Rzecz Gerwazego, czyli jak przeprowadzić zajazd na Soplicowo [Fragmenty książek Wydawnictwa IPN]

opublikowano: 2022-12-30 06:50
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Wierny Horeszkom Gerwazy Rębajło żywił osobistą urazę do Sopliców. W jaki sposób klucznik przekonał szlachtę dobrzyńską do zajazdu na Soplicowo? Czym inspirował się Mickiewicz tworząc portret Gerwazego? Posłuchajcie:
REKLAMA

„Ćwierć godziny wrzał hałas” (VII 260) i wzajemnie przekrzykiwania się – i dopiero wtedy, pozwoliwszy najpierw wykrzyczeć się szlachcie, do akcji wkracza Gerwazy, główny, a ukryty dotychczas organizator całego zgromadzenia. Wkracza jak doświadczony gracz sejmikowy, w momencie, kiedy chaotyczna dyskusja popada w impas, a jej skłóceni uczestnicy są już gotowi przyjąć jakiekolwiek rozwiązanie, żeby tylko nie rozejść się z niczym. Doświadczenie sejmikowe Gerwazego, zdobyte niewątpliwie w młodości u boku Stolnika, widać już w sposobie, do którego ucieka się, żeby uciszyć zebranych: podnosi wysoko w górę swój ogromny miecz, słynny Scyzoryk. To robi wrażenie i pozwala jakby przeciąć mieczem węzeł gordyjski dotychczasowej kłótni. Ale Klucznik ma w zanadrzu coś jeszcze. Bardzo zręcznie pozyskując uwagę i życzliwość zgromadzenia, podsuwa mu plan nowy, a co najważniejsze, możliwy do wykonania – plan zajazdu.

Gerwazy nie chodził do szkół, ale jest urodzonym mówcą. Najpierw w efektowny sposób oddaje hołd liderowi Dobrzyńskich, Maćkowi nad Maćkami. Pozyskawszy w ten sposób życzliwość zebranych, zaczyna im krok po kroku przedstawiać swój plan w taki sposób, żeby szlachta gremialnie akceptowała każdy kolejny punkt i sama wyciągała wnioski zręcznie jej podsuwane. Gerwazy zaczyna od powołania się na słowa księdza Robaka, jakby jego propozycje były rozwinięciem powstańczych planów emisariusza. Odrzuca przy tym mieszanie się do wielkiej polityki, którą pozostawia dygnitarzom w Warszawie: ogłaszanie konfederacji, pisanie manifestów itp. Rzeczą szlachty powiatowej jest bowiem działanie na skalę powiatu, starymi, sprawdzonymi sposobami – ale konkretnie, tu i teraz. To spojrzenie na sprawę „z nowego stanowiska”, jak to ocenia Buchman (VII, 299), przełamuje impas wywołany próbami ustanowienia władzy powstańczej, oferuje działanie będące w zasięgu możliwości, a w dodatku obiecuje natychmiastową walkę, zadowala więc przede wszystkim partię czynu.

Posłuchaj fragmentu tutaj:

Wolisz przeczytać?

Zainteresował Cię ten fragment? Kup książkę Andrzeja Waśki „Pan Tadeusz – media pamięci”.

Andrzej Waśko
„Pan Tadeusz – media pamięci”
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej, Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
464
ISBN:
978-83-8229-551-1
EAN:
9788382295511
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Mateusz Balcerkiewicz
Redaktor naczelny portalu Histmag.org, kustosz Archiwum Akt Nowych w Warszawie, absolwent historii na Uniwersytecie Warszawskim. Redaktor naukowy i współtwórca portalu 1920.gov.pl. Hobbystycznie członek grupy rekonstrukcyjnej Towarzystwo Historyczne "Rok 1920" oraz gitarzysta.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone