Za kulisami XVII Targów Książki Historycznej...

opublikowano: 2008-11-25 22:46
wolna licencja
poleć artykuł:
Uroczyste otwarcie targów dopiero w czwartek, ale już teraz specjalnie dla Was przedstawiamy kulisy tej ważnej dla pasjonatów historii imprezy. Odsłonili je przed nami organizatorzy podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
REKLAMA

Dziś o godz. 12.00 w siedzibie warszawskiego oddziału Instytutu Książki w PKiN miała miejsce konferencja prasowa, poświęcona tegorocznej edycji Targów Książki Historycznej.

Na spotkanie z przedstawicielami mediów przybyli:

  • Zbigniew Czerwiński – Porozumienie Wydawców Książki Historycznej, dyrektor ds. wydawniczych BELLONY S.A., sekretarz jury Nagrody Naukowej Klio,
  • prof. Tomasz Szarota – historyk, przewodniczący jury Nagrody Naukowej Klio,
  • Arkadiusz Słodkowski – rzecznik prasowy Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, głównego fundatora Nagrody Naukowej Klio,
  • Waldemar Michalski – dyrektor Targów.

Zbigniew Czerwiński, reprezentujący organizatora imprezy – Porozumienie Wydawców Książki Historycznej – przypomniał, że od czternastu lat Targom Książki Historycznej towarzyszy niezwykle ważne wydarzenie: przyznanie nagrody Klio dla publikacji książkowych za wybitny wkład w badania historyczne. Również w tym roku zostanie ona wręczona podczas uroczystości otwarcia XVII edycji targów. Nie byłoby to możliwie, gdyby nie główny sponsor – Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych.

Arkadiusz Słodkowski podkreślił, że zaangażowanie PWPW w targi promujące książkę historyczną ma swoje źródło w tradycji firmy. Powołanie Wytwórni w 1919 r. przez Ignacego Jana Paderewskiego było znaczącym faktem historycznym i dlatego duch przywiązania do historii jest tam ciągle obecny. To za jego sprawą Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych już po raz trzeci wspiera finansowo nagrodę Klio.

(od lewej) prof. Tomasz Szarota, Arkadiusz Słodkowski. Fot. B. Pierga

Prof. Tomasz Szarota, przewodniczący jury konkursu, podzielił się z przybyłymi arkanami prac gremium oceniającego książki historyczne. Wspomniał zmarłego tragicznie prof. Jana Skowronka, kolegę ze studiów, ucznia prof. Kieniewicza, który jako pierwszy w 1995 r. przewodniczył jury nagrody Klio. Jednocześnie zwrócił uwagę na wyjątkowy charakter imprezy, który nie wynika bynajmniej z wysokości przyznawanej nagrody. Klio jest nagrodą prestiżową, ponieważ istotny głos w wyborze laureatów mają m.in. profesorowie Janusz Tazbir i Henryk Samsonowicz – niekwestionowana elita środowiska historycznego w Polsce. Prof. Szarota podkreślił demokratyczny charakter prac jury, w trakcie których spośród 150–200 książek wybranych zostaje kilka najlepszych pozycji. Jedynym kryterium wyboru jest jakość warsztatu naukowego. Preferencje polityczne i światopoglądowe, jak również miejsce powstania pracy nie mają żadnego wpływu na przyznanie nagrody, a jury jest całkowicie niezależne, także od jakichkolwiek środowisk opiniotwórczych. Demokracja dotyczy również dużej rozpiętości chronologicznej i tematyki – obejmującej całą historię powszechną – ocenianych wydawnictw.

REKLAMA

Prof. Szarota powiedział, że w jego opinii książka historyczna ma się dziś bardzo dobrze. Aczkolwiek zwrócił uwagę, że na rynku, obok wielu wybitnych i ciekawych prac, pojawia się sporo książek, które nie powinny doczekać się publikacji ze względu na brak jakiejkolwiek wartości naukowej prezentowanych w nich badań. Zauważył też, że byt książek historycznych i ich autorów zależy w znaczącym stopniu do mediów. Tym samym zaprosił przedstawicieli mediów do propagowania literatury poświęconej historii.

Dyrektor Targów, Waldemar Michalski zdradził, że tegoroczna edycja jest ostatnią, która odbywa się w Klubie Dowództwa Garnizonu Warszawa. Od przyszłego roku gospodarzem Targów Książki Historycznej będzie Zamek Królewski. Zachęcając do udziału w targach, zwrócił uwagę na wyjątkowo obszerną w tym roku ofertę imprez towarzyszących, takich jak: filmy dokumentalne, cykl filmów fabularnych „Historia i film” – których pokaz poprzedzi krótka prelekcja wybitnego specjalisty na temat prawdy historycznej dotyczącej okresu, któremu poświęcony jest film – spotkania autorskie, panele i rozmowy dotyczące historii. Wśród imprez szczególnie godnych uwagi dyrektor Targów wymienił organizowane przez nasz portal seminarium „Nowe spojrzenie na historię – historia w Internecie”.

W trakcie konferencji zapytaliśmy organizatorów, jak oceniają tegoroczną akcję promocyjno-informacyjną targów i czy planowane są jakieś zmiany w tym zakresie w kolejnych latach. Zbigniew Czerwiński zauważył, że oczywiście jest pewien niedosyt w tym obszarze i organizatorzy chcieliby, żeby o targach było głośniej. Zaznaczył, że Porozumienia Wydawców Książki Historycznej nie stać na duże nakłady promocyjne, a tym samym zaistnienie w szerszych kręgach odbiorców. Jednocześnie zauważył, że podjęto możliwie jak najwięcej akcji informujących o targach. Przede wszystkim poprzez zaprzyjaźnione środowiska historyczne i osoby od lat związane z imprezą. Dyrektor Michalski wspomniał także o akcji plakatowej w Warszawie, wysyłce materiałów promocyjnych oraz 3000 listów: do nauczycieli, szkół, imiennych zaproszeń do przedstawicieli środowisk naukowych w całej Polsce, ponad 300 listów do mediów oraz środowisk studenckich Uniwersytetu Warszawskiego. Organizatorzy podkreślili, że mają nadzieję na nowe pomysły i możliwości w tym zakresie w kolejnych latach, oczywiście w ramach środków, którymi będą dysponować.

REKLAMA
Książka historyczna ma się dobrze... (od lewej) Zbigniew Czerwiński, prof. Tomasz Szarota, Arkadiusz Słodkowski. Fot. B. Pierga

Do chwili obecnej do udziału w XVII Targach Książki Historycznej zgłosiło się 90 wystawców. Wciąż napływają zgłoszenia. Zwiedzający będą mieli okazję odwiedzić ok. 70 stoisk.

Rozmowa z Moniką Chrobot–Wieczorek, komisarzem Targów.

Bożena Pierga: Jak Państwo oceniają skalę tegorocznej edycji targów w porównaniu z rokiem ubiegłym?

Monika Chrobot–Wieczorek: Myślę, że jest ona porównywalna z rokiem ubiegłym. Mamy swoich zaprzyjaźnionych wydawców, na których zawsze możemy liczyć. Nie zauważamy spadku zainteresowania, a wręcz odwrotnie. Sporo małych, prężnie działających wydawców książek historycznych wyraziło chęć prezentacji swoich pozycji na naszych targach. Na ożywienie wskazuje również wielość imprez towarzyszących i różnorodność podejmowanej, często kontrowersyjnej tematyki.

Ile osób odwiedzi targi, czas wkrótce pokaże. Jednak muszę powiedzieć, że duża liczba wejść na stronę internetową imprezy wskazuje na spore zainteresowanie. Liczymy, że bogactwo wydarzeń przyciągnie większą liczbę odwiedzających. Mamy nadzieję, że imprezy takie jak seminarium poświęcone upowszechnianiu historii drogą internetową, organizowane przez Państwa portal, zachęci do odwiedzenia targów osoby młode.

REKLAMA

BP: Nietrudno zauważyć, że wśród wystawców brakuje dużych firm wydawniczych. Dlaczego w tym roku na stoiskach prezentować się będą przede wszystkim nieduże, mało znane wydawnictwa?

MCh–W: Imprez targowych poświęconych książce jest w Polsce dużo. Oczywiste jest, że duże wydawnictwa zainteresowane są przede wszystkim pokazaniem się na imprezach o większym zasięgu i skali, na przykład międzynarodowej. A ponieważ udział w targach wiąże się z niemałymi nakładami finansowymi, nawet Ci najwięksi nie wystawiają wszędzie.

Wielu małych wydawców, których nie stać, żeby pokazać się gdzie indziej, mają u nas szansę zaprezentować swoje książki. A naszym celem jest właśnie zgromadzenie tych niewielkich, a wartościowych, których nie stać na billboardy. Skupiamy się na wydawnictwach wyspecjalizowanych w publikowaniu książek historycznych. W Polsce istnieje bardzo dużo małych firm wydających bardzo ciekawe pozycje historyczne i chcielibyśmy, żeby mogły się one pokazać na warszawskich Targach Książki Historycznej.

BP: Jakie cele stawiają sobie organizatorzy targów?

MCh–W: Przede wszystkim chodzi nam o rozpowszechnianie historii. Propagowanie jej wśród młodych ludzi. Dlatego skupiamy się nie tylko na wystawianiu i sprzedaży książek, ale przywiązujemy ogromną wagę do imprez towarzyszących targom. Najważniejsze jest poczynienie pierwszego kroku: zainteresowanie historią.

BP: Profesor Szarota wspomniał, że jego zdaniem książka historyczna ma się dziś bardzo dobrze. A jaka jest Pani opinia w tej sprawie, jako organizatora targów i wydawcy?

MCh–W: Zgadzam się, że to dobry czas dla książek historycznych. Historia jest teraz obecna w naszym życiu publicznym, w mediach. Podejmuje się dużo tematów związanych z historią, celebruje rocznice, porusza kwestie dotyczące przeszłości. Przeciętny widz i czytelnik prasy styka się więc z historią niemal na co dzień. Uważam, że zyskuje na tym książka historyczna, po którą łatwiej będzie sięgnąć, mając świadomość, że historia jest częścią teraźniejszości.

BP: Bardzo dziękuję za rozmowę. Do zobaczenia na targach.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Bożena Pierga
Ukończyła filologię polską (Uniwersytet Warszawski) i Polsko-Holenderskie Podyplomowe Studia Europejskie (UW i Maastricht University). Zawodowo zajmuje się redakcją i korektą tekstów. Interesuje się lingwistyką i psychologią. Jest poetką i pisarką, autorką tekstów dla dzieci i nie tylko.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone