Robert Forczyk – „Fall Weiss. Najazd na Polskę 1939” – recenzja i ocena

opublikowano: 2020-09-13 07:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Książka Roberta Forczyka zasługuję na uwagę choćby dlatego, że naprawdę rzadko się zdarza, aby zachodni autor pochylił się nad Kampanią Polską 1939 roku z taką uwagą.
REKLAMA

Robert Forczyk – „Fall Weiss. Najazd na Polskę 1939” – recenzja i ocena

Robert Forczyk
„Fall Weiss. Najazd na Polskę 1939”
nasza ocena:
8/10
cena:
40,99 zł
Tytuł oryginalny:
„Case White. The Invasion of Poland in 1939”
Wydawca:
Dom Wydawniczy Rebis
Tłumaczenie:
Jan Szkudliński
Rok wydania:
2020
Okładka:
twarda
Liczba stron:
496
Premiera:
11.08.2020
Format:
150x225 mm
ISBN:
978-83-8188-102-9
EAN:
9788381881029

Nazwisko autora może wskazywać na polskie korzenie. Krótka notka biograficzna odsłania przed nami emerytowanego żołnierza, posiadającego zdolności analityczne. Potwierdzone zresztą doktoratem z zakresu stosunków międzynarodowych i bezpieczeństwa narodowego (to wynik „wygooglowania” Forczyka w internecie akurat…). Pojawia się pytanie: na ile solidnie podszedł do tematu.

Nie podejrzewajmy, że Amerykanin przekopał się przez nasze archiwa, m.in. Centralne Archiwum Wojskowe (które kilka lat temu zamknięto z powodu remontu) jednak sięgnął po polskie opracowania dotyczące walk z 1939 roku. Ponieważ jest ich ogrom, dokonał selekcji na potrzeby pracy – w miarę skompilowany temat opisał w prosty przystępny, ale analityczny sposób. Innymi słowy książka nie jest kompendium wiedzy o polskim Wrześniu, ale jest syntetyczną i jasną analizą.

To analiza przeznaczona dla niepolskiego czytelnika: oczywiście gównie amerykańskiego. Stąd Forczyk przedstawia wpierw głównych bohaterów wydarzeń czyli Polskę, III Rzeszę i Związek Radziecki. Następnie opisuje rozwój sił zbrojnych tych krajów. Ten opis ma za zadanie zerwać z legendą czy przekonaniem o totalnej dominacji technicznej machiny niemieckiej nad konnym wojskiem znad Wisły, żyjącym poprzednią epoką. Oczywiście opis Forczyka nie tyle zadaje kłam dotychczasowym wyobrażeniom, co przedstawia sprawy, jakimi rzeczywiście były – z jednej strony kraj o wysokiej kulturze technicznej i gospodarczej wspierany pieniędzmi wielkiego kapitału, a z drugiej odbudowujące się ze zniszczeń państwo, które usiłuje w większości własnymi siłami nadrobić wieki zapóźnień – wynik tego wyścigu może być tylko jeden.

Tło polityczne Europy, a zwłaszcza jej relacje z Hitlerem idealnie pokazują samobójczą politykę zachodniego świata. Błędy za błędami, spolegliwość wobec Hitlera oraz finansowe wspieranie inwestycji reżimu w imię krótkowzrocznej chciwości jest dokładnie przedstawione. Forczyk nie oszczędza również Amerykanów ukazujących ich biznesy z drugim imperium zła. Choć Polska wychodzi na tle starych politycznych wyjadaczy całkiem nieźle, to bezlitośnie są pokazane jej błędy przy kryzysie czechosłowackim. Choć (zwłaszcza po wstępie) obawiałem się, że autor będzie wychwalał „walecznych Polaków” pod niebiosa, w gruncie rzeczy uniknął tego.

REKLAMA

Opis kampanii został podzielony na kilka rozdziałów – wpierw bitwa powietrzna nad Polską, czyli działania lotnictwa, a następnie kolejne obszary operacyjne, w porządku chronologicznym. Forczyk znakomicie neutralizuje mit szybkiego Blitzkriegu w nad Wisłą. Wykazuje, że dla Niemców był to poligon doświadczalny, gdzie nie ustrzegali się błędów, przeszacowywali swoje siły i nie doceniali polskich.

Z kolei Sowieci nie są przedstawieni jako tępa azjatycka hołota. Oczywiście na tle Niemców wypadają blado, jednak mają przebłyski. Forczyk wskazuje, że o ile same koncepcje nie były złe, a nawet całkiem dobre, to w większości – z winy systemu – zawodziło wykonanie, choć nie zawsze.

Jak na tym tle wypadli Polacy? Forczyk ocenił surowo Wojsko Polskie – kadra dowódcza w większości zawiodła, młodsi oficerowie i żołnierze z kolei pozytywnie wykazali się w tych beznadziejnych warunkach. Autor wyraźnie wskazuje, że Polaków nie stać było na popełnianie błędów, które popełnili – ale to by wyniku kampanii nie zmieniło. Słusznie zauważa, że nawet perfekcyjne działanie w narzuconych warunkach co najwyżej przedłużyłoby walki, możliwe, że Polacy przegraliby je w lepszym stylu, wykorzystano by wszelkie możliwości (naprawdę ilość wskazanych zaniechań była spora…).

Bo jej wynik zależał do aliantów, którzy – pomimo zasypania masą obietnic dla wzmocnienia polskiego oporu (zwłaszcza po kapitulacji Czechosłowacji) nie zamierzali i nie byli gotowi wywiązać się z zobowiązań.

Do wszystkich swoich wniosków Forczyk doszedł stosując amerykański system planowania wojennego – i trzeba przyznać, że jest to bardzo dobra metoda. Dodając do tego bardzo dobry przekład Jana Szkudlińskiego otrzymujemy zgrabną jasną i pouczającą lekturę (oczywiście nie wolną od drobnych usterek redakcyjnych i merytorycznych, które wprawne oko wyłapie – ale nie obniża to wysokiej wartości tekstu). Choć – jak wspomniałem na początku – jest skierowana to konkretnego profilu narodowego odbiorcy, to polski czytelnik też powinien do niej zajrzeć.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Roberta Forczyka – „Fall Weiss. Najazd na Polskę 1939” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Staniszewski
Absolwent Wydział Historycznego UW, autor książki „Fort Pillow 1864”. Badacz zagadnień związanych z historią wojskowości, a w szczególności wpływu wojny na przemiany społecznych, gospodarczych i kulturowych - ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów XIX wieku.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone