Birgisson Bergsveinn - „Czarny wiking” - recenzja i ocena

opublikowano: 2016-08-14 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Bergsveinn Birgisson, islandzki filolog staronordycki, zabiera nas w czasy swojego przodka, Geirmunda Hejlarskinna, zapomnianego wikinga o czarnej twarzy. Tworzy niezwykłą „sagę naukową”, w której pragnie połączyć warsztat historyka i pisarza.
REKLAMA
Birgisson Bergsveinn
„Czarny wiking. Fascynujący portret Geirmunda Heljarskinna i epoki, w której żył”
cena:
44,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Poznańskie
Tłumaczenie:
Katarzyna Michniewicz-Veisland, Maria Sibińska
Rok wydania:
2016
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
498
Format:
210 x 150 mm
ISBN:
9788379763917

Autor, jako mały chłopiec, słuchał opowieści o swoim antenacie, Geirmundzie Heljarskinnie, jednym z pierwszych islandzkich osadników. Wiele lat później, już jako naukowiec, zadał sobie pytanie, dlaczego nie istnieje saga o Geirmundzie, a poświęcone mu w różnych źródłach passusy są zdawkowe i sprzeczne. Postanowił zatem oddać się wnikliwym badaniom, a ich wyniki zamieszcza w popularnonaukowej monografii, zawierającej partie fabularne.

Dzieło Birgissona ma cztery zasadnicze części i wstęp, w którym wyjawia on postawione sobie cele i wyjaśnia zastosowane metody. W każdej z części przyglądamy się życiu Geirmunda (ok. 846–910 r.): w Rogalandzie (południowo-zachodnia Norwegia), gdzie się urodził; w Bjarmalandii (tereny nad Morzem Białym), skąd pochodziła jego matka i gdzie handlował jego ojciec, król Hjør; w Irlandii, z którą utrzymywał stosunki handlowe; w Islandii, którą kolonizował. Każda z tych części jest skomponowana trochę inaczej – jej kształt zależy od dostępności źródeł czy też problemów interpretacyjnych, jakie dane zagadnienia generowały. W każdej nieco inaczej łączą się trzy wątki, będące głównym budulcem jest biografii.

Pierwszy z nich to wątek „sagi”. Są to partie o charakterze epickim, narracyjnym, ukazujące np. rejs młodego Geirmunda do Bjarmalandii czy jego dzień powszedni na Islandii. Autor tworzy bowiem sagę wzorowanej na dziełach staronordyckich. Chce przy tym krok po kroku opisać jej powstawanie, a to zaś składa się drugi wątek – naukowy – cechujący się szerokim kontekstem. Zaliczymy do niego m.in. opisy metody toponimicznej, służącej poszukiwaniom miejsca narodzin Geirmunda; rozprawienie się z mitem założycielskim Islandii; opisy skandynawskiej tradycji szkutniczej; rozważania etnograficzne o ludach syberyjskich; charakterystykę przedchrześcijańskiej estetyki poezji skaldycznej; wyniki badań genetycznych czy osiągnięcia archeologii tradycyjnej oraz doświadczalnej. Te ostatnie prowadzą nas do trzeciego wątku – „autobiograficznego”. Bergsveinn odwołuje się do własnego udziału w eksperymentach archeologicznych (np. wytapianie oleju z morsa czy rekonstrukcje łodzi). Idzie też dalej, opisując dawne losy swojej rodziny czy opowiadając o zbieraniu materiału oraz problemach, które nastręczała mu interpretacja faktów, dla której naginał granice postępowania naukowego.

W tym bowiem objawia się zasadnicza cecha książki. Autor ma do dyspozycji bardzo mało źródeł pisanych. Wykorzystując swoją metodę ich krytyki (krytyka realna), szuka złotego środka pomiędzy wyobraźnią a zdrowym rozsądkiem. Wiele swoich hipotez udowodnia dość przekonująco, o innych pisze po prostu, że wydają mu się wiarygodne dzięki zgodności z kontekstem naukowym. Czasem jednak misterne konstrukcje argumentów i wniosków trzeszczą w szwach, a wtedy daje o sobie znać nieco naiwny idealizm Bergsveinna. I choć wychyla się za granicę wyznaczoną przez kompetencje naukowca i merytoryczną zasadność jego pracy, nie przekracza jej. Natomiast to, co za tą granicą dojrzał, pozwala mu zbudować zajmującą opowieść.

REKLAMA

Zaproponowane rozwiązania kompozycyjne pociągają za sobą pewne wady. Z mieszaniny wątków nie wyłania się obraz całkiem klarowny, więc podczas lektury trzeba zachować wytężoną uwagę. Autor łączy różne style. Nie zdziwmy się zatem, gdy obok opisów tchnących duchem dawnych sag pojawią się wyrażenia „ten wiking to fajny facet”, lub gdy poezja skaldów zostanie porównana do rapu. Z kolei czytelnicy oczekujący „klasycznej” biografii muszą wiedzieć, że autor tworzy nie tyle biografię, co sagę, postępując według prawideł gatunku zakładających szerokie spojrzenie na bohatera. Czytamy więc o towarzyszach Geirmunda i ich rodzinach, kraju, z którym handluje (drobiazgowa i pozornie zbędna charakterystyka polityczna ówczesnej Irlandii), o pracy w jego gospodarstwach i miejscach, w których się znajdują. Takie ujęcie, choć pouczające, może okazać się zbyt hermetyczne dla osób nieobeznanych np. z topografią Islandii.

W książce znajdziemy kolorowe fotografie, przybliżające miejsca akcji. Na uwagę zasługują przypisy pochodzące od redaktora naukowego, Jakuba Morawca. Przypisy odautorskie oprócz odniesień bibliograficznych zawierają też ważne i ciekawe informacje rozwijające tekst główny. Niestety, znajdują się na końcu książki, więc korzysta się z nich niewygodne. Bibliografia jest obszerna, jednak polskie przekłady sag nie zostały w niej uwzględnione. Mocno zaniedbana jest korekta książki: natkniemy się na literówki, opuszczone przecinki, zapomniane kropki i nieprzetłumaczone z norweskiego fragmenty bibliografii czy przypisów. Przekład książki jest na ogół poprawny, chociaż w paru miejscach zgrzyta. Autor czasem niekonsekwentnie stosuje też imiona (ich wersje dawne i współczesne).

Bergsveinn jest w Czarnym wikingu na poły dociekliwym naukowcem, na poły pisarzem tęskniącym za przeszłością. Wrzuca do kotła wiele składników i przygotowuje danie niecodzienne, trochę podejrzane, ale smaczne. Jeśli dobrze wczujemy się w niejasny i zmienny rytm narracji, to owocnie prześledzimy efektowną i wielowątkową podróż po północy Europy przełomu IX i X w. Mimo że ta „naukowa saga” może okazać się dla przypadkowego czytelnika zbyt naukowa, a dla naukowca zbyt popularna, każdemu zaoferuje ciekawe doznanie czytelnicze.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Przemysław Chudzik
Absolwent filologii włoskiej, polskiej i klasycznej. Doktorant w zakresie literaturoznawstwa w Katedrze Filologii Klasycznej UMK w Toruniu, gdzie prowadzi badania nad anegdotą w biografiach antycznych i renesansowych. Miłośnik wycieczek rowerowych, muzyki dawnej, historii, nowoczesnych gier planszowych i kuchni śródziemnomorskiej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone