Krzysztof Ożóg – „966. Chrzest Polski” – recenzja i ocena

opublikowano: 2016-03-29 07:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Chrzest z 966 r. jako fundament Polski zbudowanej na wierze w Chrystusa i początek historii narodu, u korzeni którego tkwi Ewangelia. W tym duchu początkom Polski i okolicznościom jej chrztu przygląda się Krzysztof Ożóg.
REKLAMA
Krzysztof Ożóg
„966. Chrzest Polski”
cena:
69,00 zł
Wydawca:
Biały Kruk
Rok wydania:
2016
Okładka:
twarda
Liczba stron:
231
Format:
180 x 250 mm
ISBN:
978-83-7976-377-1

Autor rozpoczyna od przedstawienia najdawniejszych losów słowiańszczyzny, skrótowo opisuje powstanie pierwszych państw słowiańskich, kładąc nacisk na ich związki z chrześcijaństwem oraz okoliczności przyjęcia chrztu przez ich władców. Przyjrzymy się nieco dokładniej misji Cyryla i Metodego czy znajdziemy omówienie chrztu Rusi Kijowskiej. Choć w rozdziale III mowa o słowiańszczyźnie IX-X w. znajdzie się tam miejsce również na chrzest Węgier. Następnie autor przechodzi do ziem polskich, opisuje pokrótce ich dzieje przedpiastowskie, a także wierzenia polskich plemion. Dalej jest mowa o narodzinach państwa Piastów i genezach decyzji o przyjęciu chrztu. Sam chrzest zostaje omówiony przez przywołanie najstarszych przekazów źródłowych i obszernych passusów z dzieła Jana Długosza. Kolejne rozdziały opisują konsekwencje wejścia w świat chrześcijańskiej Europy: działalność św. Wojciecha, zjazd gnieźnieński, funkcjonowanie metropolii w Gnieźnie czy działania pierwszych Piastów na rzecz rozwoju struktur Kościoła i umacnianiu chrześcijaństwa. Epilog w głównej mierze dotyczy kryzysu monarchii i Kościoła polskiego w latach 30. XI w. oraz ich odradzania przez Kazimierza Odnowiciela i jego następców.

Ożóg stara się być jednoznaczny i chce zaprezentować w swej książce jasny i zrozumiały obraz początków naszych dziejów. Opowiada się więc za allochtoniczną koncepcją pochodzenia Słowian (w opracowaniu Kazimierza Godłowskiego), którzy w V w. przed Chr. mieli wyprzeć z ziem późniejszego władztwa Piastów tajemniczych Lugiów. Autor nie porzuca też coraz śmielej podważanej teorii o zamieszkujących Polskę plemionach, wśród których wymienia Polan. Wprawdzie zauważa, że nazwy tej nie notują żadne ówczesne źródła, ale podaje, że zdecydowana większość badaczy wywodzi nazwę „Polonia” właśnie od tego plemienia (zresztą niewiele dalej wymienia Polan już wśród plemion poświadczonych źródłowo). Genezę państwa za klasyczną teorią Łowmiańskiego widzi w ewolucyjnym przechodzeniu przez coraz bardziej złożone struktury plemienne. Jednak nie eksponuje tej tezy i w pewnym stopniu ją modyfikuje, uznając że ostatni etap państwotwórczy był gwałtowny i krótkotrwały (miał mieć miejsce zapewne za życia ojca Mieszka I), zaś charakteryzujący go proces budowy dużej liczby grodów był spowodowany militarnym zagrożeniem z zewnątrz. Przywołuje teorię Urbańczyka o wielkomorawskim pochodzeniu Piastów, ale kategorycznie ją odrzuca, gdyż zakłada (ponownie za Łowmiańskim), że przekazana przez Galla Anonima tradycja dynastyczna (Siemowit, Leszek i Siemomysł jako przodkowie Mieszka) jest historycznie prawdziwa. Ożóg nie mógł przejść obojętnie obok tezy Urbańczyka i być może słusznie ją odrzucił, jednak wydaje się od czasu analiz Banaszkiewicza z 1986 należałoby podchodzić ostrożniej do kwestii historyczności przodków Mieszka I. Krakowski historyk przytacza też tezę Johannesa Frieda osłabiającą wymowę postanowień zjazdu gnieźnieńskiego (arcybiskupstwo w Pradze, nie w Gnieźnie), lecz podaje, że źródło, którego korzystał niemiecki historyk, jest „bałamutne”.

REKLAMA

Książka ma charakter popularnonaukowy, o czym świadczy zajmująca narracja i przystępny język, ale też brak bibliografii, czy ledwie kilkanaście opracowań, które znajdujemy w przypisach. Monografię cechują też bardzo długie cytaty, od Widukinda i Thietmara przez Galla Anonima, kronikę polsko-węgierską, Długosza aż do Jana Pawła II. Czasem jednak dobór cytatów dziwi. W rozdziale o przedchrześcijańskich wierzeniach polskich plemion autor przytacza długi cytat z Jana Długosza, omawia go… po czym stwierdza, że Długosz wcale nie opisał przedchrześcijańskich wierzeń.

Najważniejszy dla Ożoga jest „sakralny” aspekt dziejów, wobec którego pozostałe opisy mają pełnić rolę kontekstu. Choć we wstępie i epilogu ujawnia swoje religijne przekonania, pisząc m.in. że pierwsi polscy święci byli narzędziami w rękach Boga, to prezentowane w książce opisy i wnioski są wolne od nachalnej konfesyjności. Autor daje jej wybrzmieć poprzez cytaty z homilii Jana Pawła II czy ze średniowiecznych kronik. Jej echa widać w subtelnie okazanej sympatii dla procesu chrystianizacji słowiańszczyzny czy w przeświadczeniu o wielkiej pobożności czy nawet dewocyjności Mieszka I i Bolesława Chrobrego, którzy czują się odpowiedzialni za zbawienie swych poddanych. Zarazem przeświadczenie to prowadzi do niemal zupełnego zignorowania politycznych pobudek ich działań związanych z rozwojem Kościoła (np. rozdział poświęcony misjom chrystianizacyjnym czy fundowaniu kościołów), co powoduje pewien niedosyt, choć przecież realizuje autorski zamysł.

Monografię Ożoga cechuje dobry, przystępny język oraz przemyślana i klarowna kompozycja. Wyłania się z niej jasny i konsekwentny obraz dziejów początków słowiańszczyzny i Polski oraz rozwoju chrześcijaństwa. Książka jest bardzo dobrze wydana, jej atutem są kolorowe zdjęcia wysokiej jakości; poprzedzona została przedmową Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Niestety jednoznaczny, oparty na klasycznych „szkolnych” teoriach opis oraz uwypuklenie „sakralnego” punktu widzenia pociągają za sobą niedopowiedzenia i uproszczenia. 966. Chrzest Polski stanowi więc dobrą pozycję dla tych, którzy po prostu chcą dzięki dobrej i niedługiej lekturze dowiedzieć się czegoś o wydarzeniach sprzed 1050 lub szukają punktu wyjścia dla dalszych poszukiwań.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Przemysław Chudzik
Absolwent filologii włoskiej, polskiej i klasycznej. Doktorant w zakresie literaturoznawstwa w Katedrze Filologii Klasycznej UMK w Toruniu, gdzie prowadzi badania nad anegdotą w biografiach antycznych i renesansowych. Miłośnik wycieczek rowerowych, muzyki dawnej, historii, nowoczesnych gier planszowych i kuchni śródziemnomorskiej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone