Pomnik Kościuszki w Łodzi

opublikowano: 2017-04-26 18:49
wolna licencja
poleć artykuł:
Pomnik Tadeusza Kościuszki w Łodzi znajduje się w centralnym punkcie Placu Wolności. Jego odsłonięcie oglądało ponad 10 000 ludzi, a uroczystości towarzyszyła potężna feta. Dlaczego w mieście, w którym Kościuszko nigdy nie był, a i pewnie mało o nim słyszał, postać ta odgrywa tak ważną rolę?
REKLAMA

Pomnik Tadeusza Kościuszki w Łodzi: z dziejów budowy

Był 14 grudnia 1930 roku. Pomimo niesprzyjającej pogody już od wczesnych godzin porannych na Placu Wolności gromadził się tłum Łodzian, którzy chcieli uczestniczyć w długo oczekiwanej uroczystości odsłonięcia pomnika Tadeusza Kościuszki. Plany dotyczące wypełnienia Nowego Rynku łódzkiego obeliskiem upamiętniającym bohatera narodowego powstały już w 1917 roku. Nie była to data przypadkowa. Przedostatni rok I wojny światowej był w polskich środowiskach czasem wielkiej celebracji roku kościuszkowskiego związanego z setną rocznicą śmierci Naczelnika. Znany na obu półkulach generał był doskonałą wizytówką sprawy narodowej, stawał się zatem symbolem aspiracji polskiej emigracji oraz Polaków zamieszkujących tereny dawnej Rzeczpospolitej.

Łódzki Plac Wolności z pomnikiem Tadeusza Kościuszki, widok z lat 30. (fot. Włodzimierz Pfeiffer, domena publiczna).

Pomnik Kościuszki

Obchody przybrały więc szczególnie uroczysty charakter. Organizowano odczyty, imprezy kulturalne, pojawiały się publikacje okolicznościowe, wyznaczano – tam gdzie było to możliwe – place lub ulice imienia Kościuszki, bądź też zapowiadano wystawienie popiersia lub pamiątkowego pomnika. Podobnie działo się w Łodzi. W październiku 1917 roku odbyła się specjalna sesja Rady Miasta, na której wiceprzewodniczący Rady Stanisław Jarociński – fabrykant, dziedzic fortuny Zygmunta (Szmula) Jarocińskiego – zgłosił postulat budowy obelisku Tadeusza Kościuszki. Realizacja pomysłu sfinansowana miała być w pełni z funduszy miejskich. Koncepcję przyjęto z niekłamanym entuzjazmem. Niezwłocznie powołano Komitet, który miał się zająć tym zadaniem. Starano się, aby w jego składzie zasiadali nie tylko przedstawiciele władz miejskich, ale także środowisk artystycznych i kulturalnych, historyków, działaczy społecznych.

Od idei fundacji do wystawienia statuy droga była jednak daleka. Prace wstrzymywały przemiany polityczne i zmiany w Radzie Miasta – a tym samym w składzie Komitetu. Realizacji nie sprzyjały też kłopoty finansowe związane z kryzysem gospodarczym i pustki w kasie miasta. Fiaskiem kończyły się także kolejne ogłaszane konkursy. Proponowanym projektom zarzucano, że są anachroniczne i nazbyt skupiają się na wojskowej karierze naczelnika insurekcji. Odpowiedni – jak sądzono – projekt wyłoniono dopiero na początku 1926 roku. Jego autorem był Mieczysław Lubelski, poznański rzeźbiarz związany z artystyczną grupą Świt. Wizja artysty odbiegała od dotychczasowych zgłaszanych pomysłów. Kościuszko na projektowanym monumencie nie miał już być przedstawiony jako wódz, lecz jako mąż stanu, przywódca ideologiczny, wyraziciel marzeń i pragnień społeczeństwa polskiego. Miał zatem być głosem w aktualnych dyskusjach o różnych wymiarach polskości.

REKLAMA

Odsłonięcie

Strona główna dziennika „Rozwój” z relacją z odsłonięcia pomnika Tadeusza Kościuszki (domena publiczna).

Kamień węgielny pod budowę wkopano rok później – 3 maja 1927 roku. Budowa pomnika potrwała jeszcze 3 lata. W grudniu 1930 roku zaplanowano jego uroczyste odsłonięcie. Inauguracja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Plac Wolności wypełniony został po brzegi. Przybyć miało ponad 10 tys. osób. Pomnik zasłonięty był ogromnymi białymi płachtami szczelnie pokrywającymi 17-metrowy monument. W trakcie uroczystości głos zabrał ówczesny prezydent Łodzi Bronisław Ziemięcki – wieloletni działacz PPS, bohater rewolucji 1905 roku, minister pracy i polityki społecznej w rządzie Jędrzeja Moraczewskiego. Włodarz miasta mówił:

[Kościuszko] zachował w sercu i myśli obraz Polski takiej, o jaką walczył zbrojnie: widział ją pełną, całkowicie niezależną, republikańską, opartą o wolność i równość wszystkich obywateli […] ta sama myśl kościuszkowska, która dla walki z najeźdźcą chłopom w ręce kosy dawała, kładła rewolwer w czasie rewolucji 1905 roku, ażeby poczuwszy się obywatelem Polski o wolność jej walczyli! […] Tak jak [pomnik] górować będzie nad ulicami i domami miasta, niech też nad biegiem powszechnego życia, nad sprawą naszą codzienną, unosi się wielka idea Kościuszki, dająca się ująć w słowach „w wolnej Ojczyźnie – wolny człowiek”!

Antyrycerz

Figura Kościuszki z łódzkiego monumentu (fot. Brücke-Osteuropa, domena publiczna).

Jego słowa doskonale komponowały się z wymową artystyczną monumentu. Po zdjęciu okrywających cokół masztów, Łodzianom ukazała się wysoka, 13-metrowa statua, na której czubku ustawiona była 4-metrowa postać naczelnika. Figura stała wsparta o topolę, która od czasów rewolucji francuskiej przyjęła się jako symbol wolności i sprawiedliwości. Kościuszko ubrany był w prosty strój, u boku przypiętą miał szablę, w rękach zaś trzymał rulon papieru, który identyfikowano jako uniwersał połaniecki.

REKLAMA

Formuła odbiegała zatem od rycerskich przedstawień bohatera na koniu z białą bronią trzymaną w wyciągniętej dłoni. Antyrycerski wymiar postumentu był celowym zamierzeniem autora. Dodatkową manifestacją tej wymowy była złożona u stóp generała zbroja i niewielka armata. Pomnik uzupełniało osiem tablic umieszczonych u podstawy kolumny, które składały się na cztery wybrane sceny z życia naczelnika – spotkanie z Jerzym Waszyngtonem, przysięgę na krakowskim Rynku, spotkanie z Bartoszem Głowackim oraz wydanie uniwersału połanieckiego. Każde z przedstawień uzupełnione było o dodatkową symbolikę. Spotkaniu z prezydentem USA towarzyszyła wiązka liści dębu (symbol walki, siły i sławy) z rewolucyjną czapką frygijską na czubku, Bartoszowi Głowackiemu zdobyta przez niego pod Racławicami armata, uniwersałowi połanieckiemu waga – symbol przywracanej sprawiedliwości – a przysiędze krakowskiej wiązka liktorów nawiązująca zarówno do francuskich tradycji rewolucyjnych jak i republikanizmu. Na każdej zaś tablicy Kościuszko i jego towarzysze byli równego wzrostu, zwróceni do siebie twarzami i wyciągniętymi dłońmi jakby na znak pojednania.

Artykuł inspirowany nowym „Pomocnikiem Historycznym POLITYKI” pt. „Biografie. Tadeusz Kościuszko”:

„Biografie. Tadeusz Kościuszko”
cena:
19,99 zł
Wydawca:
Polityka
Rok wydania:
2017
Okładka:
klejona
Liczba stron:
156
Seria:
Pomocnik Historyczny POLITYKI
Data i miejsce wydania:
1
Format:
A4

Sposób przedstawienia Kościuszki nie był więc uniwersalistyczny, odwołujący się wyłącznie do powszechnie uznanych symboli narodowych. Wręcz przeciwnie – naczelnik z łódzkiego pomnika był zaprezentowany nie tylko jako wódz, ale przede wszystkim rewolucjonista. Zasługi wojenne były zmarginalizowane na rzecz idei, o które Kościuszko miał walczyć. Poszerzone zostało tym samym znaczenie wolności, pojmowanej nie tylko w wymiarze niezależności państwowej, ale także emancypacji społecznej.

Broszura

Adam Próchnik (domena publiczna).

Do takiego odbioru monumentu władze Łodzi przygotowywały mieszkańców jeszcze przed jego inauguracją. Z funduszy magistratu historyk i działacz PPS Adam Próchnik wydał 40-stronicową broszurę „Kim był Tadeusz Kościuszko?”, która była nie tylko biografią bohatera, lecz także starała się zaprezentować jego poglądy i afiliacje polityczne. Próchnik, który już wcześniej zajmował się myślą Tadeusza Kościuszki, starał się zerwać z wizją apolitycznego generała, autorytetu ponad podziałami, człowieka zdystansowanego, dla którego jedynym celem była wolność Ojczyzny. Historyk z lubością cytował więc źródła jednoznacznie wskazujące na republikańską i lewicową linię myślenia naczelnika. Na jednej ze stron pisał:

REKLAMA
Na szerokich ludowych podstawach chciał zatem Kościuszko oprzeć powstanie. Widział w tej demokratyzacji najskuteczniejszą drogę do zwycięstwa.

Dalej cytował samego generała, który pisać miał:

Naprzeciw kupie strwożonych już niewolników postawmy potężną masę swobodnych mieszkańców, którzy o własne szczęście walcząc, nie mogą chybić zwycięstwa.

Próchnik wiązał Kościuszkę z lewicowym ruchem polskich jakobinów, prezentując go wręcz jako jednego z głównych ideologów tej grupy. Sugerował też, że wbrew silnemu w historiografii włączaniu Kościuszki w krąg inspiratorów Konstytucji 3 maja, wódz niewiele miał z nią wspólnego. O ile uważać ją miał za potrzebną, o tyle oceniał jej zapisy za zbyt mało radykalne i anachroniczne, zwłaszcza w dziedzinie niezbędnych – jego zdaniem – reform społecznych.

Przeżył to życie niezłomnie idei wierny. Postawił sobie wysoki ideał i całe życie strzegł się, aby go obniżyć. Nie rozmieniał się nigdy na drobne, nie umiał naginać się nigdy do kompromisu. W pojmowaniu wolności nie rozumiał ograniczeń. Pragnął wolności całkowitej, integralnej, wolności narodu i wolności człowieka […] Był człowiekiem, któremu danem było powiedzieć ostatnie słowa upadającej Polski. Słowa te brzmiały: Nowa Polska
  • kończył swoją broszurę Adam Próchniak. Wykreował zatem postać wychodzącą ze sztywnych ram militarnych zasług i historii wojennej. Chciał go widzieć jako jednostkę przekraczającą myśleniem własną epokę i zwiastującą to co legło u ideologicznych podstaw niepodległości – pragnienie odcięcia się od staropolszczyzny i stworzenia nowej Polski, pozbawionej balastu ancien regime. Tym samym Kościuszko uosabiać miał polski odłam pierwotnego ruchu rewolucyjnego, z którego korzenia wyrastać mieli kolejni naśladowcy.
REKLAMA

Produkt polityki

Tych w mowie na Placu Wolności wymieniał prezydent Łodzi – podchorążowie Wysockiego, filareci i filomaci, powstańcy styczniowi, emigranci polityczni i więźniowie syberyjscy, rewolucjoniści 1905 roku, legioniści Piłsudskiego, wreszcie obrońcy Warszawy z 1920 roku. Wszyscy święci polskiej niepodległości, których spoiwem miał być Kościuszko i jego wolnościowa idea.

Widok ulicy Nowomiejskiej z pomnikiem Kościuszki, lata 30. (fot. Włodzimierz Pfeiffer, domena publiczna).

Dlaczego jednak to Łódź, miasto w którym Kościuszko najpewniej nigdy nie był, bo w czasach jego działalności była to jedynie niewielka prowincjonalna osada przypominająca wieś, uczyniła z naczelnika swojego nieformalnego patrona? Nie może tego tłumaczyć okazyjne uniesienie patriotyczne z 1917 roku. Zaangażowanie finansowe w realizację postanowienia z października 1917 było niewielkie, a ciągnąca się przez lata inwestycja nie musiała w ogóle dojść do skutku. Sytuację zmieniło opanowanie łódzkiej Rady Miejskiej przez stronnictwa socjalistyczne, które w generale widziały swojego ideowego przodka. Do tego dochodziło łódzka rzeczywistość, zdominowana przez robotników, których przodkowie często zamieszkiwali okoliczne wsie. Z postacią generała w sukmanie czuć przecież mogli szczególną bliskość.

Artykuł inspirowany nowym „Pomocnikiem Historycznym POLITYKI” pt. „Biografie. Tadeusz Kościuszko”:

„Biografie. Tadeusz Kościuszko”
cena:
19,99 zł
Wydawca:
Polityka
Rok wydania:
2017
Okładka:
klejona
Liczba stron:
156
Seria:
Pomocnik Historyczny POLITYKI
Data i miejsce wydania:
1
Format:
A4
(fot. Konrad Kłoszewski, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported).

W trakcie realizacji projektu Lubelskiego zmieniała się także polityczna rzeczywistość. Wzmacniały się rządy autorytarne obozu Piłsudskiego, a socjaliści byli w coraz większym sporze ideowym ze swoim niedawnym towarzyszem partyjnym. Wyznający ideały wolnościowe Kościuszko wykreowany mógł być zatem za swoiste przeciwieństwo Marszałka. Dwóch naczelników z których jeden wolności wierny był do końca i drugi, który o ideałach młodości zapomniał. Wzniesienie wymownego w swoim przekazie pomnika Kościuszki, zaledwie kilka metrów od miejsca, w którym 30 lat wcześniej Piłsudski drukował numery „Robotnika”, zyskiwało zupełnie nowe znaczenie. Nie można się zatem dziwić, że ówczesne Kuratorium Oświaty odmówiło kolportażu broszury Próchniaka w łódzkich szkołach.

Wojna

Łódzki pomnik Kościuszki nie przetrwał II wojny światowej. 10 listopada 1939, na dzień przed włączeniem Łodzi do Rzeszy, grupie Żydów – odpowiedzialnych w tym czasie za porządek w mieście - okupacyjne władze niemieckie rozkazały dokonanie odwiertów w cokole pomnika. W nocy w dziury włożono ładunki wybuchowe, które detonowano dzień później. Obelisk runął, choć wielu opowiadało po wojnie, że figura naczelnika uległa dopiero sile niemieckiego czołgu, który zdjął ją z kolumny. Tego samego dnia w dzielnicy żydowskiej na Starym Mieście wysadzona została przepiękna synagoga Alte Szil. Dwa ważne dla tożsamości miasta miejsca jednego dnia legły w gruzach.

REKLAMA

Niemcy próbowali również zniszczyć tablice przykręcone do podstawy pomnika Kościuszki. Grube, ciężkie, stalowe stele były jednak zbyt twarde. Przed zmrokiem udało się poćwiartować jedynie trzy z ośmiu tablic. Pozostałe ukryto w magazynach łódzkiego Biura Plantacji, gdzie czekać miały na dokończenie wyroku. Prawdopodobnie skrzętnie skryte przez pracowników przetrwały aż do 1945 roku. Cudownie ocalałe stały się dla Łodzian symbolem lat okupacji i trwałości lokalnej tożsamości.

Tablica przypominająca o przemianowaniu Łodzi na Litzmannstadt, ustawiona na miejscu zburzonego pomnika (domena publiczna).

Ocalenie

Szybko postanowiono też odbudować pomnik. Na szczęście wojnę przeżył Mieczysław Lubelski, autor monumentu, który zdecydował się na wykonanie rekonstrukcji. Na początku chciano przedwojenne tablice umieścić w nowej statui. Ze względu na widoczne zniszczenia zarzucono ten pomysł. Propozycja ich przetopienia spotkała się oporem mieszkańców Łodzi. Stare tablice wystawione zostały w Archiwum Państwowym przy Placu Wolności, a na nowym pomniku zawisły zupełnie nowe, podobne do poprzednich, choć z lekkimi modyfikacjami.

W latach 70. przedwojenne tablice przekazano Muzeum Historii Ruchu Rewolucyjnego z Siedzibą Główną w dawnym więzieniu carskim przy ulicy Gdańskiej. Miały się stać elementem ekspozycji stałej w planowanym oddziale Muzeum w niemieckim więzieniu policyjnym na Radogoszczu. Ostatecznie tablice pozostały przy Gdańskiej. W 1990 roku – w wyniku przemian ustrojowych – muzeum rewolucyjne przemianowane zostało na Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. Stele pozostały w zbiorach i są do dziś prezentowane na jednej z wystaw stałych przy ul. Gdańskiej.

Tablica z pomnika ze spotkaniem Kościuszki i Waszyngtona (fot. Arewicz, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported).

Rok 2017 ogłoszono oficjalnie rokiem Tadeusza Kościuszki (jego postać popularyzuje m.in. nowy tom z serii „Pomocnik Historyczny Polityki” zatytułowany Biografie. Tadeusz Kościuszko). Odbudowany monument góruje zaś ponownie na Placu Wolności zamykając ul. Piotrkowską. Jednak jego symbolika i znaczenie przez Łodzian zostało już nieco zapomniane. Wielu z nich z zadziwieniem pyta, jakie w zasadzie związki z Łodzią miał Kościuszko?

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Artykuł inspirowany nowym „Pomocnikiem Historycznym POLITYKI” pt. „Biografie. Tadeusz Kościuszko”:

„Biografie. Tadeusz Kościuszko”
cena:
19,99 zł
Wydawca:
Polityka
Rok wydania:
2017
Okładka:
klejona
Liczba stron:
156
Seria:
Pomocnik Historyczny POLITYKI
Data i miejsce wydania:
1
Format:
A4
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Sebastian Adamkiewicz
Publicysta portalu „Histmag.org”, doktor nauk humanistycznych, asystent w dziale historycznym Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, współpracownik Dziecięcego Uniwersytetu Ciekawej Historii współzałożyciel i członek zarządu Fundacji Nauk Humanistycznych. Zajmuje się badaniem dziejów staropolskiego parlamentaryzmu oraz kultury i życia elit politycznych w XVI wieku. Interesuje się również zagadnieniami związanymi z dydaktyką historii, miejscem „przeszłości” w życiu społecznym, kulturze i polityce oraz dziejami propagandy. Miłośnik literatury faktu, podróży i dobrego dominikańskiego kaznodziejstwa. Współpracuje - lub współpracował - z portalem onet.pl, czasdzieci.pl, novinka.pl, miesięcznikiem "Uważam Rze Historia".

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone