„Sen o mieście. Warszawa lat 50. i 60. na zdjęciach Zbyszka Siemaszki ze zbiorów Agencji FORUM”– recenzja i ocena

opublikowano: 2022-01-27 11:52
wolna licencja
poleć artykuł:
Dwujęzyczny, starannie przygotowany album poświęcony (od)budowie powojennej Warszawy. Słynny fotograf Zbyszko Siemaszko potrafił nie tylko uchwycić dynamikę przemian stolicy, ale również ukazać jej światowość.
REKLAMA

„Sen o mieście. Warszawa lat 50. i 60. na zdjęciach Zbyszka Siemaszki ze zbiorów Agencji FORUM”– recenzja i ocena

Zbyszko Siemaszko
„Sen o mieście. Warszawa lat 50. i 60. na zdjęciach Zbyszka Siemaszki ze zbiorów Agencji FORUM”
nasza ocena:
9/10
cena:
Tytuł oryginalny:
„Dream of a City. Warsaw in the 1950s and 1960s in Photographs of Zbyszko Siemaszko from the FORUM Collection”
Wydawca:
Dom Spotkań z Historią
Rok wydania:
2020
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
180
ISBN:
978-83-62020-77-5
EAN:
9788362020775

We wprowadzeniu do recenzowanej książki Jerzy S. Majewski stwierdza, że na fotografiach Zbyszka Siemaszki Warszawa wydaje się być miastem światowym, choć przecież nim nie była. To chyba najlepsze słowa pochwały, jakie można skierować pod adresem portrecisty.

Bo właśnie portrecistą Warszawy był Siemaszko. Tak, „nowa” Warszawa miała ambicje stać się symbolem dynamicznego rozwoju i odrodzenia po hekatombie II wojny światowej. Z jednej strony były to ambicje jej mieszkańców, pragnących odbudowy, rozmachu i ducha nowoczesności. Z drugiej – to rola, jaką przewidywali dla miasta partyjni decydenci, zaś sukces odbudowy przeobraziłby się w sukces ideologii. Obecnie połączenie starego z nowym, wysmakowanego z przaśnym stanowi przedziwną mieszankę, na którą patrzymy nie bez refleksji – przepełnionej tęsknotą za utraconym „Paryżem Północy”, a innym razem krzywiąc się na nieporządek. Trudno nie odnieść wrażenia, że stolica jest organizmem zszytym z wielu niepasujących do siebie elementów.

Ale to miasto zrównane z ziemią przez Niemców zyskuje na zdjęciach szczególną i upragnioną cechę – ono żyje! Żyje dzięki jej mieszkańcom, żyje nadzieją na przyszłość. Jest „miastem w ruchu”, ciągle zmieniającym się i otwartym na nowe pomysły. I dopiero poznawszy kontekst historyczny, a często wziąwszy pod uwagę nasze własne gusta, każdy inaczej spojrzy na te zdjęcia. To kolejna zasługa Siemaszki. Trzeba bowiem przyznać, że socrealizm Muranowa na jego fotografiach nie przytłacza, a promienie słońca padające na zabudowania dzielnicy ocieplają obraz, który kojarzy się raczej z chłodem, przytłacza, a nie przyciąga.

REKLAMA

Przyglądając się materiałowi ilustracyjnemu nieustannie odnosiłam wrażenie, że upiększanie miasta to przede wszystkim wyraz miłości i fascynacji odrodzeniem jego ducha, lecz z całą pewnością nie narzędzie propagandy. Nie ma w tym sztuczności, jest za to właściwa jedynie wybitnym fotografom umiejętność przybicia własnej, artystycznej pieczątki, wyciągnięcia na pierwszy plan ulotnego ducha chwili. Wiele powojennych zabudowań w stolicy szybko i brzydko się zestarzało, stanowiąc dziś jedynie dowód na bezpardonową i bolesną ingerencję w starą mapę Warszawy. Zdaję sobie sprawę, że wielu warszawian nie musi podzielać mojej opinii.

W latach sześćdziesiątych Warszawa Siemaszki wygląda inaczej. Kolorowe światła rozświetlające Centralny Dom Towarowy na kolorowej fotografii prezentują równie majestatyczny widok, co świeżo odbudowany Teatr Wielki, a kolaż neonów na jednym ze zdjęć z połowy dekady robi imponujące wrażenie – kojarzy się zarówno z przedwojennym blichtrem, jak i zdradza marzenia o zachodnim stylu życia, którego w dobie gomułkowskiej szarzyzny wielu mieszkańców stolicy po cichu wyglądało.

Wysmakowane fotografie to główne danie recenzowanej publikacji. Wszystkie one zaprezentowane są w odpowiednich, dużych wymiarach, dzięki czemu czytelnik może podziwiać szereg detali, światło i poszukiwać myśli przewodniej. Autorzy zadbali o okraszenie każdej z nich krótkim opisem (w dwóch językach), w którym zarysowano kontekst oraz informację na temat fotografowanego obiektu lub zespołu obiektów.

Dom Spotkań z Historią po raz kolejny wykonał świetną pracę. Czytelnik nie znajdzie tu szarzyzny czasu małej stabilizacji, biedy i marazmu. Ale znajdzie marzenie o wspaniałej, rozwijającej się stolicy: właśnie „Sen o Mieście”, jaki wyśnił Zbyszko Siemaszko. Zachęcam z całego serca.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę „Sen o mieście. Warszawa lat 50. i 60. na zdjęciach Zbyszka Siemaszki ze zbiorów Agencji FORUM” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Ewelina Piątkowska
Absolwentka historii i socjologii. Interesuje się historią społeczną krajów Europy Środkowej. Zaczytuje się w powieści realistycznej i uwielbia spacery ulicami krakowskiego Kazimierza.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone