Ina Benita i jej długa droga do Ameryki. Nieznane powojenne losy słynnej aktorki

opublikowano: 2019-04-07, 17:40
wolna licencja
Ina Benita, wbrew powielanym dotychczas informacjom, nie zginęła w czasie Powstania Warszawskiego, lecz zmarła czterdzieści lat później. Powojenne losy aktorki pełne były niezwykłych zdarzeń i nagłych zwrotów akcji. Zapraszamy do lektury drugiej części dziennikarskiego śledztwa!
reklama

Ina Benita przeżyła powstanie warszawskie i trafiła na teren Niemiec. W jaki sposób uratowała się z wojennej zawieruchy i co robiła w Dolnej Saksonii? Przeczytaj pierwszą część artykułu

Ina Scudder, przed wojną znana jako Ina Benita (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów).

Po publikacji artykułu Tajemnica z Rhumspringe. Nieznane powojenne losy Iny Benity na portalu Histmag.org redakcja „Ilustrowanego Tygodnika Polskiego” przekazała dane użytkownika „publicradio” panu Ingo Paschowi, który od lat poszukiwał swojego młodszego przyrodniego brata – syna Iny Benity. Pod nickiem faktycznie ukrywał się wnuk przedwojennej gwiazdy kina, Greg Scudder. Tydzień przed świętami Bożego Narodzenia 2018 roku po prawie 75 latach jego ojciec Thaddeus Michael Scudder, wcześniej noszący nazwisko Pasch, dowiedział się o istnieniu dwóch przyrodnich braci Ingo i Borisa i po raz pierwszy mógł zobaczyć zdjęcia swojego ojca. Po pierwszym szoku związanym z odkryciem rodzinnej tajemnicy rodzina Scudderów zdecydowała się opowiedzieć o powojennych losach Iny Pasch-Scudder, która przed wojną znana była jako Ina Benita.

Ina Benita w Nicei i Cannes

Po odnalezieniu ciała tragicznie zmarłego trzeciego męża Hansa Georga Pascha w lutym 1946 roku Ina (Inna) Pasch nie widziała już sensu w swoim dalszym pobycie w Rhumspringe w Dolnej Saksonii. To miejsce przypominało jej cały czas o tragicznie przerwanej próbie ułożenia sobie życia po traumatycznych wojennych doświadczeniach. W rozmowach z opiekunką swojego syna Anną Guloff (po mężu Reuter) wspominała o planach emigracji do Stanów Zjednoczonych, lecz na razie nie dysponowała odpowiednimi środkami finansowymi na taką podróż. Latem 1946 roku podjęła jednak decyzję o wyjeździe z synem Teddym z Dolnej Saksonii w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia.

Celem podróży Iny Pasch stała się Francja, a dokładniej Lazurowe Wybrzeże, gdzie latem 1927 roku jako uczennica paryskiej szkoły klasztornej Sacré-Cœur spędzała wakacje i obserwowała pracę na planie filmu Rexa Ingrama Ogród Allaha. Ina zachowała w pamięci piękno Francuskiej Riwiery i postanowiła właśnie tam zacząć nowe życie. Co ciekawe, pozostałe plenery Ogrodu Allaha kręcono w Algierii i Maroku, które były kolejnymi przystankami w jej powojennej tułaczce. Nie wiadomo, jaką drogą Ina przedostała się z Dolnej Saksonii na Lazurowe Wybrzeże, lecz z całą pewnością przebywała tam w 1948 roku. Przez ponad rok mieszkała z synem kolejno w Cannes i Nicei (Thaddeus pamięta, że mieszkali nad Morzem Śródziemnym), gdzie zarabiała na życie jako tancerka i śpiewaczka w barach i nocnych knajpach.

reklama
Hans Georg Pasch (trzeci mąż Iny Benity), lata 30. (źródło: Archiwum prywatne Ingo Pascha).
Thaddeus Michael Pasch, synek Iny Benity, w Rhumspringe, 1946 rok (źródło: Archiwum prywatne Ingo Pascha).

Prace Iny miały charakter dorywczy, zdarzało jej się również występować w tajemnicy. Jej syn Thaddeus Scudder pamięta, że widział kiedyś jak jakiś mężczyzna płacił Inie po kryjomu za śpiewanie na pogrzebie na cmentarzu w Nicei. O stałym zatrudnieniu w teatrze czy powrocie aktorki do filmu nie mogło być mowy. Być może dochodziły do niej słuchy, że w stalinowskiej Polsce Związek Artystów Scen Polskich zaczął weryfikować aktorów okupacyjnych jawnych teatrów, a część z nich stanęła nawet przed sądem. Tłumaczenia o działalności w kontrwywiadzie na niewiele się zdawały – przyjaciółka Iny aktorka Maria Malicka do końca życia zmagała się z piętnem „kolaborantki”. Przedwojenna królowa sex appealu Ina Benita przeszła do historii. Stała się walczącą o godne życie dla siebie i syna Iną Pasch.

Synek Iny odziedziczył po niej zamiłowanie do muzyki. W ich mieszkaniu grywał na zabawkowym tamburynie, chociaż nigdy nie występował razem z matką. Podczas pobytu we Francji Ina spotkała znajomą z dawnych lat, która pomagała jej w opiece nad dzieckiem. „Pamiętam, że moja mama miała przyjaciółkę i obie całymi dniami rozmawiały po polsku. Nie mogłem jednak nic z tego zrozumieć, ponieważ moim pierwszym językiem był francuski. Przypuszczam, że znały się jeszcze z Polski, bo były sobie bardzo bliskie” – dodaje Thaddeus Scudder. Nie pamięta jednak, jak nazywała się ta kobieta, a w późniejszych latach Ina nie utrzymywała z nią kontaktu.

Zarobki za śpiewanie w barach nie wystarczały jednak Inie na zapewnienie Teddy’emu godnego życia, a nie mogła pozwolić na to, by znów cierpiał głód. Być może odezwała się też u niej trauma wojennych przeżyć. W końcu w 1949 roku podjęła dramatyczną decyzję o oddaniu synka na wychowanie do szkoły klasztornej prowadzonej przez zakonnice. Nie wiadomo, gdzie dokładnie znajdował się ten klasztor. Wnuk Iny Greg Scudder przypuszcza, że mogło to być paryskie Sacré-Cœur, w którym aktorka spędziła swoje młode lata. W każdym razie zakonnice musiały się cieszyć dużym zaufaniem artystki. Thaddeus spędził tam trzy lata, w czasie których nauczył się perfekcyjnie mówić po francusku.

reklama
Ina Pasch z synami Johnem i Thaddeusem we Francji, 1952 rok (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów).

W międzyczasie Ina nawiązała romans z przystojnym Amerykaninem Lloydem Fraserem Scudderem, który działał w United States Air Force w ramach służby cywilnej. Scudder pochodził z Huntington w Long Island w stanie Nowy Jork i był od niej o pięć lat młodszy. Według młodszego syna aktorki Johna, poznał on Inę, kiedy śpiewała w jednym z nocnych lokali na Lazurowym Wybrzeżu. Przedwojenna aktorka zakochała się w nim z wzajemnością. Lloyd był co prawda od pięciu lat żonaty (poślubił Phyllis Marsh latem 1944 roku w Londynie), ale obiecał Inie, że rozwiedzie się z żoną. Owocem romansu Iny i Lloyda był urodzony 25 lipca 1950 roku w Nicei syn John Charles. Pierwsze imię otrzymał prawdopodobnie na cześć trzeciego męża Benity, Hansa Georga Pascha.

Kup e-booka „Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”

Marek Teler
„Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”
cena:
16,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-30-3 e-book / 978-83-65156-49-5 audiobook

Książkę można też kupić jako audiobook, w cenie 16,90 zł.

Lloyd nie mógł towarzyszyć synowi w pierwszych miesiącach życia, gdyż we wrześniu 1950 roku wyruszył z żoną w podróż do Nowego Jorku, aby dopełnić formalności związane z rozwodem. Uzyskał go dopiero po trzech latach 8 września 1953 roku. Już jednak 11 marca 1951 roku Scudder przybył do Maroka, gdzie na początku roku zaczęły stacjonować oddziały United States Air Force. Prawdopodobnie w latach 1950–1953 cały czas utrzymywał z Iną kontakt listowny i wspierał ją finansowo, dzięki czemu w 1952 roku mogła ona odebrać Thaddeusa z klasztoru. Ośmioletni chłopiec był zaskoczony widokiem młodszego braciszka, kiedy Ina przyprowadziła go do swojego skromnego mieszkania na Riwierze. Przez rok mieszkali we troje, po czym rodzina wyruszyła w podróż do Algierii, gdzie na Inę miał czekać Lloyd. Para miała w końcu rozpocząć razem nowe szczęśliwe życie.

Thaddeus Pasch-Scudder z matką Iną Scudder, ok. 1956 roku (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów).

W wyzwalanych koloniach

W 1953 roku Ina Pasch z dziećmi Thaddeusem i Johnem wyjechała do Algierii i zamieszkała w Algierze. Tam też dołączył do niej Lloyd Fraser Scudder, który w końcu mógł zamieszkać z ukochaną i synem. Rodzina nie mogła jednak dłużej zostać w Algierze, gdyż sytuacja we francuskiej kolonii zaczęła robić się coraz bardziej niebezpieczna. Ina nie mogła pozwolić na to, by jej dzieci widziały okrucieństwo wojny, którego ona sama doświadczyła przed dziesięcioma laty. W marcu 1954 roku zawiązał się w Algierii Komitet Rewolucyjny Jedności i Akcji, który zaczął przygotowywać powstanie narodowe przeciw Francji, a 1 listopada 1954 roku wybuchła trwająca osiem lat wojna o niepodległość kraju. Szczęśliwie pod koniec 1953 roku, a więc przed wybuchem konfliktu zbrojnego, Ina i jej narzeczony spakowali najpotrzebniejsze rzeczy do samochodu i wyjechali z Thaddeusem i Johnem do Maroka, gdzie zamieszkali w Casablance.

reklama
Lloyd Fraser Scudder, czwarty mąż Iny Benity, ok. 1962 roku (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów)

To właśnie w kwietniu 1954 roku w Casablance Ina Pasch i Lloyd Fraser Scudder wzięli ślub. Zanim jednak para mogła powiedzieć sobie sakramentalne „tak”, Lloyd musiał oświadczyć przed Konsulatem Generalnym USA w Casablance, że nie ma żadnych formalnych przeszkód, aby mógł poślubić „Enę (sic!) Pasch”, co uczynił 31 marca 1954 roku. Ina zapewne nie wiedziała, że jej drugi mąż, z którym nigdy się nie rozwiodła, cały czas żyje. Daremnie Sąd Duchowny Konsystorza Prawosławnego w Warszawie wzywał Stanisława Antoniego Lipińskiego do stawienia się 13 września 1943 roku w sprawie pozwu jego żony o rozwiązanie małżeństwa – Lipiński przebywał wówczas z Armią Andersa na Bliskim Wschodzie. Po wojnie sam zresztą ułożył sobie życie u boku drugiej żony, pieśniarki Janiny z Jasińskich.

Po wyjeździe z Francji dawna Ina Benita zrezygnowała ostatecznie z występów scenicznych i odnalazła spełnienie jako pani domu, szczęśliwa żona kochającego męża. Odtąd śpiewała już tylko w domu dla dzieci, a w późniejszych latach dla wnuków. Pierwszym miesiącom pobytu Scudderów w Maroku towarzyszyły niepokoje społeczne związane z panowaniem narzuconego przez Francję marionetkowego sułtana Muhammada ibn Arafy. W 1955 roku sytuacja uspokoiła się, gdyż poprzedni władca Maroka Muhammad V powrócił z wygnania na Madagaskarze, a 2 marca 1956 roku kraj oficjalnie odzyskał niepodległość. Małżonkowie mieszkali w położonej nad samym Oceanem Atlantyckim dzielnicy Ain Diab, gdzie wynajęli domek na plaży Villa Florida przy rue d’Arcachon. Ina Scudder mogła wreszcie odpocząć i znów cieszyć się życiem. „Miała bardzo dużo ptaków. Kiedykolwiek widziała jakiegoś rannego ptaszka, zabierała go do domu i pomagała mu dojść do zdrowia. Kiedy raz się nimi zajęła, nie chciały już jej opuszczać” – opowiada syn aktorki Thaddeus Scudder. Dodaje również, że miała piękny ogród pełen kwiatów, z których najbardziej lubiła pelargonie i słoneczniki.

reklama
Karta identyfikacyjna Iny Scudder z 25 listopada 1955 roku (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów).

W listopadzie 1955 roku rodzina Scudderów przeniosła się do bazy wojskowej Nouasseur Air Base, położonej około trzydzieści kilometrów od Casablanki. Mieszkali tam z rodzinami stacjonujący w Maroku amerykańscy żołnierze i przedstawiciele służby cywilnej. W czasie pobytu w bazie Thaddeus i John Scudderowie nauczyli się mówić po angielsku. Rodzina spędziła w Nouasseur półtora roku, po czym w 1957 roku przeprowadziła się do stolicy Maroka Rabatu, gdzie mieszkała przez kolejne trzy lata. Syn Iny Thaddeus dokładnie pamięta adres domu, w którym mieszkali: 222 Avenue de la Victoire. Ich sytuacja materialna była na tyle dobra, że mieszkali w willi i mogli sobie pozwolić na pokojówkę zwaną fatimą. W Maroku każda służąca była określana tym popularnym w północno-zachodniej Afryce imieniem. „Dolar miał wówczas za granicą bardzo dużą wartość. Dopiero kiedy przyjechaliśmy do Stanów Zjednoczonych, odkryliśmy, że wcale nie jesteśmy tacy bogaci. To zderzenie z rzeczywistością było dość szokujące!” – śmieje się Ted Scudder. Scudderowie mieli również dwa psy, przypominające zapewne Inie o białym owczarku rumuńskim Misiu, którego miała w Polsce przed wojną.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Ina Scudder z synami Thaddeusem i Johnem w Casablance, ok. 1959 roku (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów).

Z pobytem Iny Pasch-Scudder w Maroku związana jest ciekawa historia na temat latarni, które Scudderowie przez lata trzymali w swoim domu. Rodzinna opowieść głosiła, że pochodzą one z pałacu księcia Maroka w Rabacie. Wnuk Iny Greg nie pamięta dokładnie, kto przekazał mu tę historię. Prawdopodobnie babcia, która jak za dawnych lat w wywiadach z polskimi dziennikarzami ubarwiała swoje życie. Niezwykłych latarni nie ma już jednak w posiadaniu rodziny. „Jeśli dobrze pamiętam, wkładało się do nich świeczki, ale były też zaadaptowane do elektrycznych świateł. Sprzedałem je na pchlim targu za pięć dolarów – miałem wtedy jakieś dwanaście lat” – opowiada Greg Scudder.

reklama

W grudniu 1959 roku Stany Zjednoczone zgodziły się na żądania króla Muhammada V i podjęły decyzję o wycofaniu swoich wojsk z Maroka. Lloyd Scudder zaczął więc przygotowywać rodzinę do wyjazdu najpierw z Rabatu do Nouasseur, a stamtąd samolotem do Ameryki. Aby ułatwić wyjazd Thaddeusowi, jeszcze w 1959 roku oficjalnie go adoptował i nadał mu swoje nazwisko (dotychczas funkcjonował on jako Thaddeus Michael Pasch). Jako adoptowany syn Amerykanina Ted Scudder mógł swobodnie podróżować do Stanów Zjednoczonych. 25 maja 1960 roku Scudderowie otrzymali wizy umożliwiające im podróż do Ameryki. 10 czerwca 1960 roku wsiedli do samolotu i po długiej podróży wylądowali na lotnisku w Charleston w Karolinie Południowej. W kartach pokładowych Iny i Teda Scudderów w rubryce narodowość umieszczono „polska”. Ina Scudder podała w dokumencie rok urodzenia 1916 – odmładzała się o cztery lata, lecz miała do tego pełne prawo. Mimo wielu trudnych przeżyć cały czas zachowała urodę i co najważniejsze pogodę ducha.

Karty pokładowe Iny Scudder i jej syna Teda Scuddera z 10 czerwca 1960 roku (źródło: Ancestry.com).
Karty pokładowe Lloyda Scudder i jego syna Johna Scuddera z 10 czerwca 1960 roku (źródło: Ancestry.com).

Amerykański sen?

Po przyjeździe do Karoliny Południowej rodzina Scudderów przez dwa tygodnie przebywała u znajomych Lloyda z bazy United States Air Force, po czym przez niecały rok mieszkała w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk. Wkrótce Ina Scudder oficjalnie otrzymała amerykańskie obywatelstwo. Ze względu na pracę Lloyda Scuddera w United States Air Force rodzina bardzo często się przeprowadzała. W latach 1961–1962 Scudderowie mieszkali w Dayton w Ohio, po czym ostatecznie znaleźli stałe miejsce zamieszkania w Middletown w hrabstwie Dauphin w Pensylwanii. Wkrótce mąż Iny zaczął mieć jednak poważne problemy ze zdrowiem. Diagnoza była dramatyczna – nowotwór. 1 czerwca 1964 roku Lloyd Fraser Scudder zmarł w wieku 47 lat w szpitalu w Brookline w Massachusetts. Został pochowany na Northport Rural Cemetery w Northport w hrabstwie Suffolk.

Śmierć ukochanego męża pogrążyła Inę Scudder w żałobie i znacząco pogorszyła jej sytuację materialną. Wiadomo, że na przełomie 1964 i 1965 roku mieszkała przy 126 Pathfinder Drive w skromnej dzielnicy Middletown. Zarabiała na życie jako sprzątaczka w motelu Howard Johnson przy wylotówce z miasta. W wolnych chwilach malowała obrazy, które najprawdopodobniej odzwierciedlały jej stany emocjonalne. Jeden z nich nadal znajduje się w domu Thaddeusa Scuddera. Ina namalowała go zimą 1972 roku – przedstawia wzburzone fale uderzające o skały. „Moja interpretacja tego obrazu to »turbulencja«. Może »ustanawianie porządku w zgrzycie i dysonansie«? To tylko moje przemyślenia. Zdaje się, że chciała uchwycić chaos i rozpacz, ale w spokojnej formie. Czyżby spokój w chaosie?” – zastanawia się nad sensem malunku wnuk Iny, Greg Scudder. Innym dziełem jego babci było pole pełne stokrotek, lecz niestety obraz ten zaginął.

reklama
Obraz namalowany przez Inę Scudder, zima 1972 roku (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów).

Kilka lat po śmierci Lloyda Scuddera pustkę po jego stracie wypełnili Inie nowi członkowie rodziny, gdyż jej syn Ted ożenił się i doczekał potomstwa. Z okazji ślubu Ina przekazała synowej swoją jedyną pamiątkę z przedwojennych lat – pierścionek z ametystem, z którym pojawiła się na okładce magazynu filmowego „Kino” w grudniu 1937 roku. Obecnie jest on własnością żony jej wnuka Briana, Jessiki Scudder. Kiedy Brian przyszedł na świat, Ina mówiła o nim, że przypomina Myszkę Miki. Zupełnie tak samo mówiła w czasie Powstania Warszawskiego o swoim małym synku Tadeuszu. Radość z zostania babcią przyćmił nieco Inie dramat związany z huraganem Agnes, który szalał w Pensylwanii od 20 do 25 czerwca 1972 roku. Łącznie w całych Stanach Zjednoczonych potężny żywioł zabił 128 mieszkańców, a w wyniku wywołanej przez niego powodzi dom Iny został zalany. Szczęśliwie rodzina Scudderów nie odniosła żadnych obrażeń, lecz straciła wówczas wiele cennych dokumentów. Kilka lat później powódź dotknęła z kolei dom byłej aktorki, do którego przeprowadziła się po poprzednim kataklizmie.

reklama

Polecamy e-book Agaty Łysakowskiej – „Damy wielkiego ekranu: Gwiazdy Hollywood od Audrey Hepburn do Elizabeth Taylor”:

Agata Łysakowska
„Damy wielkiego ekranu: Gwiazdy Hollywood od Audrey Hepburn do Elizabeth Taylor”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
87
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-04-4

Narodziny wnucząt, Grega i Briana Scudderów, sprawiły, że Ina poczuła nową energię życiową. Często jeździła z nimi na plażę i spacerowała wzdłuż wybrzeża. Greg do dziś pamięta, jak kupowała w sklepie drogie muszelki, a następnie chowała je w ziemi, aby chłopcy bawili się w małych poszukiwaczy skarbów. Zazwyczaj połowa z nich pozostawała nieodnaleziona lub znajdowały je inne dzieci. Kiedy Ina była już starszą panią, zaciekawiona jej życiem synowa zaczęła wypytywać ją o przeszłość. Gwiazda przedwojennego kina konsekwentnie milczała jednak na temat swojej dawnej kariery. „Po prostu omijała tę część swojego życia. Jej aktorska kariera cały czas jest dla mnie i mojego brata szokiem” – tłumaczy Thaddeus Scudder. „Wiedzieliśmy, że zajmowała się rozrywką, ale nie wiedzieliśmy, że była sławną aktorką!” – dodaje Greg Scudder. Nigdy nie została przez nikogo rozpoznana jako Ina Benita, a przynajmniej jej syn nie przypomina sobie żadnej takiej sytuacji.

Ina Scudder w latach 50. (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów).

Cechy artystki i przedwojennej królowej sex appealu pozostały w niej jednak do końca życia. „Była bardzo dobrą matką. I bardzo piękną matką” – tak zapamiętał swoją matkę Thaddeus Scudder. „Była też bardzo dobrą babcią. Czasami dość osobliwą, ale bardzo sympatyczną” – dodaje Greg Scudder. Znała kilka języków obcych. Jak wylicza starszy syn Iny, oprócz języka polskiego umiała mówić po rosyjsku, niemiecku, francusku i angielsku, rozumiała też włoski i hiszpański. „Cały czas paliła papierosy z użyciem cygarniczki. Moja była żona, mama Grega, zwracała też uwagę na to, że zawsze miała pomalowane paznokcie. Była bardzo elegancka i europejska. Teraz już wiem dlaczego: była przecież aktorką” – opisuje starszy syn Iny. „Chodziła jak tancerka. Mieszkam w pobliżu szkoły tanecznej i widzę dzieci, które tam chodzą. Chodzą tak jak moja babcia. Zawsze szła wyprostowana i paliła papierosy z długą lufką, wysoko trzymając głowę” – przypomina sobie jej wnuk.

To właśnie zamiłowanie do papierosów doprowadziło Inę Scudder do zguby. Pod koniec życia chorowała na raka płuc, który zrujnował jej zdrowie i stał się przyczyną śmierci. Ostatnie lata spędziła w domu opieki w Camp Hill w hrabstwie Cumberland w Pensylwanii. Zmarła 9 września 1984 roku w Mechanicsburgu i została pochowana na cmentarzu w Middletown.

reklama

To nie koniec tajemnic...

Chociaż Ina Benita nigdy nie ujawniła rodzinie swojej aktorskiej przeszłości, zdradziła kilka szczegółów na temat jej przedwojennego i wojennego życiorysu. Mówiła synowi, że jej rodzice mieszkali w Kijowie i byli bardzo bogaci, a jej ojciec Mikołaj Florow-Bułhak żył jak hrabia. Twierdziła, że urodziła się 1 marca 1916 roku – data roczna jest oczywiście błędna, lecz dzienna występuje też w dokumentach z Dolnej Saksonii i prawdopodobnie jest jej prawdziwym dniem urodzin. Aktorka wspominała też o ucieczce rodziny do Polski po rewolucji bolszewickiej z pomocą służby jej ojca. Chociaż według niemieckich dokumentów z 1945 roku Ina i jej rodzice byli wyznawcami prawosławia, po wojnie przez resztę życia była ona katoliczką. Thaddeus wiedział też o tym, że urodził się w więzieniu, które jego matka nazywała „obozem koncentracyjnym”. „Miała współwięźniarkę w celi, której dawała swoją część jedzenia, aby ta pani mogła karmić mnie piersią. Mówiła, że wyglądałem jak »skóra i kości«” – wspomina Thaddeus Scudder.

Ina Scudder w latach 50. (źródło: Archiwum prywatne rodziny Scudderów).

Matka Thaddeusa opowiedziała mu również historię jego cudownego ocalenia z zawalonej warszawskiej kamienicy przy ulicy Kilińskiego 3, która runęła pod koniec sierpnia 1944 roku po uderzeniu w nią dwóch bomb. O odnalezionym w ruinach synku Iny Benity wspominała w swojej relacji z Powstania pani Irena Jeruszka. Thaddeus Scudder zna tę opowieść od matki: „Ina poszła po coś do jedzenia i w tym czasie spadły bomby. Kiedy wróciła, zobaczyła zawaloną kamienicę. Ludzie usłyszeli dochodzące z ruin miauczenie, niczym dźwięk kota, i zaczęli kopać. W końcu mnie znaleziono. Okazało się, że przykryła mnie wyrwana z podłogi wanna i to ocaliło mi życie”. Podobno chłopczyk spędził pod tym pancerzem ochronnym trzy dni, zanim dotarła do niego akcja ratunkowa.

reklama

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Hans Georg Pasch (źródło: Archiwum prywatne Ingo Pascha)

O ojcu Tadeusza Michała (Thaddeusa Michaela) Ina mówiła, że nazywał się Jan Pasch (używała w stosunku do niego polskiej wersji imienia Hans) i był „bojownikiem podziemia” – Niemcem, który sprzeciwiał się hitleryzmowi i zdecydował się pomagać Polakom. Wydaje się to prawdopodobne. Zgodnie z informacją jego syna Ingo Pascha jeszcze w Berlinie ukrywał żydowską rodzinę Glaserów, miał też do Polaków sentyment ze względu na polską opiekunkę jego synów bliźniaków, Agatę Krutki z Kornic. Porównanie zdjęć Hansa Georga Pascha i małego Teddy’ego nie pozostawia wątpliwości – to właśnie on był biologicznym ojcem Tadeusza Michała. „Ingo, Boris i mój tata mogliby być trojaczkami. Wyglądają zupełnie identycznie!” – mówi wnuk Iny Benity Greg. O oficerze Wehrmachtu Ottonie Haverze Scudderowie dowiedzieli się dopiero z „Ilustrowanego Tygodnika Polskiego”. „Może Ina wykorzystywała go do swojej działalności w kontrwywiadzie, a może po prostu pracowali razem?” – snuje domysły Greg Scudder. Nie ulega jednak wątpliwości, że historia związku Polki i austriackiego hitlerowca wymaga ponownej wnikliwej analizy.

Pozostała jednak jeszcze jedna rodzinna tajemnica. 28 lipca 1945 roku Ina ze związku z Hansem Georgiem Paschem urodziła w szpitalu w Duderstadt córkę Ritę Annę. Zgodnie z pisemną relacją świadka dziewczynka umarła po trzech dniach. Kiedy jednak 5 sierpnia 1945 roku wypisywano Inę Pasch ze szpitala, w rubryce z krzyżykiem, w której powinno zostać umieszczone imię zmarłego dziecka, pozostawiono puste pole. Czyżby dziewczynka jednak przeżyła i została pozostawiona przez matkę w szpitalu? A może to tylko przeoczenie lekarza? Trudno dzisiaj jednoznacznie rozstrzygnąć tę kwestię, a odnalezienie Rity, gdyby jednak przeżyła, wydaje się praktycznie niemożliwe.

Działalność Iny Benity w kontrwywiadzie ZWZ-AK, okoliczności i trasa jej wyjazdu z Polski po Powstaniu Warszawskim oraz droga z Rhumspringe do Nicei cały czas czekają na dokładniejsze zbadanie. 22 lutego 2019 roku na stronie „Ilustrowanego Tygodnika Polskiego” pojawił się anonimowy komentarz: „Moja ś.p. mamusia zawsze twierdziła, że Ina Benita nie mogła zginąć podczas Powstania, bo z dzieckiem i jakimś mężczyzną nocowali w domu moich dziadków ze strony mamy jesienią 1944 roku. To było miesiąc albo później po Powstaniu. Dziadkowie mieszkali wtedy w Stenszewie [Stęszewie – przyp. aut.] koło Poznania. Tyle lat nikt w to nie wierzył, a teraz wiem, że mamusia jednak miała rację”. Prawdziwość tej informacji trudno zweryfikować, lecz wędrówka do Niemiec przez Wielkopolskę wydaje się bardzo prawdopodobna. Pewne jest jedno: Ina Benita jeszcze nieraz nas zaskoczy, a jej kolejne tajemnice być może wkrótce ujrzą światło dzienne.

Bibliografia

  • Opracowania i artykuły:
  • Bilik Andrzej, Polityka, politycy, Polska Oficyna Wydawnicza BGW, Warszawa 1992.
  • Czubiński Antoni, Europa dwudziestego wieku. Zarys historii politycznej, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1997.
  • Duma Andrzej, Mistyfikacja pod osłoną niemieckiego patrolu. Kartki z Powstania Warszawskiego, Książka i Wiedza, Warszawa 2001.
  • Engineer Memoirs: Lieutenant General Walter K. Wilson, Jr., pod red. Paula Walkera, US Army Corps of Engineers, 1984.
  • Gacek Piotr, Ina Benita. Za wcześnie na śmierć, Krytyka Polityczna, Warszawa 2018.
  • Gelber Ben, The Pennsylvania Weather Book, New Brunswick-New Jersey 2002.
  • Hera Janina, Życie artysty w niewoli. Rzecz o Marii Malickiej, „Pamiętnik Teatralny”, 2001 z. 3/4 s. 296–330.
  • Scudder Completes Naval Basic Training, „Elizabethtown Chronicle” z 7 stycznia 1965 roku.
  • Warschau, „Amtlicher Anzeiger für das Generalgouvernement (Dziennik Urzędowy dla Generalnego Gubernatorstwa)” 1943, nr 66.
  • Dokumenty i bazy danych:
  • Akt urodzenia Rity Anny Pasch z 31 lipca 1945 roku, nr 35/1945, dokument ze zbiorów prywatnych Ingo Pascha
  • Akt zgonu Hansa Georga Williego Pascha z 18 lutego 1946 roku, dokument ze zbiorów prywatnych Ingo Pascha.
  • Archiwum Historii Mówionej: Irena Jeruszka „Różyczka”, 1944.pl, <[https://www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej/irena-jeruszka,813.html]>
  • England and Wales Marriage Registration Index, 1837-2005, Family Search, <[https://familysearch.org/ark:/61903/1:1:QV8Y-VDNX]>.
  • Karta identyfikacyjna Iny Scudder z 25 listopada 1955 roku, dokument ze zbiorów prywatnych Thaddeusa Scuddera.
  • Księga przyjęć i wypisów szpitala w Duderstadt, wycinek dotyczący Iny Benity ze zbiorów prywatnych Ingo Pascha.
  • Lloyd Fraser Scudder (1917–1964), Find A Grave, https://www.findagrave.com/memorial/36979990.
  •   New York, New York Passenger and Crew Lists, 1909, 1925-1957, Family Search, <[https://familysearch.org/ark:/61903/1:1:24T5-BQ1]>.  

Za cenne informacje i materiały dziękuję panom Ingo Paschowi, Thaddeusowi, Johnowi i Gregowi Scudderom oraz Grzegorzowi Rogowskiemu.

Kup e-booka „Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”

Marek Teler
„Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”
cena:
16,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-30-3 e-book / 978-83-65156-49-5 audiobook

Książkę można też kupić jako audiobook, w cenie 16,90 zł.

reklama
Komentarze
o autorze
Marek Teler
Student V roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, absolwent VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Władysława IV w Warszawie. Autor książki „Kobiety króla Kazimierza III Wielkiego”. Interesuje się mediewistyką i genealogią dynastyczną.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone