkich roszczeń do Neapolu, Mediolanu i Burgundii, ale nie miał zamiaru dotrzymywać upokarzającego porozumienia. Zwycięstwo dało Karolowi trochę wytchnienia. Franciszek jednak nieustannie spiskował przeciwko niemu, zawierając sojusze z każdym jego wrogiem, czy to z niemieckim księciem, problematycznym papieżem, czy nawet sułtanem tureckim.

Bitwa pod Pawią. Tapiseria według kartonów Barenda van Orleya (ok. 1528–31)

Mowa o dwudziestosześcioletnim Sulejmanie Wspaniałym, który władał imperium osmańskim w latach 1520–1566 i zasłużył na czwarte miejsce w rankingu monarchów Europy XVI wieku. Choć nie należał do przyjaciół świata chrześcijańskiego, pod wieloma względami zasługiwał na miano księcia renesansu. Zreformował system kształcenia, prawo i zarządzanie państwem w imperium osmańskim. Jego słynna maksyma brzmiała: „największym skarbem władcy jest mądry wezyr”. Prowadził światowy dwór, a stolica imperium, Konstantynopol, dorównywała bizantyńskiemu poprzednikowi. Innymi słowy, był poważnym graczem na wschodnim krańcu europejskiej sceny, gdzie myślał o nowych podbojach i poszerzeniu imperium. Europejskie potęgi zdawały się akceptować jego obecność, dopóki nie zapuszczał się na zachód. Już dawno minął krucjatowy zapał do podbijania i nawracania innowierców. Później Konstantynopol stał się ważnym szańcem obronnym przed rosyjską potęgą.

REKLAMA

Sulejman nie uznawał jednak żadnych granic dla swych ambicji. W 1521 roku po krótkim oblężeniu poddał mu się serbski Belgrad nad Dunajem. Rok później zbudował w Azji Mniejszej nowy port dla swej floty, a po pięciomiesięcznym oblężeniu zdobył fortecę zakonu joannitów na Rodos. Rycerze przenieśli się na Maltę w zamian za roczną rentę płaconą Hiszpanii w postaci „sokoła maltańskiego”. Dwudziestoletni król Węgier i kuzyn Karola, Ludwik II (1516–1526) z polskiej dynastii Jagiellonów, ożenił się z Marią Habsburżanką, ale pozostawiony przez cesarza na pastwę losu, sam z niedostatecznymi siłami musiał bronić wschodniej flanki habsburskiego imperium. W 1526 roku armia Sulejmana wyposażona w nowoczesne działa i ręczną broń palną starła się pod Mohaczem z walczącym na miecze rycerstwem węgierskim i rozgromiła je, zabijając króla Ludwika II.

Oportunista Franciszek zachęcał Sulejmana do kontynuowania pochodu na Wiedeń, stolicę Karola. Według gorliwych katolików król Francji dopuścił się spektakularnej zdrady chrześcijaństwa, którą wrogowie Franciszka okrzyknęli „bezbożnym sojuszem”. W 1526 roku Sulejman ruszył na Budę i zajął dużą część Węgier.

W ten sposób znalazł się niebezpiecznie blisko Wiednia – stolicy Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Ale tu Sulejman się zatrzymał, jakby nie wiedząc, co robić dalej. W tym samym roku Karol zakochał się w Izabeli, córce króla Portugalii. Podczas ślubu pan młody tak się rozentuzjazmował, że w trakcie urządzonej z tej okazji walki byków wszedł przed toreadora i osobiście zabił zwierzę. Rok później po szczęściu nie zostało nawet wspomnienie, gdy do cesarza dotarły wieści o okrucieństwach, jakich dopuściła się jego armia walcząca w Italii z Franciszkiem – wówczas sprzymierzonym z papieżem. Wśród jego żołnierzy znajdowali się niemieccy najemnicy, którzy złupili Rzym. Nie ocalała żadna ulica. Tysiące mieszkańców zginęły, a ich ciała wrzucono do Tybru. Ze ścian Pałacu Watykańskiego zdarto tapiserie według projektów Rafaela, a Kaplicę Sykstyńską zbezcześciły wrogie napisy. Z Rzymu uciekło trzy czwarte mieszkańców, zostało jedynie 10 tysięcy.

REKLAMA
Sacco di Roma (aut. Francisco Javier Amérigo y Aparici, domena publiczna).

Masakra świętego miasta, którą Niemcy urządzili w imieniu Karola, ciążyła mu na sumieniu przez resztę życia. Luter skwitował to sarkastycznie: „Chrystus rządzi w ten sposób, iż cesarz, który oskarża Lutra dla papieża, jest zmuszony zniszczyć papieża dla Lutra”. Tymczasem Luter zyskał kolejnego sojusznika. W 1528 roku, gdy papież Klemens VII mieszkał w Orvieto, praktycznie jako więzień armii Karola, dotarło doń z Anglii pismo kanclerza Wolseya z prośbą o anulowanie małżeństwa Henryka VIII z ciotką Karola, Katarzyną Aragońską. Król potrzebował syna i zakochał się w Annie Boleyn. Klemens, zdany na łaskę i niełaskę cesarza, bał się jednak jawnie obrazić jego ciotkę. Odmówił więc, wywołując kryzys konstytucyjny w Anglii.

Z innych stron napłynęły jednak do Karola lepsze wieści. Armia Sulejmana utknęła na Węgrzech i miała kłopoty z zabezpieczeniem długich linii komunikacyjnych. Kiedy wiosną 1529 roku sułtan wznowił marsz na Wiedeń, stwierdził, że jego armia jest zbyt wystawiona na kontratak Austriaków. Miasto nie upadło, a porażka oblężenia Wiednia powstrzymała pochód osmański w głąb Europy.

W tym samym czasie dominium hiszpańskie w Nowym Świecie szybko się poszerzało. Decydujący krok ku zaznaczeniu hiszpańskiej obecności w tej części świata uczynił Hernán Cortés, podbijając imperium Azteków na terenie dzisiejszego Meksyku. Stąd Hiszpania ruszyła na podbój całej Ameryki Południowej.

Sejm w Augsburgu i kontrreformacja

Niemcy zawsze stanowiły wyzwanie dla Karola V. W desperackiej próbie zapobieżenia podkopaniu jedności imperium przez luteranizm cesarz zwołał w 1530 roku sejm w Augsburgu, by doprowadzić do zgody między luterańską północą a katolickim południem w Niemczech. Luteranie przedstawili na sejmie swoje wyznanie wiary, zwane Konfesją augsburską, przygotowane przez samego Lutra i jego współpracownika Filipa Melanchtona. Było ono nieprzejednane: odrzucało centralne miejsce Kościoła rzymskiego w wierze chrześcijańskiej i głosiło, że „przyczyną usprawiedliwienia [przed Bogiem] jest wyłącznie Chrystus”, a Kościół i księża powinni brać przykład i czerpać wskazówki jedynie z Biblii, nie zaś z Rzymu.

Obrady Sejmu Rzeszy w Augsburgu (domena publiczna).

Teologia rzadko godzi się na kompromisy i Karol nie mógł zaakceptować tak śmiałego wyznania. Sejm w Augsburgu doprowadził do powstania związku szmalkaldzkiego, sojuszu obronnego przed każdą akcją wojskową wymierzoną przez Karola albo Święte Cesarstwo Rzymskie przeciwko stanom protestanckim. Weszły do niego Saksonia, Hesja, Frankfurt, Augsburg i Pomorze. Później dołączyła jeszcze Brandenburgia. Luteranizm zyskiwał polityczne barwy, silnie wykorzystując konstytucyjną autonomię państw niemieckich ustanowioną przez Barbarossę i Fryderyka II. Wyznanie augsburskie szybko przyjęło się także w Prusach, Szwecji, Danii, Niderlandach i większej części Szwajcarii. Jeśli zaś chodzi o Francję, król Franciszek zawsze z radością, choć po cichu, wspierał każdego sojusznika przysparzającego kłopotów Karolowi.

REKLAMA

Ten tekst jest fragmentem książki Simona Jenkinsa „Krótka historia Europy. Od Peryklesa do Putina”:

Simon Jenkins
„Krótka historia Europy. Od Peryklesa do Putina”
cena:
49,90 zł
Tytuł oryginalny:
„A Short History of Europe: From Pericles to Putin”
Wydawca:
Dom Wydawniczy Rebis
Tłumaczenie:
Tomasz Hornowski
Rok wydania:
2020
Okładka:
twarda
Liczba stron:
440
Premiera:
15.09.2020
ISBN:
978-83-8188-035-0
EAN:
9788381880350

Anglia nie dołączyła do państw, które przyjęły credo augsburskie, ale nie musiała tego robić. Henryk VIII, wściekły na papieża za odmowę unieważnienia jego małżeństwa, w 1534 roku ogłosił akt supremacji, na mocy którego zajął w Anglii miejsce papieża jako głowa Kościoła anglikańskiego. Skonfiskował wiele majątków klasztornych i innych dóbr kościelnych, które zagarnął dla siebie lub rozdał wzrastającej w siłę klasie kupieckiej. Była to największa od czasów normańskiego podboju redystrybucja majątku w Anglii. Henryk nie zamierzał przystąpić do związku szmalkaldzkiego. Angielska reformacja była jego własnym pomysłem.

Jan Kalwin według Tycjana

W Szwajcarii protestantyzm przyjął znacznie bardziej fundamentalistyczny charakter. W latach dwudziestych XVI wieku Zurych dostał się pod wpływ nauk Huldrycha (Ulricha) Zwingliego, lecz w 1536 roku do Genewy przybył francuski teolog i kaznodzieja z Pikardii, Jan Kalwin. Według jego surowej doktryny zbawienia dostępują jedynie ci, którym to przeznaczył Bóg przy poczęciu. Nakazem była asceza, a rozrywki, jak na przykład muzyka i inne przyjemności, zostały zabronione. Wolter powiedział, że Kalwin otworzył drzwi do klasztorów „tylko po to, by zamknąć w nich całe społeczeństwo”. Kalwin, który nie należał do ludzi tolerancyjnych, przekonywał nawet do zabijania katolików. Stanowił inspirację dla francuskiego protestantyzmu spod znaku hugenotów oraz purytańskiego nonkonformizmu w Szkocji i większości Anglii.

W Genewie chronili się protestanccy uchodźcy z całej Europy, zwłaszcza hugenoci z Francji i wyznawcy Johna Knoksa ze Szkocji. Kościół katolicki nie mógł dłużej ignorować tego wyzwania. Rzym dochodził do siebie po splądrowaniu przez żołnierzy Karola. Papież Paweł III (1534–1549), śmiały reformator i patron Michała Anioła, kazał mu odbudować starożytny plac Campidoglio na Wzgórzu Kapitolińskim, z którego rozciągał się widok na stare forum, a później zaprojektować nową kopułę dla bazyliki św. Piotra. W 1536 roku, sześć lat po sejmie w Augsburgu, Paweł zamówił raport na temat nadużyć Kościoła, który przedstawił je w języku godnym Husa i Lutra. Całą winą za rozprzestrzenianie się protestanckiej reformacji raport obarczał Kościół i kurie. Niestety, zamiast złożyć samokrytykę i zaproponować reformy, Kościół zareagował zwiększonym misjonarskim zapałem. W 1540 roku Paweł III uczynił głową Towarzystwa Jezusowego, czyli zakonu jezuitów, baskijskiego mnicha Ignacego Loyolę.

REKLAMA

Jezuici mieli być elitarną siłą Kościoła w walce z protestantyzmem. Hiszpańscy księża, którzy przysięgali lojalność wyłącznie papieżowi, rozjechali się po stolicach Europy. Skupiali się zwłaszcza na indoktrynacji młodych, fundując seminaria duchowne i przejmując nadzór nad wydziałami uniwersyteckimi. Występowali z prostym przekazem: Bądź posłuszny Rzymowi. Sukces odnieśli zwłaszcza w Europie Środkowej, gdzie szturmem zdobyli Austrię i Polskę, ale husyckie Czechy im się oparły. Polska za to stała się najbardziej lojalnym katolickim krajem w Europie.

Sobór trydencki

W 1545 roku papież Paweł zwołał sobór do Trydentu w północnej Italii, aby stawić czoło problemowi reformacji i spróbować naprawić szkody wyrządzone Kościołowi na sejmie w Augsburgu piętnaście lat wcześniej. Ponownie sobór nie miał zamiaru zastanawiać się nad doktrynalnym kompromisem ani reformami. Potwierdził jedynie dekrety Soboru Laterańskiego IV jako bezpośrednie odrzucenie wyznania augsburskiego. Nie miał żadnej litości dla Lutra dożywającego wówczas swych ostatnich lat. Sobór Trydencki wyznaczył rozwój doktryny Kościoła do dnia dzisiejszego, a odpowiadając nieprzejednaniem na nieprzejednanie, w istocie doprowadził do wydarzeń będących jedną z najstraszliwszych konfrontacji w pełnych przemocy dziejach Europy.

Papież Paweł III na obrazie Tycjana

Kontrreformacja pod przywództwem Pawła III ożywiła Kościół. Wprowadziła doktrynę religijną do świata sztuki manierystycznej i architektury barokowej. Ubolewała nad nagością w sztuce i wzbudzaniem „cielesnego pożądania”, nawołując do przedstawiania udręki i agonii, najlepiej wraz z wizerunkiem Najświętszej Marii Panny. Na apel odpowiedzieli tacy artyści, jak Tycjan, Tintoretto, Annibale Carracci czy El Greco. Wielkie płótna obfitowały w ruch i emocje, zwłaszcza imponująca seria obrazów Tintoretta w Scuola di San Rocco w Wenecji.

REKLAMA

Karol V stał się gorliwym wyznawcą ustaleń Soboru Trydenckiego. Podróżował po Niemczech, spotykając się ze swymi protestanckimi poddanymi, a kiedy prosili go o zgodę na uniezależnienie od Świętego Cesarstwa Rzymskiego, odpowiadał, że wiara wyklucza taką możliwość. W 1547 roku wrócił z armią hiszpańską i w bitwie pod Mühlbergiem rozbił wojska związku szmalkaldzkiego. Związek został tymczasowo zgnieciony, ale nie protestantyzm. Karol złamał jednoznaczne gwarancje samorządności, jakie przyznali państwom północnych Niemiec jego cesarscy poprzednicy. Tym samym spowodował, że dla protestantów cesarstwo ponownie stało się tyranią duszy i rozumu.

Pokój augsburski i śmierć Karola V

Waśnie trwały, dopóki w 1555 roku zmęczony cesarz nie polecił swemu młodszemu bratu Ferdynandowi ponownie poszukać w Augsburgu kompromisu z niemieckimi protestantami. Ferdynand rzeczywiście dokonał przełomu, a właściwie praktycznie skapitulował. Podczas rokowań zgodził się, że w przyszłości o tym, jaka religia zyska status państwowej, będzie decydowała zasada cuius regio, eius religio – czyj kraj, tego religia. Inaczej mówiąc, kto rządzi, ten wybiera wiarę dla narodu. Oznaczało to, że nie można narzucić wiary katolickiej protestantom na północy i sąsiednim państwom należącym lub nie do cesarstwa. Ugoda przewidywała także udzielenie zezwolenia poszczególnym osobom lub całym miastom na wyznawanie innej religii niż władca. Punkt ten zdaje się odzwierciedlać prywatne sympatie Ferdynanda do protestantów oraz stanowi echo poglądów jego uwięzionej matki, Joanny Szalonej. Europa wchodziła w krótki okres tolerancji i rozsądku.

Joanna Szalona

Ustępstwa Ferdynanda wstrząsnęły niedomagającym Karolem. Choć miał dopiero pięćdziesiąt pięć lat, podagra wyniszczyła jego organizm. W 1556 roku pojechał do Brukseli, stolicy Flandrii, gdzie w obecności całego dworu przekazał tron swemu dwudziestoośmioletniemu synowi Filipowi (1556–1598). Wszystkie relacje opisują to wydarzenie jako przygnębiającą uroczystość. Filip, którego Karol w 1554 roku ożenił z katolicką królową Anglii, Marią, wyglądał nieciekawie. Wymizerowany, z wydatną „habsburską” dolną wargą i wysuniętą szczęką, gdy mówił (a robił to rzadko), miał zwyczaj wbijać wzrok w podłogę. Karol zakończył swą abdykacyjną przemowę i usiadł, łkając, Filip zaś, który nie umiał ani po francusku, ani po flamandzku, wymamrotał pod nosem kilka słów po hiszpańsku, po czym dał znak biskupowi, żeby kontynuował. W takich oto rękach miał spocząć los Europy.

REKLAMA

Karol wycofał się do klasztoru w Estremadurze ze świtą zmniejszoną z 762 do 150 osób. Zmarł dwa lata później, a Filip rozpoczął budowę olbrzymiego pałacu Escorial pod Madrytem, który miał być mauzoleum i pomnikiem ojca. Pałac stał się psychicznym więzieniem kolejnych władców Hiszpanii. Karol rozpoczął rządy jako mało atrakcyjny monarcha, ale potrafił zapewnić pokój krajowi i powstrzymywał Francję i Turcję od wkraczania na terytorium odziedziczonego imperium. Był jednym z kilku władców mających szansę „zjednoczyć Europę”. Jak na ironię, gdyby jego brat Ferdynand żył na tyle długo, by umocnić pokój augsburski, mógłby zrealizować ten cel.

Jeśli chodzi o następcę, Karol uważał podobnie jak Dioklecjan, że rządzenie tak ogromnym terytorium przekracza możliwości jednego człowieka. Być może także zdając sobie sprawę z niedostatków syna, podzielił spuściznę na dwie części. Niemcy, Austria i ostatecznie także tytuł cesarza przypadły Ferdynandowi (1558–1564), a Hiszpania, Niderlandy i Nowy Świat – Filipowi. Od tej pory przejściowa dynamiczna rola Hiszpanii w dziejach Europy zaczęła się zmniejszać i stopniowo odrywać od historii Europy Środkowej. Jej przyszłość została pogrzebana w majestatycznym kamiennym grobowcu Filipa.

Stulecie książąt dobiegało końca. Francuski rywal Karola, Franciszek, zmarł przed nim w 1547 roku. Tron Francji objął po nim Henryk II (1547–1559), który zginął w wypadku podczas turnieju rycerskiego, a następnie władzę obejmowało trzech młodych królów, dzięki czemu funkcję regentki mogła pełnić przebiegła żona Henryka II Katarzyna Medycejska. Podobnie potoczyły się losy Anglii po śmierci Henryka VIII, także w 1547 roku. Jego syn Edward VI (1547–1553), zagorzały protestant, zmarł w wieku piętnastu lat. Siostra Edwarda, Maria I Tudor (1553–1558), przez krótki czas żona Filipa hiszpańskiego, uwikłała swój kraj w kontrreformację, włącznie z publicznym paleniem na stosach protestantów. Przeciw takim okrucieństwom protestował nawet jej mąż.

Maria zmarła w 1558 roku, dwa miesiące po swoim teściu Karolu V. Choć jej mąż zgłosił pretensje do tronu Anglii, a potem poprosił o rękę jej siostry Elżbiety, protestantki, w obu wypadkach spotkał się z odmową. Po wstąpieniu Elżbiety (1558–1603) na tron reformacja zyskała życzliwego, choć mało aktywnego poplecznika, a Anglia otrzymała królową o wyjątkowej charyzmie i inteligencji.

Ten tekst jest fragmentem książki Simona Jenkinsa „Krótka historia Europy. Od Peryklesa do Putina”:

Simon Jenkins
„Krótka historia Europy. Od Peryklesa do Putina”
cena:
49,90 zł
Tytuł oryginalny:
„A Short History of Europe: From Pericles to Putin”
Wydawca:
Dom Wydawniczy Rebis
Tłumaczenie:
Tomasz Hornowski
Rok wydania:
2020
Okładka:
twarda
Liczba stron:
440
Premiera:
15.09.2020
ISBN:
978-83-8188-035-0
EAN:
9788381880350
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Simon Jenkins
Ur. 1943 roku w Birmingham. W oksfordzkim St John’s College studiował filozofię, nauki polityczne i ekonomię. Jest autorem takich bestsellerów jak A Short History of England, England’s Thousand Best Churches oraz England’s Thousand Best Houses. Pracował jako redaktor w „Evening Standard” i „The Time”, pisał felietony dla „Guardiana”. Za zasługi dla dziennikarstwa Elżbieta II pasowała go na rycerza kawalera.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone