Yarek Aranowicz: Powieść „Czas Pogardy” opisuje autentyczne losy polskich sierot i Polaków w Wilnie wplecione w wydarzenia historyczne

opublikowano: 2023-05-10 08:15
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
„Czas Pogardy” jest powieścią historyczną opartą na wojennym pamiętniku ojca Yarka Aranowicza - Tomasza Aranowicza. Opowiada ona o dziejach osieroconego dziecka, które było zdane na siebie, ale udało mu się przetrwać na ulicach okupowanego Wilna i przeżyć II wojnę światową. O genezie książki opowiada nam jej autor.
REKLAMA
Yarek Aranowicz - urodził się w 1963 roku w Kielcach. Ukończył studia w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie i na New York University w Nowym Jorku. Jest ekonomistą specjalizującym się w finansach międzynarodowych i pracującym dla wielkich, światowych firm. Od ponad trzydziestu lat mieszka z żoną i córką w USA. Podróżuje po świecie, pasjonuje się polityką i historią. W 1980 roku debiutował powieścią futurystyczną „Podróż w nieznane”, opublikowaną w kieleckiej gazecie studenckiej. „Czas pogardy”, powieść oparta na wojennym pamiętniku Tomasza, jest jego dorosłym debiutem (fot. mat. prywatne)

Magdalena Mikrut-Majeranek: Jest Pan ekonomistą mieszkającym od ponad 30 lat w USA, ale ma Pan też związek z literaturą, bowiem zadebiutował Pan jako autor już w 1980 roku, pisząc powieść futurystyczną „Podróż w nieznane”. Po 43 latach od debiutu na rynku ukazała się Pana kolejna powieść. Opowiada o dramatycznych wydarzeniach z czasów II wojny światowej. To dorosły debiut. Jak zmieniło się w tym czasie Pana podejście do pisania, system pracy i w końcu- dlaczego tak długo milczał Pan literacko?

Yarosław Aranowicz: Tak, 40 lat przerwy w życiu pisarza, to bardzo długo. Pierwszą książkę napisałem będąc uczniem liceum ogólnokształcącego. Wtedy byłem zafascynowany fantastyką, astronomią i podróżami w kosmos. Wychowywałem się na książkach Stanisława Lema, Juliusza Verne'a czy Izaaka Asimova. Co ciekawe, to moja książka „Podróż w Nieznane”, publikowana w odcinkach na łamach kieleckiej gazety studenckiej, opowiadała o buncie robotów i wrogiej, komputerowej inteligencji (AI), o której tak dużo się dziś dyskutuje.

Potem przyszły studia ekonomiczne w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, emigracja do Stanów Zjednoczonych i ponownie studia na New York University. Kariera w międzynarodowych finansach i dynamiczna praca zawodowa nie dawały mi czasu na twórczość. W końcu czas pandemii i praca z domu pozwoliły mi na powrót do pisania. Moje dorosłe podejście do twórczości, podparte ogromnym bagażem doświadczenia i wiedzy, wyrobioną dyscypliną i zaangażowaniem, ma zupełnie inne zrozumienie warsztatu literackiego w porównaniu do mojego młodzieżowego pisania w komunistycznej Polsce pod koniec lat 70.

Co zainspirowało Pana do podjęcia tej tematyki?

Pracując dla dużych, międzynarodowych firm finansowych oprócz ekonomii, zajmowałem się również zagadnieniami politycznymi, a co za tym idzie historią. Uważam, że nie można zrozumieć polityki danego kraju czy układu gospodarczego bez odpowiedniego zrozumienia jego historii. Od zawsze byłem zafascynowany historią XX wieku, wojnami światowymi i tragicznymi ludzkimi i ekonomicznymi skutkami tych wojen. Jednak najważniejszym bodźcem do podjęcia tej tematyki były wojenne przeżycia mojego Taty.

Powieść oparta została na pamiętniku pana taty, prowadzonym w latach 1939-1945. Czy pierwowzorem głównego bohatera - Tomasza Aranowicza - jest właśnie pana tata?

Tak. Głównym bohaterem mojej książki jest mój Tata, Tomasz Aranowicz. „Czas Pogardy” jest powieścią historyczną opartą na Jego wojennym pamiętniku. Tata, jako osierocone dziecko przeżył II wojnę światową na ulicach okupowanego Wilna.

REKLAMA
Stare miasto w Wilnie (fot. calflier001)

A jakie były jego powojenne losy?

Tata przeżył wojnę i w 1945, jako sierota, został repatriowany do Polski, gdzie wychowywał się w domach dziecka, kształcił w Liceum Pedagogicznym w Jeleniej Górze i skończył studia na krakowskim AWF. Został nauczycielem wychowania fizycznego, trenerem i sędzią sportowym. Przez całe swoje życie pracował z młodzieżą szkolną. Mimo traumatycznych przeżyć w czasie wojny Tata był wspaniałym człowiekiem, ukochanym ojcem, mężem i uwielbianym dziadkiem i pradziadkiem.

Opisaną w powieści historię poznajemy z perspektywy 6-letniego dziecka, co z pewnością nie było łatwe do pokazania. Ukazanie ogarniętego wojenną pożogą świata z punktu widzenia najmłodszego pokolenia nie należy do prostych zadań. Co było dla Pana najtrudniejsze podczas pracy nad powieścią?

„Czas Pogardy” jest przejmującą i prawdziwą opowieścią o wojennych wydarzeniach, przedstawionych z dziecięcej perspektywy. Kiedy rozmawiałem z Tatą o Jego wojennych doświadczeniach i czasach wojny, nie zdawałem sobie dokładnie sprawy z Jego tak bolesnych przeżyć. Dopiero czytając Jego pamiętnik zrozumiałem ogrom tragedii, która wydarzyła się na ulicach Wilna. Mały Tomaszek był naocznym świadkiem mordów niewinnych Polaków i Żydów, masowych łapanek i rozstrzeliwań oraz tragicznych śmierci swoich przyjaciół. Bardzo trudno było mi opisywać sceny cierpienia i śmierci dzieci, szczególnie, że pisałem o moim Tacie i o Jego prawdziwym życiu. Nie ukrywam, że płakałem, opisując traumatyczne losy Tomaszka.

W powieści historycznej fikcja miesza się z rzeczywistością. A jak jest w przypadku „Czasu pogardy”? Które postaci lub wydarzenia to licentia poetica?

Moja powieść opisuje autentyczne losy polskich sierot i Polaków w Wilnie, wplecione w prawdziwe wydarzenia historyczne: czterech okupacji sowieckich, litewskiej i niemieckiej polskiego Wilna. Dziecięce i dorosłe postacie, które mają imiona i nazwiska, są postaciami autentycznymi, opisanymi przez Tatę w Jego pamiętniku. Opisane dialogi, zawierają z mojej strony sporą dozę literackiej swobody. Mniej istotne postacie zostały dodane, aby nadać powieści bardziej płynny przebieg. Moja książka nie jest literaturą faktu.

Wkroczenie Armii Czerwonej do Wilna 19 września 1939 roku.

powieści porusza Pan także kwestię związaną z językiem polskim. W litewskich sierocińcach obowiązywał zakaz rozmawiania po polsku. Dzieci łamiące go, były karane i dotkliwie bite. Tomek, pobity przez dyrektora sowieckiego sierocińca, ledwo uszedł z życiem. Z pewnością nie był to odosobniony przypadek?

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie sięgnijcie po książkę Yarka Aranowicza „Czas pogardy”

Yarek Aranowicz
„Czas pogardy”
cena:
44,99 zł
Wydawca:
Novae Res
Rok wydania:
2023
Okładka:
miękka
Liczba stron:
340
Format:
190x100 [mm]
ISBN:
978-83-8313-367-6
EAN:
9788383133676
REKLAMA

Dzieci polskie w litewskich i sowieckich sierocińcach podlegały bardzo ostrym naganom i były karane w nieludzki sposób za niewielkie przewinienia. Bicie, opluwanie, głodzenie i karcer były na porządku dziennym. Dzieci były nie tylko maltretowane przez pracowników, ale również starszych nastolatków, przebywających w tych instytucjach. Prawdą jest, że nie wszyscy nauczyciele byli okropni; zdarzali się również tacy, którzy próbowali pomóc sierotom przeżyć wojnę w domach dziecka i o takich również piszę w mojej książce.

Każdy dzień dzieci osieroconych podczas II wojny światowej, zamieszkujących Wilno, był walką o przetrwanie. Jak wyglądała ich rzeczywistość?

Osierocone dzieci musiały w większości radzić sobie same. Ukrywały się w gruzach, ruinach i opuszczonych domach Wilna. Gdy było trochę cieplej na dworze, chowały się w pobliskich ogrodach, na cmentarzach i w lasach. Każdy dzień to był bój o przetrwanie i przeżycie: głód, cierpienie i walka ze śmiercią. Tomaszek i jego koledzy musieli wykazać się niebywałą wytrwałością, dojrzałością i siłą, absolutnie koniecznymi cechami, aby przetrwać w tej brutalnej, bezdusznej wojennej rzeczywistości. Większe grupy dzieci zakładały prawdziwe organizacje, podzielone na mniejsze drużyny, w zależności od wieku i umiejętności. Mniejsze dzieci wykonywały z góry narzucone przez najsilniejszych zadania. Jedne szukały pracy, drugie żebrały na ulicach i placach targowych, inne zdobywały darmowe jedzenie oferowane przez kościoły i zakony a jeszcze inne po prostu kradły. Dziś, nie potrafimy sobie wyobrazić jak odważne i zaradne były te dzieci, jak dawały z siebie wszystko by podołać swojej niedoli i przeżyć kolejny dzień. 

Bohater powieści jest sierotą. Przebywa w Domu Dziecka Dzieciątka Jezus prowadzonym przez siostry szarytki w Wilnie. Rodzina Tomka popadła w niełaskę  NKGB. Czy uchyli Pan rąbka tajemnicy dlaczego tak się stało?

Niestety, niewiele mi wiadomo o rodzinie mojego Taty, który wyrzucając ze swojej pamięci bardzo traumatyczne wydarzenia, nie był w stanie odtworzyć szczegółów ze swojego przedwojennego, bardzo wczesnego dzieciństwa. Nie zachowały się również dokumenty o losach rodziny, a Tomaszka poszukiwania po wojnie spełzły na niczym. Mogę zdradzić, że byłem w stanie zdobyć kilka dokumentów, które rzucają odrobinę światła na możliwe losy moich dziadków. Nie chciałbym jednak za wiele o tym mówić, gdyż jestem w zaawansowanym stadium pisania drugiej, z planowych trzech powieści (Trylogia Wileńska), w których postaram się opisać możliwe losy rodziców mojego Taty. Mogę też dodać, że akcja mojej drugiej powieści w większości będzie działa się na Litwie, w ostatniej dekadzie II Rzeczpospolitej, i że będzie to książka szpiegowska.

REKLAMA
Cmentarz na Rossie w Wilnie (fot. Sebk)

Akcja Czasu pogardy została osadzona w Wilnie. Razem z historią Tomasza poznajemy też topografię miasta, którą odmalowuje Pan ze szczegółami. Czy Wilno jest Panu bliskie?

Muszę się przyznać, że Wilno odwiedziłem z moim Tatą i starszym bratem tylko raz w życiu. Mieliśmy wtedy okazję spacerować po ulicach i parkach, odwiedzać zabytki i cmentarze, które Tata pamiętał z czasów swojego dzieciństwa i późniejszych wizyt. Ta wycieczka do Wilna, była niezmiernie pomocna, gdy opisywałem miasto, jej topografię i budynki. Korzystałem z nielicznych wspomnień mojego Taty, z map przedwojennego Wilna i z historycznych opisów miasta. Chciałbym podkreślić, że rozmawiając z historykami i znawcami Wilna, spotkałem się z ich pozytywną opinią, choć rodowici mieszkańcy Wilna, Wilnianie i Wilniuki, będą w stanie znaleźć jakieś drobne uchybienia typu odmiany nazw ulic (np. ulica Bakszta czy Łoteczek nie odmieniały się w taki sposób jak Tata pamiętał). Pamięć kilkuletniego dziecka jest zawodna, a mój Tato spisywał swoje wspomnienia ponad 50 lat po wojnie.

W książce pada znamienne zdanie: Tomek mówi do Lucka: „(…) teraz będzie nowe życie dla nas, lepsze, jaśniejsze, bez głodu i śmierci. Takie wspaniałe, gdzie ludzie będą ludźmi. Nie będzie złości ani zazdrości, a dzieci nie uwierzą, że kiedyś była wojna i że żyliśmy jak zgłodniałe wilki albo jak szczury na śmietniku”. Powojenna rzeczywistość okazała się dla bohaterów powieści łaskawa?

Tak jak wspomniałem, Tata był szczęśliwym człowiekiem, spełnionym życiowo, który przeżył 88 lat. Niestety, zmarł w styczniu bieżącego roku. Do końca utrzymywał wigor i radość ze swojego życia. Tata nigdy nie narzekał i nikomu nie powiedział złego słowa. Pomimo tego, że nie odnalazł nikogo ze swoich bliskich, nie biadolił nad swoim losem. Był niezmiernie pomocny, pracując społecznie w kieleckich domach dziecka. Kochał naszą rodzinę i był kochany przez wszystkich w rodzinie. Dla mnie był i zawsze będzie bohaterem. O losach Jego kolegów nie chciałbym za wiele mówić. Inaczej zdradziłbym ich dzieje opisane w „Czasie Pogardy” i kolejnych tomach z cyklu Trylogii Wileńskiej. Chciałbym podkreślić, że „Czas Pogardy” nabiera dziś szczególnego znaczenia. Tomaszków za naszą, wschodnią granicą, na Ukrainie znów jest bardzo wielu.

Serdecznie zachęcam do lektury wszystkich czytelników portalu Histmag.org. Dziękuję.

Dziękuję serdecznie za rozmowę!

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Novae Res.

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie sięgnijcie po książkę Yarka Aranowicza „Czas pogardy”

Yarek Aranowicz
„Czas pogardy”
cena:
44,99 zł
Wydawca:
Novae Res
Rok wydania:
2023
Okładka:
miękka
Liczba stron:
340
Format:
190x100 [mm]
ISBN:
978-83-8313-367-6
EAN:
9788383133676
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone