Francis Scott Fitzgerald: Jak autor powieści „Wielki Gatsby” stał się głosem straconego pokolenia

opublikowano: 2016-08-31 19:40— aktualizowano: 2021-09-23 22:48
wolna licencja
poleć artykuł:
Francis Scott Fitzgerald, autor powieści „Wielki Gatsby” był kronikarzem dekadenckiego stylu życia lat 20. Współtworzył legendę barwnego, wypełnionego dźwiękami jazzu Złotego Wieku. Jak wyglądały losy pisarza?
REKLAMA
Francis Scott Fitzgerald w 1921 roku (domena publiczna)

Francis Scott Fitzgerald to egocentryk przekonany o swojej wielkości. Pisarz, którego sylwetka nieodparcie kojarzy się ze Złotym Wiekiem Stanów Zjednoczonych. To właśnie on opisywał dekadencki styl życia lat 20., Amerykę tamtych lat i człowieka nowoczesnego – flappera. Zaliczany do tzw. straconego pokolenia amerykańskich pisarzy. Na podstawie własnych doświadczeń wykreował zarówno jedne z najbardziej charakterystycznych postaci swojej epoki, jak i własną legendę. Najbardziej winien jest ten, kto pierwszy wynalazł świadomość. Więc straćmy ją na parę godzin – pisał Francis Scott Fitzgerald w „Diamencie wielkim jak góra”. Ta myśl przyświecała pisarzowi, jego pokoleniu, a przede wszystkim wykreowanym przez niego bohaterom.

Francis Scott Fitzgerald: Genialny przeciętniak

Urodzony w 1896 roku w St. Paul w Minnesocie Fitzgerald od najmłodszych lat doświadczał tego, jak wielkie znaczenie mają majątek i pozycja społeczna. Pochodzący z dobrej rodziny o irlandzkich korzeniach, mieszkający na wschodzie kraju, gdzie żyły najważniejsze amerykańskie rodziny, szybko poznał smak deklasacji. Sklep ojca, który sprzedawał wiklinowe meble, upadł w 1897 roku, dziesięć lat później rodzic stracił również pracę w nowojorskiej firmie produkującej mydło – Procter and Gamble.

Elitarne kręgi zamknęły się, przynajmniej w oczach Scotta, przed przyszłym pisarzem. Rodzina przeprowadziła się z powrotem na Zachód i znalazła się na utrzymaniu krewnych matki Fitzgeralda. Choć żyła w sąsiedztwie najbogatszych domów w St. Paul, nie uważano jej za część tamtejszej społeczności. Od tego momentu Scott czuł kompleksy w stosunku do bogatszych od niego osób. Ten problem zaznaczy się w jego późniejszej twórczości, podobnie jak relacje między Wschodem i Zachodem Stanów Zjednoczonych.

Przyszły autor szczycił się za to swoim pochodzeniem. Jego dumą był daleki przodek, po którym został nazwany – pisarz Francis Scott Key, twórca amerykańskiego hymnu z 1814 roku.

Zelda Fitzgerald (domena publiczna)

Być może z powodu wykluczenia z kręgu bogatej społeczności i świadomości własnych korzeni młody Fitzgerald, mimo starań, nie wzbudzał sympatii wśród kolegów. Pyszałkowaty, zarozumiały i zamknięty w sobie nie cieszył się popularnością wśród rówieśników. Jak wspomina jeden z jego kolegów z tego okresu: Od początku był nielubiany w Newman School – po części dlatego, że z powodu jego urody uważano go za mięczaka, który na dodatek był słabeuszem. Dodaje jednak: Miał mnóstwo pomysłów, zdolność wnikliwej obserwacji, krytyczny gust i sceptyczny charakter.

REKLAMA

Mimo tych cech nie był wybitnym uczniem – z trudem przechodził przez kolejne etapy nauki. Choć posiadał niewątpliwy talent pisarski, mógł cierpieć na dysleksję. Jego przyjaciel z czasów studiów w Princeton, krytyk literacki Edmund Wilson, po przeczytaniu rękopisu „Po tej stronie raju” stwierdził, że jest to jedna z niewielu tak wartościowych książek z tak wielką liczbą błędów i nieprawidłowych użyć angielskich wyrazów.

Pierwsze ślady talentu Scotta objawiły się już w 1909 roku – jego opowiadania ukazywały się w gazetce szkolnej, pisał też debiutanckie dramaty i wiersze. Nieco później, w czasie studiów w Princeton, tworzył sztuki dla studenckiego koła teatralnego.

W 1917 roku, kiedy Stany Zjednoczone dołączyły do I wojny światowej, Fitzgerald poczuł, że jego społecznym obowiązkiem jest wstąpienie do wojska. Dla służby rzucił studia. Nie mógł jednak znieść myśli o śmierci w zapomnieniu – w wolnym czasie całkowicie poświęcał się pisaniu. Nie zdążył wyruszyć na front przed zakończeniem konfliktu, ukończył za to szkic powieści nazwanej roboczo „Romantyczny Egoista”. Po przerobieniu została wydana jako „Po tej stronie raju”.

Okładka książki "Po tej stronie raju" Francisa Scotta Fitzgeralda (domena publiczna)

Pierwsza powieść Fitzgeralda ukazała się w 1920 roku. Książka była spełnieniem marzeń pisarza. Wcześniej, po nieudanych próbach znalezienia zatrudnienia w prasie, musiał zacząć pracę w agencji reklamowej – tworzył hasła umieszczane na ulotkach. Jego sytuację zmieniło „Po tej stronie raju” – książka okazała się wielkim sukcesem. Pierwsze wydanie wyprzedało się w ciągu trzech dni. Z dnia na dzień autor stał się gwiazdą.

Literacki sukces otworzył Fitzgeraldowi drogę do kariery, lecz także zapewnił mu stabilizację finansową i umożliwił starania o rękę Zeldy Sayre. Ekstrawagancką, nowoczesną kobietę z Alabamy, córkę sędziego, poznał w 1918 roku. Para zaręczyła się, lecz do ślubu miało dojść dopiero wtedy, kiedy Scott będzie w stanie zapewnić jej życie na wysokim poziomie, do którego się przyzwyczaiła. Jej rodzice patrzyli krzywo nie tylko na zaplecze finansowe narzeczonego córki, lecz także na jego pociąg do alkoholu – już w wieku 23 lat Scott nie stronił od trunków. Przymykano na to oko, ponieważ uważano picie za atrybut pisarzy.

Fitzgerald starał się zarobić wystarczającą sumę pieniędzy, jednak Zelda się niecierpliwiła – w czerwcu 1919 roku zerwała zaręczyny. Para zeszła się w październiku, kiedy okazało się, że książka pisarza zostanie wydana. Tydzień po jej publikacji wzięli ślub w Nowym Jorku w otoczeniu małej liczby gości.

REKLAMA

Polecamy e-book Michała Rogalskiego – „Bohaterowie popkultury: od Robin Hooda do Rambo”

Michał Rogalski
„Bohaterowie popkultury: od Robin Hooda do Rambo”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
87
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-06-8

Cienka granica między życiem a fikcją

F. Scott Fitzgerald i jego żona Zelda w 1921 roku (domena publiczna)

Niedługo potem małżonkowie zaczęli stanowić najsłynniejszą i najbardziej kontrowersyjną parę na Manhattanie. Nieco później podbili także Paryż, w którym spędzili lata swojej świetności. Przystojny, inteligentny pisarz i jego piękna, uwielbiająca ekstrawagancję żona uosabiali ideały Wieku Jazzu. Pisarz Ring Lardner nazwał ich nawet księciem i księżną swojego pokolenia. Suto zakrapiane imprezy do białego rana, podróże i życie na wysokim poziomie wymagały dużych nakładów finansowych – Fitzgerald produkował więc coraz to nowe, sprzedawane w prasie opowiadania oraz powieści. Mimo zadłużenia małżonkowie nie rezygnowali z wystawnego życia.

Choć byli uosobieniem ideałów swojej epoki, ich związek nie należał do udanych. Ciągłe kłótnie, a także późniejsze problemy z alkoholem i zapaściami nerwowymi rujnowały ich relację. Bardzo szybko zdali sobie sprawę, że do siebie nie pasują, a ich małżeństwo było błędem. Oboje ambitni, utalentowani, dążący do ekstrawagancji i przekonani o swojej wyjątkowości w końcu zaczęli ze sobą rywalizować. Zelda pragnęła niezależności, Scott chciał kontrolować jej poczynania.

Pierwotne oczarowanie swoimi osobowościami przemieniło się w irytację, współpraca przy powieściach – w oskarżenia o kradzież pomysłów. Aleksander McKaig pisał o nich osiem dni po ich ślubie: Odwiedziłem Scotta Fitz i jego żonę, pełną temperamentu małomiasteczkową piękność z Południa. Żuje gumę, nie ukrywa kolan. Myślę, że małżeństwo to nie będzie udane. Obydwoje dużo piją. Sądzę, że za trzy lata się rozejdą. Scott może napisze jeszcze coś dłuższego, a kiedy przekroczy trzydziestkę, umrze gdzieś na poddaszu (...). Później stwierdził jeszcze: Fitz powinien pozwolić odejść Zeldzie i przestać za nią latać. (...) Najgorsze, że Fitz jest oczarowany jej osobowością (...). Ona jest jego ideałem kobiety (...). Starcie ideału i fikcyjnych wyobrażeń z brutalną rzeczywistością doprowadziło ich związek do ruiny. Ich małżeństwo z pewnością nie należało do udanych, lecz stworzyło podstawę do napisania historii, którymi do dziś zachwycają się czytelnicy na całym świecie.

Okładka "Tales of the Jazz Age" z 1922 roku (domena publiczna)

Fitzgerald swoją wielkość zawdzięczał nie tylko literackiemu talentowi, lecz także Zeldzie. Jej wyjątkowy talent obserwatorski, a także osobowość wpłynęła na twórczość Scotta. Pisarz garściami czerpał z jej doświadczeń – w swoich powieściach i opowiadaniach wykorzystywał wątki z dzienników żony, które prowadziła od wczesnej młodości, a także z ich wspólnego życia. W „Po tej stronie raju” opisywał więc ich doświadczenia z okresu narzeczeństwa, bohaterowie „Pięknych i przeklętych” byli ich alter ego z pierwszych, dekadenckich lat kariery Scotta, zaś „Czuła jest noc”, historia psychiatry i jego bogatej, wyniszczającej go psychicznie chorej żony, czerpała z przeżyć z czasów choroby Zeldy. W „Wielkim Gatsbym” Fitzgerald również nakreślił charaktery przypominające ich samych – choć historie postaci nie odzwierciedlają ich życia, znajdują się tam motywy związane z relacją małżonków. Nawet kwestia, którą wypowiada Daisy po narodzinach swojej córki, wyszła z ust żony autora. Zelda po urodzeniu ich jedynego dziecka – Frances Scott, zwanej Scottie – powiedziała: Mam nadzieję, że będzie piękna i głupia.

REKLAMA

Twórca uważał ich wspólne chwile nie tylko za doskonały materiał do książek, lecz także za swoją wyłączną własność. Kiedy Zelda napisała powieść opartą na ich przeżyciach i wysłała ją do jego wydawcy, Francis wpadł w szał. Zgodził się na publikację książki „Zatańcz ze mną ostatni raz” dopiero po wprowadzeniu jego poprawek, co oznaczało wycięcie 1/3 jej treści. Pisarz troszczył się o swoją reputację, co więcej – nie chciał stracić kontroli nad działalnością żony. Próbował zabronić jej dalszego opisywania ich doświadczeń – uważał, że żona kradnie mu pomysły na powieści. Zelda starała się zachować niezależność i kontynuować działalność pisarską, lecz w końcu musiała skapitulować.

Konfrontacja z rzeczywistością

W 1922 roku ukazała się druga książka pisarza – „Piękni i przeklęci”. Powtórzyła ona sukces debiutu autora. W 1925 roku Fitzgerald wydał zaś „Wielkiego Gatsby’ego” – swoją najsłynniejszą powieść, która stała się klasykiem literatury amerykańskiej. Za życia twórcy nie cieszyła się ona jednak wielką popularnością. Początkowo nie mogła mierzyć się z jego dwoma wcześniejszymi dziełami – sprzedano jedynie 20 tysięcy egzemplarzy książki. Sytuacja zmieniła się dopiero w czasie II wojny światowej – 150 tysięcy egzemplarzy powieści zostało przekazanych żołnierzom służącym za granicą. Dziś sprzedaje się ona w 500 tysiącach kopii rocznie.

Polecamy e-book Agaty Łysakowskiej – „Damy wielkiego ekranu: Gwiazdy Hollywood od Audrey Hepburn do Elizabeth Taylor”:

Agata Łysakowska
„Damy wielkiego ekranu: Gwiazdy Hollywood od Audrey Hepburn do Elizabeth Taylor”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
87
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-04-4
Okładka "Wielkiego Gatsby'ego" z 1925 roku (domena publiczna)

„Wielki Gatsby” opowiada historię tajemniczego Jaya Gatsby’ego. Jego bogactwo i otaczający go przepych oszałamia Nowy Jork. Bohater stara się odzyskać młodzieńczą miłość – Daisy, kobietę z wyższych sfer, która wydaje się uosobieniem jego wszystkich pragnień. Pogoń za ideałem skłania go do całkowitej przemiany swojego życia – zdobycie ukochanej staje się ostatnim krokiem na drodze ku spełnieniu wszystkich marzeń. Okazuje się jednak, że uchodząca w jego oczach za doskonałą Daisy oraz stojący za nią świat, do którego całe życie dążył, jest tylko złudzeniem. Rzeczywistość drastycznie rozprawia się z fantazją, jednak rozstanie z wyobrażeniami oznacza tylko jedno – śmierć.

REKLAMA

Fitzgerald w „Wielkim Gatsbym” rozprawił się z fałszem swojej epoki – nie widać tu już wcześniejszej fascynacji elitami i bogactwem, autor przedstawia je jako zdeprawowane, znudzone życiem, pozbawione wartości. Pisarz z goryczą opisywał ułudę amerykańskiego snu, który sam kiedyś śnił, oraz przegraną walkę idealizmu z rzeczywistością, którą sam boleśnie odczuł.

Koniec złudzeń

Lata hulaszczego, kontrowersyjnego życia i destrukcyjnego związku boleśnie odbiły się na parze małżonków. Fitzgerald popadał w alkoholizm, zaś Zelda – w chorobę psychiczną. Małżeństwo musiało zmierzyć się także z narastającymi długami. Choć ostatnie dziesięć lat życia spędzili osobno – ona w szpitalach psychiatrycznych lub w domu rodzinnym, on – w Hollywood – do końca byli od siebie zależni i, mimo separacji, pozostawali w stałym kontakcie.

F. Scott Fitzgerald w 1937 roku (domena publiczna)

W 1937 roku, w celu podbudowania finansów, Scott zaczął pracować jako scenarzysta. Pisarz opisujący tragizm ludzkiego życia musiał dostosować się do wymogów Hollywood – miał tworzyć miłosne historie z happy endem. Nie sprostał zadaniu – również dlatego, że nie potrafił tworzyć dobrych dialogów. Choć fascynowała go sztuka filmowa, która w jego opinii miała zastąpić literaturę, nie potrafił posługiwać się jej językiem. Jego dzieła zapisały się jednak w historii kinematografii – wiele powieści i opowiadań Fitzgeralda zostało przeniesionych na wielki ekran, niektóre nawet po kilka razy. Sam „Wielki Gatsby” doczekał się sześciu ekranizacji.

W tym czasie próbował poradzić sobie z problemem alkoholowym. Zmagał się z nim od wielu lat. Aby pozostać trzeźwym, we dnie pił hektolitry coca-coli. Ernest Hemingway, z którym Fitzgeralda łączyła burzliwa przyjaźń, uważał, że to Zelda doprowadziła pisarza do takiego stanu, skłaniała go do picia, przeszkadzała mu w rozwoju kariery. Krytycznie patrzył także na Scotta – twierdził, że pisarz koncentrował się tylko na sobie, nie wiedział natomiast nic o innych ludziach, nawet o Zeldzie czy ich córce (podobne zdanie wyrażała Sarah Murphy, przyjaciółka rodziny).

REKLAMA

Fitzgerald był jednym z pierwszych recenzentów debiutanckiej powieści Hemingwaya, uważa się, że odkrył jego geniusz. Twierdził, że przyjaciel jest najwybitniejszym żyjącym pisarzem anglojęzycznym. Po latach Hemingway nie wahał się jednak przed niezbyt pochlebnym opisywaniem Fitzgeralda w swoich utworach, nie zmienił nawet jego imienia do nazwania wzorowanych na nim bohaterów.

Ernest Hemingway (domena publiczna)

W 1940 roku Scott pisał swoją ostatnią powieść, która miała być dziełem jego życia. „The Last Tycoon” opisywała jego hollywoodzkie doświadczenia, ukazywała bohatera, będącego ucieleśnieniem amerykańskiego snu. W liście do Zeldy pisał: Będzie to coś zupełnie innego, bo wydobywam to z siebie jak uran. Książka nigdy nie została dokończona – Fitzgerald umarł miesiąc później wskutek zawału serca. Niedokończona wersja powieści została opublikowana w 1941 roku, krytycy uważają ją za najlepsze dzieło pisarza.

Śmierć Fitzgeralda w tak młodym wieku (miał 44 lata) spowodowało uzależnienie od alkoholu. Chorował także na gruźlicę, która mocno osłabiła jego organizm. Lata życia na krawędzi bankructwa, a także destrukcyjny związek z Zeldą wyniszczyły zarówno pisarza, jak i jego żonę, która umarła 4 lata po mężu. Kobieta zginęła w pożarze szpitala psychiatrycznego. Nie wiadomo, jaka była dokładna przyczyna jej śmierci. Jedna z wersji mówi, że nie miała szans na ucieczkę, ponieważ drzwi i okna zostały szczelnie pozamykane lub nawet okratowane przez obsługę zakładu.

Popularność kronikarza Epoki Jazzu odżyła w latach 50. Pisarz, który przenosił swoje życie na karty powieści, osiągnął wreszcie swój cel – został uznany za jednego z najwybitniejszych twórców XX wieku. Jego legenda żyje do dziś – Złoty Wiek wielu osobom nieodparcie kojarzy się z Fitzgeraldami, twórczość pisarza nadal jest chętnie czytana i interpretowana.

Wydaje się, że Scott nie zaistniałby jako twórca bez Zeldy, o czym najlepiej świadczą jego własne słowa, napisane dwa miesiące przed śmiercią: To dziwne, że mój dawny talent do krótkich opowiadań zniknął. Po części pewnie dlatego, że czasy się zmieniły, wydawcy się zmienili, ale też jego część była nierozerwalnie związana w jakiś sposób z Tobą i mną – szczęśliwym zakończeniem…

Grób Zeldy i F. Scotta Fitzgeraldów w Rockville. Fot. JayHenry (domena publiczna)

Po okresie rozłąki para została ostatecznie złączona na nowo – w 1975 roku dzięki staraniom ich córki i przyjaciół przeniesiono ich szczątki do wspólnego grobu w Rockville niedaleko Waszyngtonu. Ich nagrobek zdobi ostatnie zdanie „Wielkiego Gatsby’ego”: Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość.

Bibliografia:

Polecamy e-book Michała Przeperskiego „Gorące lata trzydzieste. Wydarzenia, które wstrząsnęły Rzeczpospolitą”:

Michał Przeperski
„Gorące lata trzydzieste. Wydarzenia, które wstrząsnęły Rzeczpospolitą”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
86
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-3-9

Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Agnieszka Woch
Studentka filologii polskiej i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, interesuję się wszelkiego rodzaju literaturą, historią XX wieku i językiem, a także filmem i teatrem. Redakcyjny mistrz boksu.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone