Zapomniana konspiracja - początki Związku Młodzieży Polskiej „Zet”

opublikowano: 2018-03-05 16:00
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Edukacja i patriotyczne wychowanie pracującej i uczącej się młodzieży były jednymi z najważniejszych wyzwań dla nowoczesnego narodu polskiego. Zrealizować je postanowił Związek Młodzieży Polskiej „Zet”.
REKLAMA

Ziemie Królestwa Polskiego – przemianowanego w 1874 r. przez rosyjskiego zaborcę na Kraj Nadwiślański – były w ostatnich trzech dekadach XIX w. obszarem dynamicznych procesów politycznych, społecznych, gospodarczych i świadomościowych. Współwystępowały one i wpływały na siebie wzajemnie. Należały do nich: bezwzględna polityka rusyfikacyjna caratu; represje po powstaniu styczniowym, wyrażające się w konfiskatach majątków uczestników narodowowyzwoleńczego zrywu 1863 r. oraz uwięzieniach i zsyłkach powstańców na Syberię; industrializacja ziem Królestwa; kształtowanie się grupy pracującej inteligencji (zasilonej m.in. przez przedstawicieli ziemiaństwa dotkniętego konfiskatami szlacheckich dóbr dokonywanymi przez zaborcę), warstwy robotniczej (tworzonej przez ludność wiejską migrującą do miast), środowiska burżuazji (pochodzenia niemieckiego i żydowskiego, ale również rodzimej) oraz uwłaszczonego chłopstwa; wreszcie rozwój, a później stopniowe zamieranie idei i intelektualnego nurtu polskiego pozytywizmu.

Priwislinskij kraj - rosyjska mapa Królestwa Polskiego z 1896 r. (domena publiczna).

Zmniejszał się również udział i aktywność w życiu publicznym pokolenia, które doświadczyło wybuchu i klęski powstania styczniowego. Dorastała natomiast młodzież, dla której zryw 1863 r. był nie tyle traumą, ile raczej owianym romantyczną legendą symbolem walki zbrojnej o niepodległość. Młode pokolenie, nie dezawuując idei pracy nad awansem cywilizacyjnym ziem polskich i działań nakierowanych na stworzenie społeczeństwa nowoczesnego, lepiej wykształconego, realizującego hasła sprawiedliwości socjalnej i tolerancji narodowościowej, sięgało także chętnie do narodowej skarbnicy haseł patriotycznych i niepodległościowych.

Od połowy lat siedemdziesiątych wieku XIX w Królestwie Polskim coraz częściej spotykanym zjawiskiem wśród młodzieży studiującej i uczącej się stawały się konspiracyjne organizacje samokształceniowe o wyraźnie patriotycznym obliczu. Ich działalność wiązała się m.in. z poczynaniami działacza oświatowego, autora elementarzy i publicysty Konrada Prószyńskiego, publikującego pod pseudonimem Kazimierz Promyk. W omawianym okresie zainicjował on tworzenie sieci kółek, których członkowie kładli nacisk obok wykształcenia na wychowanie patriotyczne w duchu solidaryzmu narodowego i społecznego. W roku 1877 K. Prószyński założył Towarzystwo Oświaty Narodowej, którego zadaniem miało być krzewienie wiedzy i haseł patriotycznych wśród młodych robotników i chłopów. W roku 1881 rozpoczął wydawanie „Gazety Świątecznej” – pisma o charakterze edukacyjnym i wychowawczym, przeznaczonego dla ludności wiejskiej. Podobne cele – edukacja i patriotyczne wychowanie pracującej i uczącej się młodzieży – przyświecały przyrodnikowi Mieczysławowi Brzezińskiemu, który w początkach lat osiemdziesiątych utworzył w Warszawie Koło Oświaty Ludowej. Inicjatywy te przygotowały grunt do stworzenia w przyszłości powszechnej, patriotycznej organizacji młodzieżowej.

REKLAMA
Brama główna Uniwersytetu Warszawskiego (domena publiczna)

Z kolei studenci Uniwersytetu Warszawskiego od listopada 1885 r. uczestniczyli w działalności grup samokształceniowych, określanych mianem „kół prowincjonalnych” lub „kół terytorialnych”. Jeszcze w tym samym miesiącu, podczas nielegalnych obchodów rocznicy wybuchu powstania listopadowego, narodziła się w środowisku młodych warszawskich akademików koncepcja utworzenia powszechnej, tajnej, patriotycznej organizacji młodzieży studenckiej. W ślad za tą inicjatywą w grudniu 1885 r. powstało Koło Centralne Studentów Uniwersytetu. Nie miało ono jasno określonego politycznego profilu. W jego skład wchodziły bowiem osoby o różnych zapatrywaniach ideowych. Stało się zatem siłą rzeczy przede wszystkim forum dyskusji ideologicznych. Jego członkowie zajmowali się przy tym także kwestiami gospodarczo-bytowymi społeczności akademickiej, dążąc do przejęcia roli faktycznego rzecznika jej interesów.

Tymczasem w 1886 r. w następstwie zjazdu przedstawicieli polskich stowarzyszeń akademickich w Niemczech, który odbył się rok wcześniej w Gnieźnie i unaocznił rządowi niemieckiemu ich stosunkowo rozległe wpływy, władze w Berlinie podjęły radykalną decyzję o delegalizacji polskich organizacji studenckich w Cesarstwie Niemieckim. W odpowiedzi, w kręgach Polaków studiujących nie tylko w Niemczech, ale także w całej Europie Zachodniej, narodził się pomysł utworzenia zjednoczonego, powszechnego związku polskiej młodzieży.

REKLAMA

Równolegle z pojawieniem się wśród młodych polskich akademików w Królestwie Polskim, Cesarstwie Niemieckim, jak również na uniwersytetach zachodnioeuropejskich, koncepcji powołania do życia młodzieżowej organizacji, w której prym wieść mieli studenci, idea stworzenia nowej struktury politycznej zakiełkowała też wśród średniego i starszego pokolenia polskiej emigracji niepodległościowej. Urzeczywistniła się ona z inicjatywy środowiska skupionego wokół pułkownika Zygmunta Miłkowskiego, powstańca 1863 r., wcześniej czołowego działacza Zjednoczenia Emigracji Polskiej i Towarzystwa Demokratycznego Polskiego oraz bohatera węgierskiej Wiosny Ludów, a zarazem popularnego pisarza, publikującego pod pseudonimem literackim Teodor Tomasz Jeż.

Zamek Hilfikon w Szwajcarii, własność Ludwika Michalskiego, miejsce powołania Ligi Polskiej (domena publiczna)

Nowa organizacja została utworzona w 1887 r. na zamku Hilfikon pod Zurychem w Szwajcarii. Jej twórcami, a zarazem uczestnikami pierwszego, założycielskiego zebrania, byli oficerowie, weterani powstania styczniowego – major Ludwik Michalski-Matysek (zamożny emigrant, właściciel zamku i podróżnik) oraz wspomniany pułkownik Z. Miłkowski; znany działacz emigracyjny Maksymilian Hertl, a także kustosz lwowskiej Biblioteki Ossolińskich, Aleksander Hirszberg. Założyciele nadali nowej strukturze nazwę Ligi Polskiej (LP).

Założeniu organizacji przyświecały idee patriotyczne i niepodległościowe. W zamyśle jej twórców miała ona skupić wszystkie siły narodowe w celu odbudowy suwerennej, zjednoczonej Polski. Materialną podstawę jej działań miał stanowić Skarb Narodowy, na który w początkowym okresie działalności LP składało się głównie 30 tysięcy franków, ofiarowanych przez L. Michalskiego-Matyska. Liga, aspirująca do roli kontynuatorki tradycji Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, dążyła do ożywienia ducha niepodległościowego i rozbudowy sieci konspiracyjnej w kraju. Środkiem wiodącym do osiągnięcia tego celu miało stać się wysyłanie do kraju upełnomocnionych emisariuszy i akcja informacyjno-propagandowa oparta na działalności wydawniczej. Założyciele LP traktowali jako jej istotny aspekt wydawanie własnego periodyku – „Wolnego Słowa Polskiego”.

REKLAMA

Tekst jest fragmentem książki Przemysława Waingertnera „Konspiracja trzech pokoleń. Związek Młodzieży Polskiej „Zet" i ruch zetowy (1886-1996)”:

Przemysław Waingertner
„Konspiracja trzech pokoleń. Związek Młodzieży Polskiej „Zet
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
ISBN:
978-83-8088-746-6

Niebawem został też opracowany (prawdopodobnie przez Z. Miłkowskiego) program polityczny organizacji pt. Ustawa Ligi Polskiej, ogłoszony 5 grudnia 1887 r. Za główne zadanie uznano w nim skupienie i przygotowanie sił narodowych w celu odzyskania przez Polskę niepodległości w granicach przedrozbiorowych – jednak w myśl idei federacyjnej, uwzględniającej wielonarodowy charakter przyszłego odrodzonego państwa. Pracami organizacji kierować miała Centralizacja, a struktura Ligi miała opierać się na sieci zakonspirowanych komitetów prowincjonalnych, gubernialnych i powiatowych, zakładanych we wszystkich zaborach, oraz komitetów zagranicznych w krajach zamieszkiwanych przez duże skupiska Polaków. Obok tajnych komitetów miano tworzyć również współdziałające z nimi jawne stowarzyszenia w kraju i na emigracji.

Dodatkowo niepodległościową ideologię LP określały koncepcje Z. Miłkowskiego zawarte w napisanym przez niego traktacie pt. Rzecz o obronie czynnej i skarbie narodowym. Pomysłodawca Ligi stwierdzał w nim:

Pod wszystkimi trzema zaborami obrona bierna tylko do tego doprowadziła, że mocarstwa zaborcze sprzymierzyły się przeciw narodowi, bo broń im pod nogi cisnął i toczą z nim […] walkę dalej, nie o to już, ażeby go do schylenia się po broń tę nie dopuścić, ale żeby go wytępić.

Równocześnie Z. Miłkowski oceniał, iż sprawa polska „z porządku dziennego działalności i trosk politycznych [zaborców – P.W.] zeszła […], nie dzięki czemu innemu, jak głównie temu, żeśmy ja zepchnęli sami. Obrona bierna sprowadziła abdykację”.

Krytycznej diagnozie postawy Polaków u schyłku XIX w. towarzyszyła próba sformułowania środków zaradczych, dla których oparciem miał stać się Skarb Narodowy, którego rolę Z. Miłkowski podkreślał: „Niech […] nas ogniskuje, skupia, gromadzi i niech zachęca do czynów dodatnich, które by sprawę polską z gnoju, w jaki ją obrona bierna wepchnęła, znów na widownię publiczną wyprowadzić mogły”. Autor traktatu dążył do przywrócenia w świadomości Polaków priorytetowego charakteru idei powstania – zorganizowanego jednak w sposób przemyślany i tylko w sprzyjającej sytuacji międzynarodowej, wytworzonej przez osłabienie Rosji.

REKLAMA
Zygmunt Balicki (1858-1916)

Przedstawiciele środowiska skupionego wokół Z. Miłkowskiego jeszcze przed oficjalnym powołaniem do życia LP byli świadomi tego, iż stanowią „w starszym społeczeństwie drobinę i że naczelną koniecznością jest wychowanie sobie adherentów w młodszym pokoleniu”.

Stąd jednym z najważniejszych celów, jakie stawiali przed sobą, było pobudzenie do działania w duchu niepodległościowym młodzieży polskiej w kraju i poza jego granicami. W związku z tym jeszcze w listopadzie 1886 r. przybył ze Szwajcarii do Warszawy emisariusz emigracyjnych irredentystów, Zygmunt Balicki.

W dniu 28 listopada 1886 r. odbył on spotkanie z działaczami wspomnianego wcześniej warszawskiego studenckiego Koła Centralnego, w którym uczestniczyli m.in. Stanisław Bukowiecki, Bolesław Hirszfeld, Julian Eberhardt, Ludwik Kochanowski, bracia Jan i Stefan Offenbergowie, Seweryn Sterling, Stefan Surzycki i Antonina Morzkowska. Szwajcarski emisariusz został zaproszony na zebranie Centralnego Koła przez jego prezesa, L. Kochanowskiego. Podczas obrad wygłosił przemówienie, w którym akcentował pilną potrzebę stworzenia konspiracyjnej organizacji, skupiającej młodzież akademicką.

W trakcie dyskusji zebrani potwierdzili zasadność inicjatywy zgłoszonej przez Z. Balickiego i ustalili, że ostateczne postanowienia w tej sprawie zapadną na spotkaniu w Krakowie, które zaplanowano na połowę stycznia 1887 r. Równocześnie zadecydowano, że będzie ono zjazdem założycielskim nowej organizacji. Zgodnie z wyrażanymi przez uczestników zebrania intencjami, jej zadaniem miało stać się krzewienie wśród młodzieży świadomości narodowej i poczucia obywatelskiego obowiązku, polityczne uświadamianie społeczeństwa oraz rozbudzanie w nim uczuć patriotycznych.

REKLAMA

Misja Z. Balickiego rozpoczęła się zatem obiecująco, a jej wstępny etap można uznać za sukces emisariusza – tym bardziej że podjął się on swych zadań na terenie i w czasie trudnym dla propagowania haseł niepodległościowych. Co prawda dorosło w kraju nowe pokolenie, które nie było obciążone tragicznym wspomnieniem klęski powstania styczniowego, a ze zrywu 1863 r. czerpało romantyczną inspirację do walki o niepodległość – jednak z drugiej strony w Warszawie, do której trafił Z. Balicki, nie wszyscy młodzi akademicy sympatyzowali z ideą jednoznacznego, ogólnonarodowego zaangażowania na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości.

Roman Dmowski

Nawet środowisko akademików skupione w Kole Centralnym, które poparło wszak koncepcję nowej organizacji, dalekie było pod tym względem od jednolitości. Należeli do niego ideowi wychowankowie dawnego „Proletariatu” – „socjaliści” niechętni hasłom narodowym, np. Ignacy Dąbrowski i Bronisław Dembiński; działacze usposobieni patriotycznie, sympatyzujący zarazem z ideologią socjalistyczną lub po prostu ogólnymi hasłami sprawiedliwości społecznej, m.in.: Zbigniew Paderewski, Leon Wasilkowski i S. Sterling; „narodowcy” krytykujący swych lewicujących kolegów, akcentujący przy tym znaczenie pracy oświatowej wśród tradycyjnie zachowawczo nastawionego ludu wiejskiego i dezawuujący podobną działalność wśród podatnych na lewicowe hasła robotników – Stanisław Chełchowski, Roman Dmowski, Julian Grabowski, Bolesław Jakimiak i Wacław Łapiński; wreszcie młodzi akademicy związani co prawda z kierunkiem „narodowym”, lecz nastawieni koncyliacyjnie wobec „socjalistów”, np. L. Kochanowski czy J. Offenberg.

Równocześnie trudno było uznać ideowe nastawienie starszych pokoleń za sprzyjające patriotycznej konspiracji młodzieży. Klimat polityczny tamtych dni scharakteryzował krytycznie pół wieku później, w 1936 r., Bolesław Srocki – jeden z liderów ruchu zetowego w Drugiej Rzeczypospolitej, a zarazem znawca jego dziejów:

Pierwsze lata istnienia Związku Młodzieży Polskiej przypadają na okres tego rodzaju osłabienia myśli politycznej, którego dzisiaj już – obywatele wolnego i silnego Państwa Polskiego – wyobrazić sobie nawet nie umiemy. Były to lata, w których główną troską ludzi uczciwych, lecz zbyt rozumnych, chłodnych rozumem nadmiernie zmaterializowanego umysłu, zbyt trzeźwych, płytką trzeźwością dnia bieżącego, było wynalezienie środków i recept, które by Narodowi uczyniły niewolę czymś mniej wstrętnym, mniej znienawidzonym, łatwiejszym do zniesienia.  

REKLAMA

W ślad za ustaleniami przyjętymi na warszawskim spotkaniu, odbył się w Krakowie w dniach od 14 do 18 stycznia 1887 r. oficjalny zjazd założycielski Związku Młodzieży Polskiej (ZMP), zwanego później powszechnie „Zetem”, w którym uczestniczyli reprezentanci młodzieży studiującej na Uniwersytetach Warszawskim i Jagiellońskim, na Politechnice Lwowskiej, w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Puławach oraz przedstawiciele polskich środowisk studenckich z ośrodków akademickich w Europie Zachodniej. W zebraniu uczestniczył także Z. Balicki.

Tekst jest fragmentem książki Przemysława Waingertnera „Konspiracja trzech pokoleń. Związek Młodzieży Polskiej „Zet" i ruch zetowy (1886-1996)”:

Przemysław Waingertner
„Konspiracja trzech pokoleń. Związek Młodzieży Polskiej „Zet
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
ISBN:
978-83-8088-746-6

Na zjeździe przeprowadzono szczegółową i wyczerpującą dyskusję odnoszącą się do szeregu aspektów sprawy narodowej. Z licznych głosów w debacie wyłoniło się przekonanie, iż niezbędne dla odrodzenia narodowego i podjęcia skutecznych działań na rzecz niepodległości Polski jest opracowanie i wprowadzenie w życie wspólnego, jednolitego planu pracy i działania, obejmującego wszystkie zabory. W wyniku obrad powołano do życia wspomniany wcześniej Związek Młodzieży Polskiej, którego celem miało być skupienie dążeń politycznych, społecznych i kulturalnych narodu. Jego priorytetowym zadaniem było zorganizowanie i przygotowanie do tego działania odpowiednich kadr młodzieży, które miały podjąć pracę na rzecz odrodzenia narodowego i odzyskania przez zjednoczoną Polskę niepodległości.

Teodor Tomasz Jeż (wł. Zygmunt Fortunat Miłkowski) (1824-1915)

Podczas obrad uchwalono również statut nowej organizacji, ujmując w nim jej podstawy programowe, strukturę i metody działania. Deklarowano, iż zasadniczym celem ZMP będzie rozwinięcie wśród jego członków „żywego, prowadzącego do czynu współczucia dla […] upośledzenia i krzywd tak całego narodu polskiego, jak oddzielnych jego klas i jednostek”.

REKLAMA

Związek miał wpoić młodzieży „przeświadczenie o szkodliwości obecnych stosunków polityczno-społecznych”, zaznajomić ją z „formami przyszłych, wyższych i sprawiedliwszych ustrojów”, a przede wszystkim wyrobić w niej przekonanie, że stan polityczny Polski, ujarzmionej przez obce rządy, jest szkodliwy dla rozwoju narodu i zaznajomić ją ze „sposobami przygotowania społeczeństwa do wywalczenia sobie doskonalszych form bytu”.

Ukształtowani ideowo w zgodzie z powyższymi zasadami członkowie „Zetu” mieli działać w kierunku „podnoszenia kulturalnego mas pracujących polskich”, ich uświadomienia w kwestii interesów narodowych i społecznych, a także przygotowania do przyszłej walki o zjednoczenie i niepodległość ziem polskich oraz „urządzenia społecznego narodu polskiego według zasad socjalistycznych, opartego na unarodowieniu ziemi i środków produkcji”.

W statucie „Zetu” sformułowano cele organizacji w trzech hasłach: „sprawiedliwości politycznej”, „sprawiedliwości narodowej” i „sprawiedliwości społecznej”. Autorzy dokumentu wyjaśniali przy tym:

Sprawiedliwości politycznej stanie się zadość dla Polski, gdy zdobędzie ona własne niepodległe państwo, wyrazem sprawiedliwości narodowej będzie uznanie praw narodowych dla obcych narodowości w obrębie Polski zamieszkałych oraz uznanie praw narodowych Polaków, zamieszkałych poza granicami kraju, a wyrazem sprawiedliwości społecznej uczynienie z ludu nie tylko głównego podmiotu walki o niepodległość, ale także gospodarza Polski, którego los materialny stanowić będzie troskę naczelną narodu. 

Związek miał propagować postawę tolerancji narodowościowej i religijnej, przeciwstawiając się zarazem procesom germanizacji i rusyfikacji na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej. Nawiązywał do demokratycznych i patriotycznych idei, głoszonych przez Joachima Lelewela, działaczy TDP i Z. Miłkowskiego. Miał być przy tym nie tyle stronnictwem politycznym, ile raczej sprawnie zorganizowaną szkołą ideowego myślenia, kształtującą system wartości polskiej młodzieży, wpajającą w nią poczucie wspólnoty i własnych możliwości. Stanowić miał w założeniu organizatorów kuźnię kadr dla pracy uświadamiającej wśród różnych warstw i grup społeczeństwa polskiego, która przez samowychowanie narodowe prowadziłaby w przyszłości do odbudowy niepodległego państwa. „Zet”, będąc od początku organizacją o charakterze postępowym, cechował się zarazem ideową różnobarwnością.

REKLAMA

Naczelną ideą ZMP była co prawda walka o odbudowę państwa polskiego, ale z założeniem, że akcja zbrojna musi być w związku z sytuacją polityczną odłożona w czasie, a bieżąca aktywność powinna być skierowana na działalność przygotowawczą – wychowanie „przyszłych żołnierzy”, którzy po odzyskaniu niepodległości staną się świadomymi „wolnymi obywatelami wolnego narodu, umiejącymi czynem zdobywać urzeczywistnienie zbiorowych dążeń”.

Stanisław Wojciechowski, jako Prezydent RP (autor nieznany, domena publiczna)

Najwyższą władzą ZMP były coroczne zjazdy ogólne, które decydowały w kwestiach programowych, organizacyjnych i dotyczących działalności oraz wybierały tzw. Centralizację (czyli Komitet Centralny, potocznie zwany „Ciotką”), kierującą bezpośrednio bieżącymi poczynaniami „Zetu”. Mieli do niej wchodzić każdorazowo najwybitniejsi działacze ruchu, cieszący się wśród współtowarzyszy największym autorytetem politycznym i moralnym. W okresie zaborów i I wojny światowej znaleźli się wśród nich np.: Włodzimierz Bochenek, Alfons Bogusławski, Józefat Bohuszewicz, Julian Grabowski, Aleksander Graff, Tadeusz Grużewski, B. Hirszfeld, Władysław Horodyski, Stanisław Janikowski, Władysław Jarecki, Mirosław Kernbaum, Władysław Kierst, Zdzisław Lechnicki, Feliks Młynarski, Przemysław Podgórski, Józef Karol Potocki, Leon Rutkowski, Ludwik Skoczylas, S. Sterling. Stanisław Widomski, Stanisław Wojciechowski, Kazimierz Wyszyński, Aleksander Zawadzki i Gustaw Zieliński.

REKLAMA

Władze lokalne Związku stanowiły zjazdy i komitety okręgowe. Podstawową jednostką organizacyjną była natomiast grupa, kierowana przez zarząd . Siedzibą Centralizacji „Zetu” miała być Warszawa, ale w rzeczywistości do roku akademickiego 1889/1890 rolę tę odgrywał Zurych.

Związek charakteryzował się trójstopniową strukturą organizacyjną. Stopień najniższy stanowili „koledzy” („eksterni”). Sprawdzeni i najbardziej zaufani spośród „kolegów” stawali się „towarzyszami”. Najwyższym stopniem organizacyjnego wtajemniczenia, do którego dopuszczano wybranych „towarzyszy”, byli „bracia”. Działacze niższych stopni nie wiedzieli o istnieniu wyższych i nie mogli brać udziału w ich spotkaniach, natomiast zetowcy posiadający wyższe stopnie mogli, nie ujawniając swego statusu, uczestniczyć w zebraniach i inspirować poczynania działaczy niższego szczebla. W dorocznych zjazdach ogólnych ZMP udział brali jedynie „bracia” i tylko oni dokonywali spośród siebie wyboru członków Centralizacji. Związek oparty był zatem na zasadach ścisłej dyscypliny, hierarchiczności oraz utrzymywania bezwzględnej tajemnicy – zarówno wewnątrz organizacji, co dotyczyło wtajemniczonych w fakt jej wielostopniowej struktury, owej swoistej „konspiracji w konspiracji”, jak i na zewnątrz, który to nakaz obowiązywał wszystkich zetowców i wynikał z nielegalnego charakteru ZMP.

Tekst jest fragmentem książki Przemysława Waingertnera „Konspiracja trzech pokoleń. Związek Młodzieży Polskiej „Zet" i ruch zetowy (1886-1996)”:

Przemysław Waingertner
„Konspiracja trzech pokoleń. Związek Młodzieży Polskiej „Zet
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
ISBN:
978-83-8088-746-6
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Przemysław Waingertner
Pracownik Katedry Historii Polski Najnowszej UŁ. Jego zainteresowania skupiają się tematycznie m.in. na polskim życiu i myśli politycznej oraz dziejach oręża polskiego w XX wieku, historii regionalnej łódzkiej "Ziemi Obiecanej", a także historii Rosji.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone