Tadeusz Mazowiecki – pierwszy premier III RP

opublikowano: 2019-09-12 15:10
wolna licencja
poleć artykuł:
12 września 1989 roku Sejm PRL udzielił wotum zaufania rządowi Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego premiera III RP. Stało się to kluczowym wydarzeniem w procesie transformacji ustrojowej, ale również początkiem rozłamu obozu solidarnościowego, którego skutki nadal możemy zaobserwować w wielu aspektach bieżącej walki politycznej.
REKLAMA

Tadeusz Mazowiecki – zobacz też: Oblicza Tadeusza Mazowieckiego

Tadeusz Mazowiecki (fot. Pl stansfield, domena publiczna).

Pierwsze symptomy objęcia urzędu premiera przez kandydata wywodzącego się z obozu solidarnościowego pojawiły się kilka dni po czerwcowych wyborach kontraktowych. Początkowe przemyślenia nad możliwością objęcia rządów przez „Solidarność” pojawiły się w gronie prominentnych członków KC PZPR. Oficjalne zapytanie o przejęcie tego stanowiska padło w przerwie obrad Komisji Porozumiewawczej, gdy Janusz Reykowski zapytał się Adama Michnika, „Czy byliby gotowi do przejęcia władzy?”. Z tą kwestią redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” udał się do Lecha Wałęsy, otrzymując odpowiedź twierdzącą z zaznaczeniem, że „premierem mógłby zostać Bronisław Geremek”.

W pierwszej połowie czerwca 1989 roku takich rozmów sondażowych było więcej, a najczęściej pytania kierowano do Jacka Kuronia czy Adama Michnika. Również ze strony ludzi skupionych wokół Wałęsy rozważano temat ewentualnego współudziału „Solidarności” w sprawowaniu władzy. Jednak to wybór prezydenta PRL, skupił uwagę komunistów w pierwszej kolejności – dążyli oni do tego, aby zgodnie z planem gen. Wojciech Jaruzelski uzyskał najważniejszy urząd w państwie.

3 lipca 1989 roku w „Gazecie Wyborczej” ukazał się słynny tekst Adama Michnika „Wasz prezydent, nasz premier”, w którym proponował sojusz demokratycznej opozycji z reformatorskim skrzydłem obozu władzy. Założeniem tego miało być wybranie na prezydenta kandydata PZPR, a funkcję premiera objęłaby osoba wywodząca się z „Solidarności”. Artykuł wywołał sporo kontrowersji, ale nabrał on znaczenia dopiero w momencie, gdy misja tworzenia rządu przez gen. Czesława Kiszczaka, chyliła się ku upadkowi.

Warto wspomnieć, że w tym samym dniu, w którym ukazał się wspomniany tekst, w Paryżu przebywał doradca Michaiła Gorbaczowa, Wadim Zagładin, który powiedział, iż „stosunek Moskwy do ewentualnego rządu solidarnościowego jest wewnętrzną sprawą Polski i z każdym wybranym rządem będą utrzymywać poprawne stosunki”. 12 lipca 1989 roku Adam Michnik przebywał w stolicy ZSRR. Wówczas przeprowadzona została z nim rozmowa w Wydziale Zagranicznym KC KPZR, która dała kolejne potwierdzenie Kremla o braku przeciwwskazań dla sprawowania władzy przez opozycję.

REKLAMA

Na przełomie lipca i sierpnia w szeregach opozycji ujawniły się dwie koncepcje utworzenia przyszłego rządu. Pierwsza wyszła z inicjatywy Bronisława Geremka, Jacka Kuronia i Adama Michnika. Zakładała ona, iż przyszły rząd powinien powstać w oparciu o sojusz OKP z reformatorskim skrzydłem PZPR. Zwolennicy tej opcji sądzili, że tylko przy współpracy z komunistami dysponującymi realną władzą można dokonać kolejnych zmian. Przeciwwagą do tego był pomysł Jarosława i Lecha Kaczyńskich, którzy uważali, że najwłaściwsza koalicja byłaby złożona z OKP, ZSL i SD – dzięki takiemu rozwiązaniu coraz bardziej pomniejszałby się monopol PZPR, przy równoczesnym wpływie na rządzenie państwem.

Tadeusz Mazowiecki w listopadzie 1989 roku (fot. Artur Klose, CC BY-SA 2.0).

Natomiast Tadeusz Mazowiecki przekonywał, iż zbyt szybkie domaganie się udziału we władzy może zniszczyć właściwą odpowiedzialność za państwo, dodając przy tym, że „Solidarność” nie jest przygotowana do rządzenia Polską z powodów merytorycznych.

Początkowo stanowisko Lecha Wałęsy było niejasne, jednak w momencie ogromnych problemów Kiszczaka w skompletowaniu składu rządu ostatecznie zdecydował się poprzeć wariant koalicji OKP z SD i ZSL. Po wydaniu oświadczenia, upoważnił braci Kaczyńskich do podjęcia rozmów z satelitami PZPR. Te niekonsultowane wyjście przed szereg dwójki ówczesnych senatorów Obywatelskiego Komitetu Parlamentarnego rozpoczęło nie tylko ich znaczącą karierę polityczną, ale również wrogość ze strony obozu osób skupionych wokół Geremka czy Michnika.

Widoczne to było zwłaszcza na posiedzeniach Prezydium OKP, gdy Jarosław Kaczyński informował o swoich rozmowach z przedstawicielami Stronnictwa Demokratycznego i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego oraz kandydaturze Wałęsy na premiera. Padały słowa krytyki o braku sensu takiego układu, ale również o pozaparlamentarnym sposobie działania Kaczyńskiego i Wałęsy.

REKLAMA

9 sierpnia Klub Poselski ZSL podjął decyzję o cofnięciu poparcia dla misji tworzenia rządu przez Kiszczaka. Następnie kierownictwa dwóch satelickich ugrupowań pod naciskiem partyjnych szeregów przystały na propozycję Wałęsy dotyczącą rozmów z Jarosławem Kaczyńskim. Wobec negatywnej postawy Romana Malinowskiego, Czesław Kiszczak opublikował 14 sierpnia 1989 roku oświadczenie, w którym poinformował o swojej rezygnacji z funkcji premiera, wskazując właśnie lidera ZSL na swojego następcę. Łudził się, że sparaliżuje to rozmowy przedstawicieli ZSL i SD z Jarosławem Kaczyńskim.

Akt powołania przez Sejm X kadencji na stanowisko Prezesa Rady Ministrów Tadeusza Mazowieckiego (fot. Sejm RP, domena publiczna)

16 sierpnia do Sejmu przybył Lech Wałęsa, który podczas spotkania z OKP podtrzymał swoją propozycję o powołaniu rządu składającego się z Solidarności, ZSL i SD. Ponadto zdementował pogłoski ubiegania się o fotel premiera. Mimo, że był po wcześniejszych rozmowach z Tadeuszem Mazowieckim, nie zdradził, że właśnie jemu będzie chciał powierzyć misję Prezesa Rady Ministrów.

Następnego dnia doszło do spotkania Wałęsy z Malinowskim, na którym lider „Solidarności” przedstawił kandydatów, mogących objąć stanowisko premiera. Wśród Geremka, Kuronia i Mazowieckiego, przewodniczącemu ZSL najbardziej przypadł do gustu Mazowiecki – co było niezwykle po myśli Lecha Wałęsy. Podanie nazwisk Geremka i Kuronia było czystą zagrywką, ponieważ ostatni był uznawany za radykała, a przewodniczący OKP był mało „strawny” dla części działaczy „Solidarności” za wcześniej wyrażaną chęć koalicji z PZPR.

Z kolei Tadeusz Mazowiecki wydawał się dla Wałęsy najlepszy, ponieważ jako wieloletni działacz katolicki mógł liczyć na poparcie Kościoła. Po drugie znajdował się w opozycji do grupy Geremka, a trzecim argumentem była możliwość sterowania rządem Mazowieckiego z tylnego siedzenia przez Wałęsę – czas pokazał, że były to złudne nadzieje lidera „Solidarności”. Tego samego dnia Wałęsa oraz przywódcy ZSL i SD poinformowali opinię publiczną o zawiązaniu koalicji.

REKLAMA

Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:

Tomasz Leszkowicz
„Oblicza propagandy PRL”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
116
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-05-1
Roman Malinowski (domena publiczna).

19 sierpnia 1989 roku gen. Wojciech Jaruzelski powierzył Tadeuszowi Mazowieckiemu misję tworzenia rządu, co spotkało się z jałowym protestem PZPR, określając zachowanie Malinowskiego i Jóźwiaka jako zdradę. Uczestników nowej koalicji oskarżano również o złamanie podpisanego przy okrągłym stole kontraktu politycznego jako „drogę do otwartego przewrotu politycznego i ustrojowego”, strasząc dodatkowo destabilizacją międzynarodową. Nie miało to najmniejszego sensu, ponieważ sowieckie kierownictwo już wcześniej nie wyrażało zastrzeżeń wobec sojuszu OKP-ZSL-SD, co było ogłoszone choćby po spotkaniu przywódców satelickich partii z sowieckim ambasadorem Władimirem Browikowem. Druga sprawa to utrzymanie stabilności wewnętrznej PRL-u – było to dla Związku Sowieckiego ważniejsze, niż ryzykowanie konfliktu międzynarodowego w imię obrony pozycji bratniej partii.

24 sierpnia Tadeusz Mazowiecki wygłosił w Sejmie przemówienie, podczas którego do historii przeszedł fragment „Przeszłość odkreślamy grubą linią”. Mazowieckiemu chodziło o to, iż rząd odcina się od kilkudziesięcioletniej epoki rządów komunistycznych, a jedyną odpowiedzialność bierze za próby wyciągnięcia państwa z permanentnego kryzysu – co było najważniejszym celem przedstawionym przez pierwszego premiera III RP.

Należy również podkreślić, że w sierpniu 1989 roku Polska była jeszcze otoczona państwami tzw. demokracji ludowej i mimo, że koalicja nie została zawarta z PZPR, to jednak była ona cichym udziałowcem rządu – „Nie ma na świecie takiej opozycji, która dysponuje armią, służbą bezpieczeństwa – i pozostaje opozycją” – mówił Mazowiecki. Akceptacja ludzi z komunistycznego nadania i charakterystyczna ostrożność w dokonywaniu zmian przez pierwsze miesiące urzędowania Mazowieckiego była zrozumiała, gdyż uważał, że marginalizacja komunistów doprowadzi do „załamania się procesu tworzenia demokratycznego państwa”.

Temu przekonaniu był wierny do końca sprawowania przez siebie władzy, nawet wtedy, gdy sytuacja geopolityczna była zdecydowania inna, niż w początkach września 1989 roku. Dało to przeciwnikom Mazowieckiemu zasadny asumpt do wyrażenia „grubej kreski” jako tolerancji dla sił wywodzących się z poprzedniego ustroju. Efektem tego było trzymanie na stanowiskach ministerialnych Czesława Kiszczaka, Floriana Siwickiego czy sprawowanie stanowisk wiceministrów, szefów departamentów, wojewodów przez osoby wywodzące się z partyjnej nomenklatury.

REKLAMA

Po wygłoszenia przemówienia odbyło się głosowanie nad powierzeniem Mazowieckiemu stanowiska premiera. Wśród 423 posłów 378 poparło kandydaturę Mazowieckiego. Jedynie 4 było przeciwnego zdania, a 41 wstrzymało się od głosu. Przez kolejne dwa tygodnie trwały rozmowy z przedstawicielami PZPR, ZSL, SD na temat składu rządu. Powierzenie resortów spraw wewnętrznych i obrony narodowej ludziom Jaruzelskiego pozostawało poza dyskusją i wynikało z ówczesnej sytuacji politycznej. Oprócz tego komuniści chcieli uzyskać ministerstwo spraw zagranicznych, finansów, transportu i łączności. Natomiast ZSL chciał dla siebie sześć resortów, w tym wicepremiera i szefów dwóch urzędów centralnych.

Okrągły Stół w Sali Okrągłego Stołu w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Tabliczki z uczestnikami obrad po stronie opozycyjnej: Władysława Frasyniuka, Lecha Wałęsy i Tadeusza Mazowieckiego (fot. Adrian Grycuk CC BY-SA 3.0 PL).

Ostry spór toczył się o ministerstwo spraw zagranicznych, który w swoich rękach chcieli mieć komuniści, ZSL jak i OKP. Pierwszy wariant zakładał, że zostanie nim Tadeusz Olechowski będący szefem dyplomacji w rządzie Mieczysława Rakowskiego. Natomiast jego zastępcą miał być kandydat „Solidarności”. Ostatecznie MSZ przypadł kandydatowi niezależnemu, czyli Krzysztofowi Skubiszewskiemu, a pierwszym zastępcą został członek PZPR. Reprezentanci PZPR zdawali sobie sprawę z katastrofalnej sytuacji gospodarczej i bez większej walki oddali ministerstwo finansów w zamian za otrzymanie ministerstwa współpracy gospodarczej z zagranicą oraz obietnicę poparcia Władysława Baki na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Również silny konflikt dotyczył kwestii objęcia teki ministra rolnictwa o który walczył ZSL i „Solidarność” Rolników Indywidualnych – finalnie rolnictwo wpadło w ręce ZSL.

REKLAMA

Podczas negocjacji w kierownictwie PZPR zastanawiano się także nad rezygnacją udziału w rządzie. Jednak komuniści stwierdzili, że taki krok przejścia do opozycji mógłby nie tylko spowodować odejście Mazowieckiego i przejęcie władzy przez osobę radykalniejszą, ale również wywołałby czystkę ludzi wywodzących się z PZPR na wielu stanowiskach państwowych.

W czasie tworzenia rządu Mazowiecki zachowywał się samodzielnie, zgodnie ze znaną maksymą „Mogę być premierem dobrym albo złym, ale nie malowanym”. Słowa te były skierowane przede wszystkim do Lecha Wałęsy, który nie mając wpływu na nominacje rządowe – wytknął Mazowieckiemu, „że to on zrobił go premierem”, na co Mazowiecki miał odpowiedzieć – „ale ja już jestem tym premierem”. Zresztą zakrawa na ironię fakt, że warunkiem zgody Mazowieckiego na objęcie stanowiska premiera było zapewnienie Wałęsy o niewtrącaniu się „Solidarności” do tworzonego przez niego rządu. Był to niewinnie zapowiadający się konflikt, który wybuchnie później podczas „wojny na górze”.

Popiersie Tadeusza Mazowieckiego autorstwa Adama Myjaka w sali im. Tadeusza Mazowieckiego w gmachu Kancelarii Rady Ministrów (fot. Adrian Grycuk CC BY-SA 3.0 PL).

12 września 1989 roku w Sejmie odbyło się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Tadeusza Mazowieckiego. W głosowaniu wzięło udział 415 posłów, z których 402 było za, pozostali wstrzymali się od głosu. Ostatecznie na 24 członków rządu 12 wywodziło się z „Solidarności”, 4 reprezentantów miał ZSL i PZPR, 3 było z SD, a jeden był niezależny.

Do najbardziej znanych osób w rządzie należeli m.in.: Leszek Balcerowicz (finanse), Czesław Kiszczak (sprawy wewnętrzne) – obydwoje byli dodatkowo w randze wicepremierów – Aleksander Bentkowski (sprawiedliwość), Izabela Cywińska (kultura), Jacek Kuroń (praca i polityka socjalna), Krzysztof Skubiszewski (sprawy zagraniczne), Henryk Samsonowicz (edukacja), Florian Siwicki (obrona narodowa) czy Marcin Święcicki (współpraca gospodarcza z zagranicą).

Powołanie rządu Tadeusza Mazowieckiego było decydującym krokiem w kwestii przemian ustrojowych w Polsce. Zaś sama ocena działalności pierwszego premiera III RP nadal budzi skrajne emocje. Należy pamiętać, że przyszło mu funkcjonować w niełatwych warunkach politycznych, gospodarczych, społecznych oraz geopolitycznych, które niewątpliwie wymagały początkowej ostrożności działania. Natomiast brak późniejszego przyspieszenia w reformowaniu państwa spowodował narastającą krytykę – zarówno w obozie solidarnościowym, jak i wśród samego społeczeństwa.

Bibliografia:

  • Brzeziecki Andrzej, Tadeusz Mazowiecki. Biografia naszego premiera, Wydawnictwo Znak, Kraków 2015.
  • Dudek Antoni, Reglamentowana rewolucja. Rozkład dyktatury komunistycznej w Polsce 1988-1990, Wydawnictwo Arcana, Kraków 2004.
  • Dudek Antoni, Historia Polityczna Polski 1989-2015, Wydawnictwo Znak, Kraków 2016.
  • Graczyk Roman, Od uwikłania do autentyczności. Biografia polityczna Tadeusza Mazowieckiego, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2015.

Redakcja: Paweł Czechowski

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maciej Gach
Politolog, współpracownik Radia Gdańsk. Jego zainteresowania koncentrują się wokół funkcjonowania systemów politycznych i partyjnych w Europie oraz zagadnień związanych z najnowszą historią Polski po 1945 roku. Zapalony miłośnik biegania.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone