Hipolit Cegielski, czyli jak zostać bogatym po filozofii

opublikowano: 2016-05-31 10:46
wolna licencja
poleć artykuł:
Hipolit Cegielski nigdy nie planował kariery przedsiębiorcy. Chciał być nauczycielem. Tymczasem poznański „Ceglorz” to pomimo upływu lat wciąż jedne z najpotężniejszych zakładów przemysłowych w kraju.
REKLAMA
Hipolit Cegielski (domena publiczna)

Hipolit Cegielski i nieznana historia

Jak to często bywa z postaciami historycznymi, o początkach życia Gaspara Józefa Hipolita Cegielskiego wiadomo niewiele. Urodził się 6 stycznia 1813 roku w Ławkach koło Trzemeszna, w rodzinie Michała i Józefy de domo Pałkowskiej. Jego ojciec nie sprawdził się w roli rodzica zbyt dobrze. Nie dbał o wychowanie dzieci, nie zadbał o opiekę żadnej z pięciu córek. Syna też nie wspierał, gdy zaś ten dostał się na uniwersytet, opóźniał wysłanie dokumentów, dzięki którym Hipolit mógł otrzymać stypendium. Z powodu bałaganiarstwa rychło utracił posadę dzierżawcy majątku w Ławkach. O matce wiadomo jeszcze mniej, choć wszystko wskazuje na to, że była tym lepszym rodzicem. Inteligentna, lubiła literaturę i dbała, by syn otrzymał właściwą edukację. Niestety, zmarła w roku 1828 lub 1829, czyli za wcześnie, by obserwować sukcesy swego dziecka. Zdążyła jednak położyć pod nie fundamenty.

Inteligent Hipolit Cegielski

W 1835 roku, po pięciu latach nauki, Hipolit ukończył gimnazjum Marii Magdaleny. Z kilku powodów był to ważny etap w jego życiu. Oprócz edukacji, która w tej placówce stała na wysokim poziomie, zdobył też znajomości. Po pierwsze, z Janem Motty, nauczycielem języka francuskiego, jego synem, Marcelim, z którym pozostał w przyjaźni, a także córką Walentyną, którą wziął za żonę. Doczekał się z nią trójki dzieci: Stefana (również przemysłowca), Karolinę (żonę lekarza Piotra Sęckiego) i Zofię (żonę historyka Michała Bobrzyńskiego). Po drugie, poznał też Eduarda von Flotwella, nadprezydenta Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Ten polityk cieszy się dziś sławą jednego z czołowych germanizatorów oraz prześladowcy powstańców listopadowych, ale do nieinteresującego się polityką Cegielskiego miał pewien sentyment. Dzięki jego wsparciu finansowemu Hipolit dostał się na berliński Friedrich-Wilhelms-Universität, gdzie w 1835 roku rozpoczął studia filologii klasycznej.

Doktorat otrzymał jednak z filozofii, za ukończoną w 1840 roku pracę De negatione – rozprawę z dziedziny gramatyki filozoficznej i porównawczej. Następnie wrócił do Poznania i zaczął uczyć języka polskiego oraz języków starożytnych.

Przez kolejnych sześć lat prowadził intensywną działalność naukową. Opublikował liczne artykuły w czasopismach polskich i zagranicznych, ale do najważniejszych zalicza się trzy publikacje książkowe. Są to:

REKLAMA

O słowie polskim i koniugacjach jego z 1842 roku – uważane za jedną z fundamentalnych prac dotyczących polskiej gramatyki

Gramatyka języka greckiego z 1843 roku – pełniąca podobną rolę, ale w kwestii nauki greki

Nauka poezyi zawierająca teoryą poezyi i jej rodzajów oraz znaczny zbiór najcelniejszych wzorów poezyi polskiéj do teoryi zastosowany z 1845 roku

Ta ostatnia zasługuje na najwięcej uwagi z racji na swoją późniejsza popularność. Nie tylko zawierała, zgodnie ze swym tytułem, całą teoretyczną podbudowę poezji, ale również dużą ilość wyimków z różnych wierszy. Z czasem stała się jedną z najczęściej czytanych wśród młodzieży książek.

Być nieprzyzwoitym czy bogatym?

Rachunek z Handlu Żelaza i Fabryki Machin i Narzędzi Rolniczych H. Cegielskiego z 1858 roku (domena publiczna)

Końcówka lat 40. XIX wieku to gorący okres w Europie. Na sile nabrały ruchy narodowe, nadeszła Wiosna Ludów. W 1846 roku w zaborze pruskim wybuchło powstanie wielkopolskie. Nieudane, jak większośc polskich zrywów. Jego elementem miał być atak na cytadelę poznańską, poprowadzony przez Władysława Niegolewskiego. Powstańcy zostali jednak aresztowani, zanim zbliżyli się do fortecy. Do grupy tej należało również kilku uczniów gimnazjum Marii Magdaleny. Władze pruskie wyczuły znakomitą okazją do wbicia klina pomiędzy młodzież i jej profesorów. Zażądali od kadry naukowej przeprowadzenia rewizji w domach uczniów pod kątem nielegalnie posiadanej broni i przynależności do grup rewolucyjnych.

Cegielski wprawdzie nie angażował się w politykę, nie miał jednak zamiaru dać się wykorzystywać. Wiedział, że po przeprowadzeniu akcji, profesorowie staną się w oczach zbuntowanej młodzieży pruskimi szpiclami i stracą cały swój autorytet. Nie chciał też działać na szkodę Polski. Odmówił wykonania polecenia. W skutek tej decyzji stracił zarówno sympatię swego dobroczyńcy, von Flotwella, jak i posadę nauczyciela, wraz z pozbawieniem praw do wykonywania zawodu.

Postawiony w nad wyraz kłopotliwej sytuacji, postanowił zakasać rękawy i zdobyć pieniądze w inny sposób, mianowicie w handlu. Pomysł był równie dobry, jak każdy inny, Hipolit nie zajmował się bowiem wcześniej żadną dochodową dziedziną. 30 września 1846 roku, przy wsparciu przyjaciół, założył w Bazarze Poznańskim sklep z narzędziami rolniczymi. Rychło przy ulicy Butelskiej wybudował także warsztat naprawczy, zaś w 1855 roku przy ulicy Koziej postawił całą fabrykę maszyn i narzędzi rolniczych, do której cztery lata później dołączyła nowoczesna odlewnia przy Strzeleckiej.

REKLAMA

Piorunujący sukces, jaki osiągnął Cegielski, nie był bynajmniej efektem jakiejś niezwykłej wiedzy doktora filozofii i filologa. Wszystko czego nauczył się o handlu metalem pochodziło z kilku tygodniu współpracy (zresztą w nieznanej formie z berlińską firmą Jacob Ravéne Söhne). Paradoksalnie, pomogła mu konkurencja. W 1853 roku powstały fabryki Moegelina i Meissnera, obie mające wsparcie rządu pruskiego. W Wielkopolanach obudził się wtedy patriotyzm konsumencki: szli kupować narzędzia i maszyny do „Polaka”.

Fabryka Wagonów i Parowozów "Cegielski" SA w Poznaniu (fot. ze zbiorów NAC, Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, sygn. 1-G-1609)

Cegielski zaś zorientował się, że daje mu to spore szanse, które mógł wykorzystać. Klientów utrzymywał dobrą jakością swoich produktów, ale także szerokim asortymentem. W jego fabryce produkowano po kilkanaście rodzajów pługów, bron, walców, skaryfikatorów czy obsypywaczy, ale także po kilka rodzajów maszyn, jak siewniki, żniwiarki, młockarnie, sieczkarnie i śrutowniki. Dzięki jakości, ofercie i patriotyzmowi konsumenckiemu klientów w kilkanaście lat jego sklepik rozrósł się do najpotężniejszych zakładów przemysłowych Poznania, które później przejął jego syn, Stefan.

Polecamy także dodatek tematyczny: Polscy patrioci w Histmag.org, zrealizowany dzięki wsparciu Fundacji PGNiG im. I. Łukasiewicza.

Społecznik

Cegielski nie przypominał stereotypowego rekina XIX-wiecznej finansjery. Niezwykle chudy, do tego chorowity, według opinii znających go osób obdarzony wielkim sercem i wrażliwością. W swej fabryce zatrudniał osoby o złej sytuacji materialnej, lub takie, które nie mogły znaleźć pracy z powodów politycznych, jak emigranci popowstaniowi czy działacze patriotyczni.

REKLAMA
Prezentacja pierwszej polskiej lokomotywy pospiesznej wyprodukowanej w Wytwórnii H. Cegielskiego S.A. w Poznaniu, 1931 rok (fot. ze zbiorów NAC, Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, sygn. 1-G-3077)

Nie porzucił też pisania ani pracy naukowej, choć pracować w szkole już nie mógł. W 1852 roku ukazało się nowe wydanie jego O słowie polskim i koniugacjach jego, jednak trzymanie się ram filologii już przestawało mu wystarczać. Cztery lata wcześniej, 22 marca 1848 roku założył swoją „Gazetę Polską”. Był to pierwszy niezależny dziennik w Poznaniu. Cegielski przez wiele lat pełnił funkcję jego redaktora naczelnego oraz głównego publicysty. Po upadku gazety publikował przez pewien czas w „Gońcu Polskim”, a w 1859 roku założył „Dziennik Poznański” Jego publicystyka przeszła pewną ewolucję. Na początku pisał z pozycji liberalnych i narodowych, nieco naiwnych. Pełno było tam frazesów o despotach, tyranach, wolności i braterstwie. Dopiero z czasem nabrał realizmu.

Pomnik Cegielskiego w Poznaniu (fot. Radomil, opublikowano na licencji GNU Free Documentation License, Version 1.2)

Nie tylko polityką zajmowało się jednak jego pióro. Cegielski był również pionierem piśmiennictwa technicznego, co udowodnił publikacją Narzędzia i maszyny rolnicze. Od 1857 roku współpracował z kolei przy tygodniku „Przyroda i Przemysł”. Angażował się w propagowanie mechanizacji rolnictwa. Można nawiasem nadmienić, że zalecał używanie w tym celu swoich maszyn.

Cofnięcie zgody na nauczanie nie zniechęciło Cegielskiego od zajmowania się tym tematem. Głęboko angażował się w kwestie edukacji młodzieży, był gorliwym propagatorem idei budowy w Poznaniu szkoły realnej, później zaś współtworzył ją i wielokrotnie pomagał. W latach 1850-1868 zajmował stanowisko wiceprezesa Towarzystwa Naukowej Pomocy i uważany go, obok założyciela, Karola Marcinkowskeigo, za najbardziej zasłużonego działacza. Pracował także w Towarzystwie Przemysłowym, Centralnym Towarzystwie Gospodarczym i Polskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk, bezustannie angażując się w propagowanie nauki oraz naukowych teorii w przemyśle i rolnictwie.

Zmarł 30 listopada 1868 roku w bardzo smutnych okolicznościach. Zabiło go mianowicie… przeziębienie. Osłabiony dziesiątkami chorób, na które cierpiał w swoim życiu, organizm nie zdołał poradzić sobie ze zwykłym przeziębieniem. Prawdopodobnie już w czasie pogrzebu zdawano sobie sprawę, że pożegnano człowieka, który spełnił jedną z fundamentalnych ról w tworzeniu społeczeństwa polskiego w Wielkopolsce.

Bibliografia

Redakcja: Michał Woś

Polecamy także dodatek tematyczny: Polscy patrioci w Histmag.org, zrealizowany dzięki wsparciu Fundacji PGNiG im. I. Łukasiewicza.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Przemysław Mrówka
Absolwent Instytut Historycznego UW, były członek zarządu Koła Naukowego Historyków Wojskowości. Zajmuje się głównie historią wojskowości i drugiej połowy XX wieku, publikował, m. in. w „Gońcu Wolności”, „Uważam Rze Historia” i „Teologii Politycznej”. Były redaktor naczelny portalu Histmag.org. Miłośnik niezdrowego trybu życia.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone