Panorama Racławicka: gloryfikacja chłopów zamknięta w rotundzie

opublikowano: 2021-12-15 16:04
wolna licencja
poleć artykuł:
W 1894 roku we Lwowie, w setną rocznicę powstania kościuszkowskiego, pierwsi odwiedzający obejrzeli Panoramę Racławicką. Dlaczego po II wojnie światowej monumentalny obraz został ponownie udostępniony widzom dopiero w 1985 roku?
REKLAMA
Jan Styka podczas prac nad Panoramą Racławicką

4 kwietnia 1794 roku, kilkanaście dni od rozpoczęcia insurekcji, wojska polskie dowodzone przez Tadeusza Kościuszkę pokonały pod Racławicami (obecnie w województwie małopolskim) wojska rosyjskie generała majora Aleksandra Tormasowa. Choć zwycięstwo nie miało większego znaczenia militarnego, za sprawą pędzla dwóch artystów –  Jana Styki oraz Wojciecha Kossaka bitwa została unieśmiertelniona i zajmuje ważne miejsce w naszej pamięci historycznej. Jaka była historia Panoramy Racławickiej, czyli jednego z najbardziej znanych polskich obrazów?

Panorama Racławicka: sztuka przywilejem bogatych?

Pomysłodawcą Panoramy Racławickiej był Jan Styka (1858–1925) – uczeń Jana Matejki, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, syn Polki i austriackiego oficera czeskiego pochodzenia. Największą sławę przyniosło mu monumentalne płótno przygotowane na Powszechną Wystawę Krajową we Lwowie, jednak lwowski malarz już wcześniej zasłynął alegorycznym obrazem sporych rozmiarów pod nazwą Polonia, który został zawieszony w ratuszu rodzinnego miasta, a jego reprodukcje rozchodziły się w tysiącach egzemplarzy. Płótno przedstawiało m.in. Kościuszkę i kosynierów, ale również księcia Józefa Poniatowskiego i Adama Mickiewicza wśród wieszczy i artystów. Styka specjalizował się w malarstwie religijnym i w panoramach. Po sukcesie Panoramy Racławickiej namalował także, Panoramę Siedmiogrodzką (Bem w Siedmiogrodzie) przedstawiającą powstańców węgierskich pod dowództwem Józefa Bema. Dziś zachowaną fragmentarycznie. Zwieńczeniem jego religijno-symbolicznych aspiracji była Golgota, współcześnie wystawiana w Glendale pod Los Angeles, uznawana za największy na świecie obraz o tematyce sakralnej. 

Panorama, jako przenosząca widza w bitewną rzeczywistość innowacja malarska, po raz pierwszy pojawiła się w Wielkiej Brytanii w latach 80. XVIII wieku. Kiedy w 1787 roku irlandzki malarz Robert Baker przedstawił swój Widok Edynburga, malowany na wielkim płótnie naciągniętym na półokrągłą ramę, pomysł spotkał się jednak z niewielkim zainteresowaniem. Popularność tego typu dzieł wzrosła pod koniec XIX wieku i każde większe miasto w Europie chciało posiadać u siebie charakterystyczną rotundę. We Francji i w Niemczech zostały namalowane liczne patriotyczne dzieła upamiętniające wojnę z lat 1870–1871. W 1883 roku Bitwa pod Rezonville uzyskała nawet tytuł panoramy narodowej i została odznaczona specjalną nagrodę na Wystawie Światowej w Paryżu. W przypadku tych wielkoformatowych dzieł sztuki ogromne znaczenie miał odpowiedni dobór tematyki, który przede wszystkim powinien wnosić walor patriotyczny. Postać Kościuszki i prowadzonego przez niego powstania były doskonałą inspiracją twórczą ukierunkowaną ku pokrzepieniu ludzkich serc.

Rotunda Panoramy Racławickiej we Lwowie, rok 1900

Wystawa Krajowa była planowana w setną rocznicę bitwy racławickiej i miała być okazją zarówno do promocji osiągnięć gospodarczych Galicji (były to lata rozkwitu przemysłu naftowego), jak i polskiej kultury. Koncepcja upamiętnienia tego wydarzenia od samego początku miała charakter monumentalny. Płótno o długości 120 metrów i wysokości 15 metrów (180 metrów kwadratowych tkaniny sprowadzonej z Belgii) zdecydowano się umieścić w specjalnie wybudowanej rotundzie. Przedsięwzięcie finansował doktor Zdzisław Marchwicki, wiceprezydent miasta, poseł do Sejmu Krajowego Galicji, dyrektor Banku Kredytowego i Wystawy Krajowej. Na początku zastanawiano się czy monumentalny obraz panoramiczny nie obniży jakości sztuki, ale ostatecznie uznano, że:

REKLAMA
[Sztuka] nie może być wyłącznym przywilejem bogatych, którzy dzieło artysty nabyć na własność są w stanie, ale musi wypowiadać się w formie, która zarówno robotnikowi, jak i chłopu umożliwi oglądanie dzieł sztuki.
- A. Małaczyński, Jan Styka. Szkic biograficzny.

Panorama Racławicka: twórcze spory i waśnie

Głównym współpracownikiem pomysłodawcy został Wojciech Kossak (1856–1942), uznany twórca obrazów batalistycznych, w tym Olsztynki Grochowskiej, upamiętniającej najkrwawszą bitwę powstania listopadowego. W styczniu 1893 roku w mieszkaniu Styki odbyło się spotkanie, podczas którego zawiązano komitet organizacyjny z historykiem Ludwikiem Kubalą na czele. Koszt całości, w tym wynagrodzeń malarzy, miał zwrócić się z wpływów za bilety sprzedawane podczas wystawy. Ostatecznie jednak tego założenia nie udało się zrealizować.

Przedstawienie Tadeusza Kościuszki w Panoramie Racławickiej

Nad płótnem pracowało łącznie dziewięciu artystów młodego pokolenia. Poza Styką i Kossakiem, w projekcie brali udział: Tadeusz Popiel, Ludwig Boller, Teodor Axentowicz, Zygmunt Rozwadowski, Włodzimierz Tetmajer, Michał Sozański oraz Wincenty Wodzinowski. Zanim 26 sierpnia 1893 roku poświęcono pędzle i rozpoczęto prace nad panoramą, konieczne było zapoznanie się z rzeźbą terenu pod Racławicami oraz przeprowadzenie studiów historycznych i kostiumologicznych. Malarze spotkali się na polu bitwy ze znanym historykiem Tadeuszem Korzonem, który pracował właśnie nad biografią Kościuszki. Plany bitwy odnaleziono w archiwum wiedeńskim. Przydatne okazały się także zbiory Ossolineum i Biblioteki Pawlikowskich we Lwowie.

Pierwsze pociągnięcie pędzla poprzedzono wykonaniem czterech sporych rozmiarów szkiców, które stanowiły około dziesięciu procent wielkości Panoramy Racławickiej. Między artystami często dochodziło do sprzeczek i kłótni. Największy spór wybuchł między „głównymi” malarzami. Wynikał on z odmiennego podejścia do koncepcji obrazu. Styka dążył do nadania dziełu znaczenia symbolicznego, stąd Naczelnik powstania wbrew prawdzie historycznej został przedstawiony w chłopskiej sukmanie, a nad walczącymi znajdował się sztandar z nieistniejącym wówczas hasłem „Żywią i bronią”. Kossak natomiast skupiał się na jak najwierniejszym przedstawieniu bitwy, a inicjatorowi Panoramy wytykał, że ten więcej energii przeznaczał autoreklamie niż malowaniu. W listach do żony nazywał go „durniem” i „bezczelnym łgarzem”. Jak zanotował nieprzepadający za Styką Tadeusz Boy-Żeleński:

REKLAMA
Malowało ją wielu – on na szczęście najmniej i dlatego panorama była niezła. […] Styka malował mało, cały czas był pochłonięty oprowadzaniem zwiedzających roboty dostojników, wówczas pokazywał, objaśniał, gadał, przy czym oczywiście on był twórcą wszystkiego. […] nieraz zdarzało się, że Styka pokazywał, jako swoją, grupę jeszcze mokrą od pędzla Tetmajera. Gorzej było, kiedy próbował wywłaszczyć Kossaka! Po wizycie jakiegoś arcyksięcia, gdy Styka zanadto właził Kossakowi w szkodę, temperamentny Wojtek gonił go po rusztowaniach, chcąc go obić, aż dopiero spokojny Niemiec Boller musiał godzić zwaśnionych racławicczyków.

Kup e-booka „Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”

Marek Teler
„Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-30-3 e-book / 978-83-65156-49-5 audiobook

Książkę można też kupić jako audiobook, w cenie 16,90 zł.

Wojciech Kossak gotujący zupę dla współtwórców Panoramy Racławickiej

Ostatecznie uzgodniono, że Kossak będzie sprawował pieczę nad pracami zespołu, ale to Styka miał mieć „prawo dyspozycji figur i ugrupowania obrazu pod względem historycznym”. Spory nie ustały nawet po ukończeniu dzieła. W swoich wspomnieniach Kossak twierdził, że figury autorstwa Styki były „płaskie, banalne, kompromitujące panoramę”. Z kolei Styka i jego synowie wielokrotnie pomniejszali zasługi Kossaka.

Jaki wkład twórczy w powstanie Panoramy Racławickiej mieli poszczególni artyści? Zgodnie z religijną specjalizacją, autorskim pomysłem Styki było umieszczenia na płótnie lirnika pod krzyżem i kobiety opłakującej śmierć męża pod chłopską chatą. Wspólnie z Tetmajerem namalował oddziały kosynierów oraz postać Kościuszki. Większość malowidła, w tym koń Naczelnika, oraz całość kompozycji w szkicach były z kolei inicjatywą Kossaka. Udział pozostałych malarzy był znacznie mniejszy. Wszyscy działali na podstawie szkiców sporządzonych przez Kossaka. Autorami pejzażu byli Popiel i monachijczyk Boller. Axentowicz namalował piechotę pułku generała Józefa Wodzickiego, a Rozwadowski uwiecznił Kawalerię Narodową. Prace trwały dziewięć miesięcy. 5 czerwca 1894 roku otwarto Krajową Wystawę Powszechną, której największą atrakcją była właśnie Panorama Racławicka.   

Jedna ze scen batalistycznych Panoramy Racławickiej, fot. Andrzej Otrębski

W ciągu pięciu miesięcy dzieło obejrzało aż dwieście tysięcy ludzi. Panorama Racławicka odniosła znaczący sukces propagandowy i zdecydowanie krzepiąco wpłynęła na naród znajdujący się od stu lat pod zaborami. Gloryfikowani na płótnie chłopi mogli poczuć się jako współtwórcy ważnego wydarzenia polskiej historii. Mieszkańcy polskiej wsi w ten sposób zostali związani z dążeniami niepodległościowymi. Do Lwowa przybywały liczne wycieczki wiejskich dzieci, a słowa pieśni „Hej, ostre kosy nasze…” nie jeden raz rozbrzmiały w rotundzie. Krótko po inauguracji Wystawy, Styka powiedział następujące zdania:

REKLAMA
Kiedy powziąłem myśl wykonania tego dzieła, nie szło mi jedynie o uświetnienie tryumfu oręża polskiego, bo zwycięstwa większe miała Polska w dziejach swoich, ale chodziło mi o to tylko, by wykazać, że tutaj przed stu laty złączyły się wszystkie stany dla obrony Ojczyzny, ale zależało mi na uświetnieniu imienia najwznioślejszego bohatera wolności, Kościuszki. Kościuszko tak ukochał tę ziemię, o której wolność walczył, że garść jej nosił na sercu aż do zgonu.

Panorama Racławicka w XX wieku

Na szczęście panorama przedstawiająca zwycięstwo pod Racławicami nie podzieliła losu Bema w Siedmiogrodzie i nie została pocięta. Ucierpiała za to w listopadzie 1918 roku. Płótno przeszyły ukraińskie kule w kilkuset miejscach. Kilka lat później, już w granicach niepodległej Polski, dzieło zostało odrestaurowywane przez Kossaka i Rozwadowskiego. Ponownych uszkodzeń Panorama Racławicka doznała podczas sowieckiego bombardowania Lwowa w 1944 roku. Obraz wówczas nawinięto na walec i ukryto w klasztorze Bernardynów. Po zakończeniu wojny dzieło uratowała ponoć decyzja samego Józefa Stalina, który stwierdził, że racławicka kompozycja „stanowi skarb kulturalny narodu polskiego” i „jest związana z jego historią”. Nie miało więc znaczenia, że w 1794 roku „bito ruskich”. Wbrew pomysłowi Nikity Chruszczowa Panoramy Racławickiej nie zniszczono, ale w 1946 roku przewieziono ją do Wrocławia.

Fragment Panoramy Racławickiej

Komunistyczne władze być może obawiając się, że obraz może pobudzić nastroje antyrosyjskie, długo nie wyrażały zgody na eksponowanie Panoramy. Przez cały czas sytuację monitorowało SB. Początkowo odmawiano środków na renowację obrazu, a następnie kilkukrotnie przerywano budowę dedykowanej rotundy. Wreszcie w 1977 roku zdecydowano o przebudowie budynku na centrum kongresowe i nawet rozważano umieszczenie obrazu w innej lokalizacji (m.in. w Połańcu lub w Racławicach).

Ostatecznie prace nad rotundą wznowiono w latach 80. i w czerwcu 1985 roku, czterdzieści lat po zakończeniu wojny, Panorama Racławicka została ponownie udostępniona gościom. Do sierpnia 1987 roku wrocławską rotundę odwiedził pierwszy milion zwiedzających. Rok później popularna publikacja wydana przez Ossolineum informowała czytelników, że dzieło:

 […] od początku swego istnienia cieszyło się ogromnym powodzeniem u publiczności. […] Swą popularność jednak – dawniej i jeszcze obecnie – zawdzięcza Panorama przede wszystkim swej porywającej, patriotycznej treści, czytelnej dla szerokich kręgów widzów w Polsce.

Bibliografia:

  • Koper Sławomir, Stańczyk Tomasz, Ostatnie lata polskiego Lwowa, Fronda, Warszawa 2019.
  • Kossak Wojciech, Wspomnienia, Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 2016.
  • Małaczyński Aleksander, Jan Styka. Szkic biograficzny, Drukarnia Uniwersytecka, Lwów 1930.
  • Piątek Józef, Dolistowska Małgorzata, Panorama Racławicka, Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wrocław 1988.

Redakcja: Natalia Stawarz

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Piotr Bejrowski
Absolwent historii i politologii na Uniwersytecie Gdańskim. Sportowiec-amator, podróżnik. Autor tekstów popularnonaukowych. Redaktor e-booków wydawanych przez Histmag.org.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone