Historia Ukrainy. Skąd się wzięła Ukraina?

opublikowano: 2016-05-22 10:00
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Historia Ukrainy jest zawiła. Każdy kraj pragnie mieć długą historię. A kiedy sięga ona średniowiecza, zawsze można spróbować wydłużyć ją aż do głębokiej starożytności...
REKLAMA

Historia Ukrainy

Zachodnioeuropejscy i amerykańscy historycy badający dzieje Rosji, sowietolodzy i publicyści z przekąsem zwracali w przeszłości uwagę, że w rosyjskich i sowieckich podręcznikach historii narracja, dotycząca dziejów państwa rosyjskiego, a później i Związku Sowieckiego (ZSRS) rozpoczynała się nieraz od… starożytnego państwa Urartu. Zabieg ten, nieco zaskakujący dla zachodnich profesjonalnych dziejopisów i amatorów-pasjonatów domeny Klio, wyjaśniany bywał zarówno nazbyt encyklopedycznym i drobiazgowym podejściem do zagadnienia korzeni Rosji i ZSRS, które mieli prezentować rosyjscy i sowieccy historycy, jak też – znacznie częściej i zapewne o wiele trafniej – znamiennym dążeniem (zgodnym zresztą z oczekiwaniem władz) do dowartościowania Rosjan i obywateli „Ojczyzny Światowego Proletariatu” przez wykazanie starożytnych tradycji instytucji państwa na zamieszkanych przez nich obszarach. Jeśli w istocie ta swoista interpretacja „pradziejów” Rosji i Związku Sowieckiego miała mieć własności terapeutyczne, lecząc z kompleksu cywilizacyjnego zapóźnienia i kulturowego wyobcowania oraz występującego u Rosjan poczucia powszechnego, krzywdzącego niezrozumienia ich mocarstwowych aspiracji zarówno przez sąsiadów, jak i rywali do miana europejskiego, a z czasem i światowego hegemona, to przyznać trzeba, że współcześnie chętnie przechodzą oni do porządku dziennego nad tym curiosum i skrzętnie je przemilczają, zarzucając podobny grzech historycznej mania grandiosa Ukraińcom i drwiąc z poszukiwania przez południowo-zachodnich sąsiadów antenatów ich państwa w epoce antycznej, a przede wszystkim w strukturach państwowości Rusi Kijowskiej (której jedynym i niekwestionowanym spadkobiercą i kontynuatorem ma być wszak, zdaniem Rosjan, ich własne, odrestaurowane, eurazjatyckie imperium).

Półwysep Krymski (aut. Виктор В, Aotearoa)

Podejmowane przez część ukraińskich dziejopisów i nieprofesjonalnych amatorów ojczystej historii znad Dniepru próby poszukiwania jej korzeni w antyku można wyrozumiale tłumaczyć naturalną ambicją narodu od niedawna cieszącego się niepodległą państwowością do „odkrywania” jej mniej lub bardziej uzasadnionych antecedencji lub „warsztatową” spuścizną po historiografii rosyjskiej i sowieckiej (wszak Ukraina przez trzy stulecia stanowiła część carskiego, a później bolszewickiego imperium). Zarazem jednak zjawisko to jest znamienne i ważne, jeśli potraktować je jako jeden z objawów współczesnych ukraińskich dążeń do wypracowania modelu własnej historycznej – narodowej i państwowej – tożsamości; swoistych peregrynacji w czasie w poszukiwaniu integrujących symboli, haseł i mitów założycielskich ukraińskiej wspólnoty narodowej oraz instytucji państwa; wysiłków podejmowanych w celu ustalenia galerii narodowych bohaterów i idoli politycznych – ojców-założycieli narodu i państwa, stanowiących wzorzec, a zarazem punkt odniesienia w działalności publicznej, wolnych od kontrowersji na tyle, aby stali się ogólnonarodowymi, powszechnie uznawanymi personifikacjami „ukraińskości” i osobowymi egzemplifikacjami patriotyzmu.

REKLAMA

Wspomniane poszukiwania historycznych korzeni narodu i państwa, podejmowanie prób samookreślenia narodowej tożsamości, formułowanie opartych na nich politycznych haseł, identyfikowanie się z określoną tradycją, symbolami i postaciami bohaterów etnicznej ukraińskiej wspólnoty były charakterystycznym i naturalnym zjawiskiem, towarzyszącym wydarzeniom na kijowskim Majdanie. Budziło ono zainteresowanie, a niekiedy i kontrowersje wśród samych uczestników protestu; prowokowało komentarze przychylnych mu i krytycznych obserwatorów na Ukrainie i za jej granicami; wreszcie inspirowało interesujące analizy politologów i badaczy dziejów naszego wschodniego sąsiada, w których – niezależnie od dokonywanych przez specjalistów ocen symboli, haseł i narodowych idoli – wspólnym elementem było podkreślanie trudności przed jakimi stoi stosunkowo młody naród, usiłujący ustalić wspólną wykładnię własnych, dramatycznych i niełatwych przecież dziejów.

Warto zatem choćby pokrótce przedstawić historię (i „prehistorię”) Ukraińców – zarówno po to, by poznać drogę, która doprowadziła ich do ukonstytuowania niepodległego państwa u schyłku XX stulecia i jego „odzyskania” (jak ujmowali to sami uczestnicy Majdanu) ćwierć wieku później, jak też, by zrozumieć i ocenić odniesienia „Majdanowców” do dziejów własnego narodu i dokonywane przez nich wybory haseł, faktów i bohaterów, które uznali za konstytuujące ich współczesną tożsamość.

Jak z dumą podkreślają sami Ukraińcy, na ziemiach znajdujących się obecnie w granicach ich państwa już w okresie neolitu wyodrębniły się pierwsze kultury, określane przez archeologów mianem dniepro-donieckiej, bugo-dniestrzańskiej i Kemi-Oba, zdominowane następnie przez kulturę tyraspolską, a później – plemiona kultury tzw. ceramiki sznurowej (które były przypuszczalnie przodkami Germanów, Słowian i Bałtów), trzcinieckiej i konarowskiej (w XV–XI w. p.n.e.), wreszcie biełogrudowskiej (XI–IX w. p.n.e.), określanej przez wielu badaczy mianem poprzedniczki kultury wschodniosłowiańskiej. Teren Ukrainy był również prawdopodobnie ojczyzną języka praindoeuropejskiego.

Do VII w. p.n.e. najstarszym historycznym plemieniem, którego obecność została odnotowana na północ od Morza Czarnego byli Kimerowie. Zasiedlali te obszary również Scytowie (do IV w. p.n.e.) i Sarmaci (do III w. n.e.). Tym ostatnim swą nazwę zawdzięcza ukraiński Don (słowo „don” w języku sarmackim oznaczało rzekę). Z kolei już w VIII–VI w. p.n.e. na Krymie oraz u ujścia Bohu i Donu do Morza Czarnego swe kolonie – Chersonises, Eupatorię, Fanagorię, Gorgippę (obecnie Anapa), Nikonij, Olbię, Pantikapajon (dziś Kercz), Tanais, Teodozję, Tyras – zakładali Grecy. Były to nadbrzeżne miasta zbudowane na wzór greckich polis, prowadzące handel wyrobami rzemiosła w zamian za zboże, bydło, miód, wosk, skóry i ryby. Dały one z czasem początek najstarszemu znanemu z historii państwu powstałemu na terenach dzisiejszej Ukrainy – tzw. Królestwu Bosporańskiemu, które zawdzięczało swoją nazwę Bosforowi Kimmeryjskiemu, czyli dzisiejszej Cieśninie Kerczeńskiej, a które przeszło później pod zwierzchnictwo imperium rzymskiego. W epoce kryzysu imperium i upadku Cesarstwa Rzymskiego na zachodzie Europy, w III–IV w., południowe obszary współczesnej Ukrainy znalazły się we władaniu germańskich Gotów, którzy podbili miejscowe plemiona. Tereny te były później również świadkami wędrówek na zachód Hunów, Awarów, Protobułgarów i Madziarów. Same z kolei stawały się nową ojczyzną dla zasiedlających je Chazarów, Pieczyngów i Połowców.

REKLAMA

W następnych stuleciach na terenach Ukrainy zaczęły pojawiać się i kształtować wspólnoty słowiańskie, które miały stać się twórcami kolejnych kultur, dominujących na północ od Morza Czarnego – kijowskiej i pieńkowskiej (zdaniem części historyków również wcześniejszych – zarubinieckiej, miłogradzkiej i czernoleskiej). We wczesnym średniowieczu dorzecze Dniepru było także przedmiotem zainteresowania szwedzkich Waregów, którzy rozciągnęli swoje wpływy na brzegi dnieprowych dopływów, wznosząc nad nimi ufortyfikowane osady i grody. Były one nie tylko ośrodkami, ułatwiającymi sprawowanie kontroli nad miejscową ludnością, ale również punktami umożliwiającymi efektywne ściąganie z niej daniny. Składały się na nią nie tylko wosk czy futra, ale także kontyngenty niewolników – sprzedawane później przez wojowniczych, ale posiadających jednocześnie zmysł kupiecki Waregów w Cesarstwie Bizantyńskim i w krainach opanowanych przez Arabów.

Tekst jest fragmentem książki Rafała Kowalczyka, Swietłany Greli-Krawczenko i Przemysława Waingertnera „Majdan. Drugie narodziny narodu”:

Przemysław Waingertner
„Majdan. Drugie narodziny narodu”
cena:
48,90 zł
Wydawca:
Rok wydania:
2016
Liczba stron:
304
ISBN:
978-83-7969-931-5

W latach sześćdziesiątych IX w. jeden z wareskich wodzów, Ruryk, zjednoczył pod swym panowaniem Waregów, Słowian Ilmeńskich i Krywiczy nad górnym i środkowym Dnieprem, zapoczątkowując dzieje najstarszego wschodniosłowiańskiego państwa i stając się założycielem rządzącej nim odtąd przez siedem stuleci dynastii Rurykowiczów. Zdominowanie przez skandynawskich najeźdźców miejscowej ludności sprawiło też najprawdopodobniej, że od ugrofińskiej nazwy jednego z wareskich plemion Routsi (Rus), czyli „wojownik”, „mieszkaniec wybrzeża”, lub też od nordyckich słów ropsmenn ([ropskalar]), oznaczających sternika, zaczęto państwo to coraz częściej i powszechniej nazywać Rusią. Ponieważ jego stolicą był Nowogród Wielki, określano je także mianem Rusi Nowogrodzkiej. Obok Nowogrodu głównymi grodami państwa Ruryka były: Połock, Rostów i Biełoziersk. Władali nimi podlegli panu na Nowogrodzie możni, sprawując równocześnie rządy w przyznanych im przez niego dzielnicach.

REKLAMA

Z czasem w ślady Ruryka zdecydowali się pójść dwaj inni warescy wodzowie, Askold i Dir, którzy na czele zbrojnej drużyny w poszukiwaniu własnej domeny oddzielili się od władcy Rusi i w dorzeczu dolnego Dniepru zawładnęli plemiennym państwem Polan ze stolicą w Kijowie. Jednak w końcu IX w. mściwa ręka Rusi dosięgła niepokornych Waregów. Następca Ruryka, Oleg Mądry, najpierw przyłączył do Rusi Gniezdowo (obecnie Smoleńsk), wraz z otaczającymi je terenami, a następnie ruszył na południe i podbił młode państwo Askolda i Dira, przenosząc swą stolicę do zdobytego Kijowa, wzbogaconego dzięki zyskownemu handlowi z pobliskim Bizancjum. Ambitni rywale jego ojca i niedawni pogromcy Polan ponieśli najprawdopodobniej śmierć. Zdobycie państwa Askolda i Dira przez Olega dało początek nowemu państwu – Rusi Kijowskiej, która w wyniku dalszej ekspansji objęła swymi granicami ziemie należące do dzisiejszej Ukrainy, Mołdawii, Rosji, Białorusi i Polski.

Z rozszerzeniem się władzy Rurykowiczów na południowe dorzecze Dniepru związane są kolejne teorie dotyczące pochodzenia nazwy Ruś. Państwo utworzone niegdyś przez Ruryka miałoby je zawdzięczać tym razem greckiej nazwie rzeki Wołgi – Rhos (lub łacińskiej – Rha), zapożyczonej przez ludność zamieszkującą wówczas na południu dzisiejszej Ukrainy; nazwie rzeki Roś, przepływającej w okolicach Kijowa; ewentualnie miałaby pochodzić od nazwy starożytnego sarmackiego plemienia Roksolanów, którzy niegdyś zamieszkiwali dorzecze południowego Dniepru. Warto też dodać, że niektórzy ukraińscy i rosyjscy historycy upatrują – zapewne nieco koniunkturalnie i w pogoni za łatwą, a zarazem błyskotliwą analogią – w średniowiecznym starciu Rusi Nowogrodzkiej i państwa Askolda i Dira profetycznego, symbolicznego początku rosyjskiej ekspansji na Ukrainę i współczesnego ukraińsko-rosyjskiego konfliktu.

Dalszą historię Rusi Kijowskiej w X w. wyznaczały kolejne kampanie tego drapieżnego państwa przeciwko Konstantynopolowi, które stały się dla potomków Ruryka sposobem na skłonienie słabnącego Cesarstwa do zawierania z nimi korzystnych dla Kijowa traktatów handlowych i składania Rusi danin-okupów, mających powstrzymać najazdy. Równocześnie, dzięki zwycięskim wyprawom Światosława I w drugiej połowie X w., podejmowanym przeciwko Chazarom, Pieczyngom i Bułgarom, Ruś Kijowska rozszerzyła swe granice, stając się dla sąsiadów zarówno pożądanym sojusznikiem, jak i potencjalnie niezwykle groźnym wrogiem.

REKLAMA

W tej sytuacji nie może dziwić, iż syn Światosława, Włodzimierz I Wielki, zyskał pozycję władcy godnego ręki bizantyńskiej księżniczki Anny, siostry cesarza Bazylego II Bułgarobójcy, po czym w pamiętnym 988 r. przeprowadził z pomocą duchownych z Konstantynopola chrzest Rusi (tym razem okazał się on trwały – trzeba przypomnieć, iż już wcześniej, w połowie IX, a następnie X stulecia Rusowie przyjmowali chrześcijaństwo, powracając jednak rychło do pogańskiej wiary przodków). W wyniku chrystianizacji Rusi, Kijów stał się siedzibą kolejnego na Wschodzie metropolity i centrum religijnym ziem ruskich. W konsekwencji – po Schizmie Wschodniej z 1054 r. – ziemie ruskie znalazły się w strefie wpływu Kościoła prawosławnego, rywalizującego o miano prawdziwie chrześcijańskiego z zachodnim Kościołem katolickim.

Ważną cezurą w dziejach Rusi Kijowskiej okazało się panowanie Jarosława Mądrego (1019–1054), który z jednej strony przeszedł do historii jako budowniczy miast, mecenas nowej, chrześcijańskiej kultury oraz inicjator organizowanych z rozmachem wypraw wojennych docierających na polskie Mazowsze, Litwę, a nawet do dalekich siedzib Estów (obecna Estonia), z drugiej – jako władca, który podzielił państwo pomiędzy synów, usiłując zarazem bezskutecznie zabezpieczyć jedność Rusi przez wprowadzenie zasady senioratu (zwierzchnictwa najstarszego z rodu nad młodszymi przedstawicielami dynastii).

Włodzimierz I Wielki. Miniatura z Carskiej Księgi Tytułów z 1672 r.

Podział państwa na dzielnice okazał się trwały. Na miejscu dawnej Rusi Kijowskiej powstały rywalizujące ze sobą nowe państwa: republika nowogrodzka i księstwa – połockie, rostowsko-suzdalskie, riazańskie, smoleńskie, turowskie, kijowskie, halickie, wołyńskie, czernichowskie oraz perejasławskie, podlegające dalszemu rozdrobnieniu. Nadal jednak to władanie Kijowem zapewniało wyższą pozycję w książęcej hierarchii i tytuł Wielkiego Księcia. W 1169 r. przypadł on ówczesnemu zdobywcy Kijowa, księciu włodzimiersko-suzdalskiemu Andrzejowi I, który jednak pozostawił rolę stolicy swego państwa Włodzimierzowi nad Klaźmą, poprzestając na obsadzaniu na stolcu kijowskim uległych sobie książąt. Z tego wczesnego okresu istnienia Rusi Kijowskiej pochodzą też pierwsze zabytki staroruskiej literatury – zbiór hagiograficznych opowieści pt. Mineje Czytane, Słowo o prawie i łasce autorstwa metropolity kijowskiego Hilariona (z XI w.) oraz Powieść minionych lat Nestora i Pouczenie Włodzimierza Monomacha (z XII w.).

W XIII i XIV w. przypieczętowany został upadek politycznego znaczenia podlegających podziałom i słabnących księstw ruskich. Na zachodzie większość z nich – m.in. księstwo kijowskie, wołyńskie, czernichowskie, perejasławskie, smoleńskie i połockie – znalazła się w granicach coraz potężniejszej Litwy, która rozciągnęła dzięki temu swe granice od Bałtyku do Morza Czarnego. Natomiast Ruś Halicko-Włodzimierska (tzw. Ruś Czerwona), z centralnymi grodami Lwowem i Przemyślem, stała się przedmiotem rywalizacji pomiędzy Królestwem Polskim i Węgrami, zakończonej ostatecznie jej wcieleniem do państwa polskiego w końcu XIV stulecia.

REKLAMA

Z kolei na wschodzie ziemie ruskie zostały podbite lub uzależnione przez Mongołów po klęsce wojsk ruskich w bitwie nad Kałką w 1223 r. Najeźdźcy nie wcielili ich jednak do swego państwa, poprzestając na pobieraniu z nich daniny i zatwierdzaniu kolejnych książąt, mających odgrywać rolę zwierzchników pozostałych wschodnioruskich władców, a zarazem gwarantów ich uległości wobec Mongołów. Najsłynniejszym spośród nich miał okazać się Aleksander Newski, który godząc się z tatarskim jarzmem na wschodzie, pokonał równocześnie w latach 1240–1242 wojska szwedzkie i Zakonu Kawalerów Mieczowych, zagrażające księstwom ruskim z zachodu. Równocześnie Mongołowie osiedlili się na północnych wybrzeżach Morza Czarnego i na Krymie, gdzie z czasem utworzony został tzw. Chanat Krymski.

Tekst jest fragmentem książki Rafała Kowalczyka, Swietłany Greli-Krawczenko i Przemysława Waingertnera „Majdan. Drugie narodziny narodu”:

Przemysław Waingertner
„Majdan. Drugie narodziny narodu”
cena:
48,90 zł
Wydawca:
Rok wydania:
2016
Liczba stron:
304
ISBN:
978-83-7969-931-5

Jak podkreśla (być może nieco upraszczając zagadnienie) część dziejopisów, wspomniane dwieście lat miało istotny czy nawet wręcz przełomowy wpływ na rozejście się historycznych dróg politycznego, społecznego-gospodarczego i kulturowego rozwoju ziem ruskich, które przez włączenie w granice Królestwa Polskiego bądź Litwy – złączonej z nim unią personalną (od 1385 r.) i podlegającej jego wpływom cywilizacyjnym – lub też zhołdowanie przez Mongołów, miały stać się domenami dwóch odmiennych ruskich cywilizacji: łacińskiej (europejskiej) i orientalnej (azjatyckiej), a przez to kolebkami trzech państwowości: hołdujących zasadom pierwszej cywilizacji – państwowości ukraińskiej i białoruskiej oraz drugiej – rosyjskiej.

W 1569 r. kijowszczyzna, bracławszczyzna, czernichowszczyzna i ziemie wołyńskie zostały na mocy nowej polsko-litewskiej unii realnej, zawartej w Lublinie i dającej początek Rzeczypospolitej Obojga Narodów – federacyjnemu państwu demokracji szlacheckiej – oderwane od Litwy i dołączone bezpośrednio do Królestwa Polskiego, zwanego w ramach przebudowanej unii Koroną. W 1596 r. stały się też one kolebką nowego Kościoła unickiego (greckokatolickiego), kiedy to na synodzie w Brześciu ruscy biskupi prawosławni, zachowując tradycyjną liturgię i ceremoniał swego wyznania, zdecydowali się uznać autorytet i zwierzchnictwo katolickiego papieża.

Rzeczpospolita po unii hadziackiej w 1658 r. (aut. Mathiasrex; Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0.)

Nowe nabytki terytorialne Korony, leżące na jej południowo-wschodnim skraju, „u krańca” państwa, z tego też powodu określane coraz częściej wspólnym pojęciem „Ukrainy”, stały się w XVI–XVII w. obszarem, na którym równolegle zachodziło kilka procesów niezwykle istotnych zarówno dla przyszłości politycznej zamieszkujących je Rusinów, jak i ówczesnego polsko-litewskiego imperium, sięgającego od Bałtyku i Zatoki Fińskiej po Morze Czarne i od Poznania po Smoleńsk. Należały do nich: polonizowanie się i konwersja na katolicyzm dotychczasowych polityczno-społecznych elit ruskich (rusińskich); wykształcanie się wolnej, a zarazem niepokornej i wojowniczej, etniczno-społeczno-religijnej wspólnoty kozackiej, przejmującej rolę nowej, miejscowej elity; podejmowane w Rzeczypospolitej racjonalne (włączanie Kozaków jako wolnych ludzi w poczet wojsk koronnych) i nieracjonalne (próby narzucania przez szlachtę Kozakom, jako „chłopom”, osobistego poddaństwa i obowiązku odrabiania pańszczyzny) działania, zmierzające do zneutralizowania problemu kozackiego; wreszcie będące wynikiem tych ostatnich powstania kozackie przeciwko „kresowym panom”, czyli „Lachom” (Polakom).

REKLAMA

Największe z nich, wzniecone w 1648 r. przez zajmującego poczesne miejsce w galerii ukraińskich bohaterów narodowych Bohdana Chmielnickiego, zapoczątkowane wielkimi triumfami militarnymi Kozaków, zakończyło się jednak lawiną nieszczęść, które w drugiej połowie XVII w. spadły na Rzeczpospolitą i Ukrainę – od krwawej i okrutnej wojny domowej, skutkującej spustoszeniem ziem ruskich, rozpaleniem polsko-ruskiego (ukraińskiego) antagonizmu i trwałym osłabieniem polsko-litewskiej federacji, po poddanie przez Chmielnickiego Ukrainy pod protekcję Rosji na mocy ugody w Perejasławiu (1654 r.), będącego jej wynikiem rosyjskiego najazdu na Rzeczpospolitą, wreszcie – podziału Ukrainy na część polską (na zachód od Dniepru) i rosyjską (na wschód od Dniepru), dokonanego w 1667 r. na mocy rozejmu andruszowskiego, a potwierdzonego w 1686 r. traktatem pokojowym.

Nieprzypadkowo trzydziestoletni okres po śmierci Bohdana Chmielnickiego (1657–1687) określany jest w dziejach Ukrainy terminem „ruina”. Po nieudanej próbie „zawrócenia koła historii” i przekształcenia Rzeczypospolitej Obojga Narodów w Rzeczpospolitą Trojga Narodów – którą mogła zapoczątkować niezrealizowana polsko-kozacka umowa w Hadziaczu w 1658 r. – nastąpił czas wojny domowej i kryzysu politycznego, tzw. Hetmańszczyzny, ustanowionej przez zmarłego pogromcę „Lachów”. Wywołały je z jednej strony dążenie kozackiej starszyzny do zdobycia i utrzymania władzy, z drugiej – apetyty tureckiego imperium osmańskiego, Szwecji, Rzeczypospolitej i Carstwa Rosyjskiego do przejęcia pełnej kontroli nad terytorium ukraińskim.

REKLAMA
Iwan Mazepa (1639-1709)

Apogeum swego rozwoju osiągnęła Hetmańszczyzna za rządów hetmana Iwana Mazepy (1687–1708), który utrzymywał stosunki handlowe z szeregiem krajów europejskich. Ustały wówczas bunty i wojny. Rozwijało się rolnictwo dzięki pracy ukraińskich chłopów, wolnych od pańszczyzny. Gospodarczemu ożywieniu sprzyjał również system podatkowy, zaprowadzony przez Mazepę. Marzeniem jego samego było zjednoczenie Ukrainy Prawobrzeżnej i Lewobrzeżnej w jednolite państwo, łączące tradycyjny kozacki ustrój z modelem nowoczesnego, europejskiego zarządzania i efektywną gospodarką. Jednak cieniem na pomyślności ówczesnego ukraińskiego państwa kładła się polityka jego „protektora”, Moskwy, który traktował je jako wasala, żądając kozackiego rekruta do armii rosyjskiej i pieniędzy na modernizację państwa Romanowów. Ta rosyjska polityka dominacji spowodowała zerwanie przez Mazepę nierównoprawnego sojuszu z Rosją i wejście w początkach XVIII stulecia w alians ze Szwecją. Zakończył się on jednak tragicznie dla Ukraińców – po klęsce szwedzkiego sprzymierzeńca w bitwie pod Połtawą w okresie wojny północnej, Sicz Zaporoska została rozgromiona przez zwycięską armię rosyjską.

„Gwoździem do trumny” kozackiej niezależności okazał się koniec wojen Rosji z Turcją, toczonych przez obie potencje na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XVIII w. Kiedy ustały najazdy Turków i podległych im Tatarów, Kozacy przestali być potrzebni rosyjskiemu „protektorowi” jako zasłona przeciw islamskiemu naporowi z południa, a stali się – jako dumna i broniąca swej samorządności wspólnota – przede wszystkim problemem administracyjnym dla państwa carskiego samodzierżawia. Ukazem carycy Katarzyny II w roku 1775 samodzielność Siczy Zaporoskiej została zlikwidowana. Część Kozaków uszła za Dunaj, a część przeniosła się w okolice Kaukazu Północnego, na terytorium nazywane Kubaniem. Władza hetmanów kozackich traciła znaczenie, a po przyjęciu przez Rosję w 1781 r. ukazu o utworzeniu guberni, Hetmańszczyzna ostatecznie przestała istnieć.

Okres XVI–XVIII w. to zarazem czas rozkwitu ruskiej kultury, mającej wpływ na wykształcenie się odrębnej – rusińskiej (ukraińskiej) – tożsamości etnicznej. W XVII stuleciu prężnie działały szkoły we Lwowie i w Kijowie. Rozwijało się kronikarstwo, poświęcone m.in. powstaniom kozackim. Najwybitniejszymi postaciami ruskiej kultury w kolejnym stuleciu byli: humanista, moralista, filozof, poeta i bajkopisarz Hryhorij Skoworody oraz Iwan Kotlarewski, animator ukraińskiego teatru i autor niecodziennej wersji Eneidy z 1789 r., w którym umiejscowił bohaterów poematu w realiach kozackiego życia, zachowując główne wątki i przygody, opisane przez Wergiliusza.

W końcu XVIII i początkach XIX stulecia tereny dzisiejszej Ukrainy – większość dawnych ziem ruskich Korony i Chanat Krymski (wcześniej lennik osmańskiej Turcji) – znalazły się w wyniku rozbiorów Rzeczypospolitej i ekspansji Rosji w granicach monarchii Romanowów. Jedynie niewielki zachodni skrawek dawnej Rusi Czerwonej ze Lwowem – tzw. Galicja Wschodnia – padł łupem austriackich Habsburgów.

Tekst jest fragmentem książki Rafała Kowalczyka, Swietłany Greli-Krawczenko i Przemysława Waingertnera „Majdan. Drugie narodziny narodu”:

Przemysław Waingertner
„Majdan. Drugie narodziny narodu”
cena:
48,90 zł
Wydawca:
Rok wydania:
2016
Liczba stron:
304
ISBN:
978-83-7969-931-5
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Rafał Kowalczyk
Profesor Uniwersytetu Łódzkiego, pracownik Katedry Historii Polski XIX wieku. Zajmuje się epotką napoleońską, dziejami gospodarczymi Polski i świata od czasów nowożytnych do współczesności oraz historią Ukrainy.

Wszystkie teksty autora
Swietłana Grela-Krawczenko
Profesor Wschodnioeuropejskiego Narodowego Uniwersytetu im. Łesi Ukrainki w Łucku. Autorka wielu publikacji, przede wszystkim z zakresu historii mediów, stosunków polsko-ukraińskich, filologii słowiańskiej i krajoznawstwa Wołynia.

Wszystkie teksty autora
Przemysław Waingertner
Pracownik Katedry Historii Polski Najnowszej UŁ. Jego zainteresowania skupiają się tematycznie m.in. na polskim życiu i myśli politycznej oraz dziejach oręża polskiego w XX wieku, historii regionalnej łódzkiej "Ziemi Obiecanej", a także historii Rosji.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone