Franciszek II Rakoczy – książę na wygnaniu

opublikowano: 2016-05-14 15:18
wolna licencja
poleć artykuł:
Powstanie antyhabsburskie, któremu przewodził Franciszek II Rakoczy, poniosło klęskę, a sam książę musiał uciec z Węgier. Tymczasem Turcja szykowała się do obalenia traktatu w Karłowicach z 1699 r. Węgrów i Turków, jeszcze nie tak dawno walczących ze sobą, połączył wspólny wróg.
REKLAMA
Franciszek II Rakoczy (1676-1735) - węgierski magnat, książę Siedmiogrodu, przywódca wielkiego powstania antyhabsburskiego na Węgrzech (1704-1711). Po upadku zrywu przebywał na emigracji w Polsce, we Francji i w Turcji, gdzie zmarł (domena publiczna)

Franciszek II Rakoczy doprowadził do wybuchu największego antyhabsburskiego powstania na Węgrzech i był ostatnim z władców niepodległego Siedmiogrodu (Transylwanii). Po przegranym powstaniu w 1711 roku znalazł się w Polsce. Przebywał najpierw w dobrach Elżbiety Sieniawskiej – swojej kochanki, a następnie udał się do Gdańska. Tam spędził niemal rok, aby pod koniec 1712 wypłynąć do Francji wierząc, iż uda mu się uzyskać pomoc Ludwika XIV dla „sprawy węgierskiej”. Nadzieje te okazały się płonne i Węgrzy tułali się po Francji nie wiedząc, co czynić. Sytuacja ich zmieniła się w 1717 roku, gdy dostali zaproszenie od sułtana, aby przybyli do jego państwa, które właśnie toczyło wojnę z Habsburgami.

Franciszek II Rakoczy – przybycie do Turcji

Franciszek II Rakoczy wraz z grupą wiernych mu Węgrów przybył do Gallipoli w Turcji 10 października 1717 roku. Nieprzywykli do podróży morskiej poddani księcia bardzo źle ją znosili. Sam władca chorował zaś na podagrę. Otrzymali oni nocleg u Tatarów, z którymi wymienili się podarunkami. W tym czasie doszły do nich też pierwsze informacje o niepowodzeniu Turków na froncie w wojnie z Habsburgami. 22 października Węgrzy udali się do Drinápoly. Przed miastem na czele dwustuosobowego oddziału przywitał ich tiha (rotmistrz) kajmakana, czyli urzędnika, który zastępował wezyra w Stambule. Następnie na część księcia Franciszka wydano ucztę. Przed 7 listopada 1717 roku Franciszek II, a z nim jego sługa spotkali się osobiście z kajmakanem Ibrahimem Paszą. Do Węgrów dochodziły jednak kolejne niekorzystne dla nich wieści z frontu. Turcy cały czas byli przegrywali z wojskami Habsburgów.

Franciszek II Rakoczy – zobacz także:

Książę Franciszek wraz ze swoimi poddanymi oczekiwał na decyzję Wysokiej Porty, co do ich dalszego losu. Węgrzy skarżyli się na tymczasowe zakwaterowanie, w starych domach, w których było zimno. 17 grudnia 1717 roku Franciszek II Rakoczy został przyjęty na audiencję u wielkiego wezyra. Wygnańcom z Siedmiogrodu nie udało się uzyskać zgody na wyruszenie na front, aby móc walczyć z wojskami Habsurgów. Kolejne spotkanie księcia, 4 stycznia 1718 roku, tym razem z samym sułtanem, również nie spełniło oczekiwań Węgrów.

REKLAMA

Mimo niepowodzeń książę Siedmiogrodu i jego poddani nie zaprzestali zabiegać o uzyskanie korzystnej dla siebie decyzji. Franciszek II Rakoczy często spotykał się incognito z kajmakanem. Jednakże coraz więcej wskazywało, iż Turcja szybko zawrze pokój z Habsburgami, tym bardziej, iż zdaniem Węgrów, naciskała na to Francja.

Węgrzy stają się niewygodni dla Wysokiej Porty

W 1718 roku do Franciszka II Rakoczego przybył poseł króla Hiszpanii, Boissiméne. Przedstawił on propozycje sojuszu antyhabsburskiego, który jednak nie zmienił sytuacji Franciszka II Rakoczego w Turcji. Znacznie ważniejszą rolę w Stambule odgrywał w tym czasie poseł francuski Duss Jean Louis, markiz de Bonnac, który przekonywał Wysoką Portę do szybkiego zawarcia pokoju z Wiedniem. Na decyzję o zakończeniu wojny przez Turków miała też bardzo duży wpływ zmiana wielkiego wezyra, którym został Nevşehirli Damat İbrahim Pasha. Z jednej strony był on bardzo pozytywnie nastawiony do Franciszka II Rakoczego, z drugiej zaś był on przeciwnikiem kontynuowania działań zbrojnych.

Antyhabsburskie powstanie Rakoczego na Węgrzech (1703-1711) (domena publiczna)

Węgrzy coraz bardziej obawiali się o swój los po zakończeniu konfliktu turecko-habsburskiego. Panował powszechny defetyzm. 21 lipca 1718 roku Turcy ostatecznie zawarli pokój z Habsburgami. Decyzją Wysokiej Porty Franciszek II Rakoczy miał opuścić Drinápoly. Węgrzy wyruszyli 16 sierpnia i 25 tego samego miesiąca dotarli do Bujukdere pod Stambułem. Tam też koczowali w namiotach czekając na dalsze rozkazy.

Polecamy e-book Izabeli Śliwińskiej-Słomskiej – „Trylogia Sienkiewicza. Historia prawdziwa”

Izabela Śliwińska-Słomska
„Trylogia Sienkiewicza. Historia prawdziwa”
cena:
14,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
128
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-55-6

Książka dostępna również jako audiobook!

Po długim oczekiwaniu emigranci znad Dunaju zostali wysłani do Jénikő, do którego dotarli 22 września 1718 roku. Do Węgrów w tym mieście dołączył znany generał, hrabia Miklós Bercsényi.

Pojmanie Rakoczego w zamku Nagysáros (domena publiczna)

Pobyt w Turcji utrudniał jednak cały czas poseł Habsburgów, który spiskował przeciwko Węgrom. Franciszek II Rakoczy wraz z poddanymi pragnął wrócić do Francji, ale uniemożliwił to sprzeciw regenta, księcia Orleańskiego. 2 marca 1720 roku, w wyniku nacisków dyplomacji austriackiej, wielki wezyr wydał rozkaz, aby przenieść emigrantów w bardziej odosobnione miejsce. Władze tureckie postanowiły, iż będzie to Rodostó – małe miasteczko oddalone od Stambułu o dwa dni drogi. 15 kwietnia 1720 roku książę Franciszek II Rakoczy spotkał się jeszcze raz z wielkim wezyrem prosząc go, aby mógł przebywać bliżej stolicy państwa tureckiego. Wielki wezyr jednak odmówił. 16 kwietnia 1720 roku Węgrzy na galerach wypłynęli do nowego miejsca zamieszkania.

REKLAMA

Zesłanie do Rodostó

Podczas podróży doszło do zamieszania, gdyż z powodu złego wiatru okręty z Węgrami na pokładzie zmieniły kurs, co doprowadziło do tego, iż część Madziarów uznała, że Wysoka Porta ich zdradziła i zamiast do Rodostó, zesłała do Nikomedii, gdzie więziony był wcześniej Imre Thökölyi. Panikę jednak opanował książę, mówiąc, że nie dał Wysokiej Porcie żadnych powodów do podjęcia takiej decyzji. Po trzydniowej podróży Franciszek II Rakoczy wraz ze sługami dotarł do portu w Héraclei. 21 kwietnia 1720 roku książę otrzymał wieść, że noclegi dla niego są gotowe i udał się do Rodostó.

Przybycie ludzi Franciszka II Rakoczego doprowadziło do zmian w życiu mieszkańców Rodostó. Z jednej strony wzrosły ceny towarów (zwłaszcza żywności), z drugiej zaś, dzięki przybyciu dużej grupy dobrze wyszkolonych węgierskich żołnierzy i mających się nimi „opiekować” strażników tureckich zwiększył się poziom bezpieczeństwa. Wcześniej dochodziło do napadów rabusiów czy nawet morderstw. Dzięki Węgrom w miejscowości zapanował spokój.

Na dworze księcia panował ściśle określony porządek dnia. Wstawał on o 6.00 rano, a po o ubraniu się wraz ze sługami szedł na poranną mszę. Po jej wysłuchaniu wspólnie przechodzili do jadalni, aby wypić kawę i palić tytoń. Następnie, o godzinie 8.00, Franiszek II udawał się na drugą mszę, a po czterech godzinach spożywał obiad. O 14.30 uczestniczył w modlitwie, a o 17.00 w mszy wieczornej. Kolację podawano mu o 18.30. Jego dzień kończył się o 20.00, kiedy to rozbierał się do snu. W wolnym czasie Książę Franciszek II Rakoczy jeździł konno i polował.

Ciężki los Węgrów w Turcji

Pomnik Franciszka II Rakoczego przed budynkiem węgierskiego parlamentu (fot. Jason Halsall, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)

Mimo kolejnych próśb wysyłanych przez Franciszka II Rakoczego do Francji, książę Orleański ponownie odmówił emigrantom przyjazdu nad Sekwanę. Grupa Węgrów w Rodostó zmniejszała się również z innych powodów. Przykładowo, młody magnat Eszterházi ożenił się z żoną swojego żyjącego sługi. To wywołało skandal obyczajowy, który magnat postanowił rozwiązać poprzez opuszczenie pozostałych emigrantów. Na skutek konfliktu z hrabią Miklósem Bercsényim do Polski wyjechał również kurucki generał Simon Forgách.

REKLAMA

Okolice w której przebywali Węgrzy w kwietniu 1722 roku nawiedziła również dżuma. Zmarły dwie osoby ze służby. Książę podjął decyzję o wyprowadzce z miasta i rozbiciu obozu w pobliskim Bujukálli. W lecie zmarło kolejnych kilka osób. Wywołało to panikę wśród poddanych księcia, bowiem każdy obawiał się zarazić od innych. Wszyscy doszukiwali się objawów choroby u pozostałych przy życiu lub u siebie. W wyniku epidemii zmarł między innymi magnat Antal Eszterházi, co wywołało znaczne przygnębienie wśród emigracji. W końcu dżuma ustąpiła i 10 października 1722 roku Węgrzy wrócili do Rodostó. Jednakże emigracja wciąż malała. W lutym 1723 roku zmarł po ciężkiej chorobie Ferenc Horvát.

We wrześniu 1725 roku ciężko zachorował hrabia Miklós Bercsényi. Zmarł on w nocy z 5 na 6 listopada 1725 roku. Był to duży cios dla grupy węgierskich emigrantów. Pochowano go w małej, greckiej kaplicy w Rodostó.

Polska droga?

Niedługo później smutny los mieszkańców Rodostó poprawiło przybycie niespodziewanego gościa. Otóż okazało się, iż Jerzy Rakoczy, młodszy syn księcia, uciekł z niewoli w Wiedniu i przybył spotkać się z ojcem. Młodzieniec rozczarował jednak większość Węgrów: był niedouczony, miał trudności z pisaniem i nie mówił po węgiersku. Najprawdopodobniej był to wynik celowych zaniedbań ze strony Habsburgów. Młody książę bardzo się nudził u boku ojca, mimo iż ten starał się zapewnić mu rozrywki: urządzał polowania, a także pojechał z nim do pobliskich źródeł termalnych.

Polecamy e-book Marka Groszkowskiego „Batoh 1652 – Wiedeń 1683. Od kompromitacji do wiktorii”

Marek Groszkowski
„Batoh 1652 – Wiedeń 1683. Od kompromitacji do wiktorii”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
117
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-7-7
Elżbieta Sieniawska (domena publiczna)

Franciszek II Rakoczy miał bardzo ambitne plany wobec swojego syna Jerzego. Liczył, iż syn stanie się jego kontynuatorem, który będzie walczył o wolny Siedmiogród. Ciekawy pomysł, jak tego dokonać, narodził się pod koniec 1727 roku. Okazało się, że droga powrotu na Węgry wiodła przez Polskę. Decydująca rola miała w tym projekcie przypaść Elżbiecie Sieniawskiej – dawnej kochance i współpracownicy księcia Franciszka, z którą książę ponownie nawiązał kontakt.

Franciszek Rakoczy zadecydował, aby wysłać do Polski swojego młodszego syna Jerzego. Ten jednak, gdy dowiedział się o woli ojca, uznał wyjazd do Rzeczypospolitej za zbyt wielkie ryzyko. Dlatego też postanowił popłynąć statkiem z Marsylii do Turcji. Mimo to, Franciszek nie zrezygnował z planu wysłania potomka do Rzeczypospolitej. Do tego potrzebna mu była pomoc Elżbiety Sieniawskiej. Mogła ona zapewnić młodemu Rakoczemu protekcję oraz ochronę przed sojusznikami cesarza, a także rozległe kontakty.

REKLAMA

Jeśli Jerzy miał podążać drogą Franciszka II i być kontynuatorem walki o wolne Węgry, to należało mu zapewnić wsparcie i sojusze wśród wpływowych rodów magnackich, a także niezależność finansową. Syn Rakoczego miał wtedy dwadzieścia pięć lat, a więc powinien myśleć o przedłużeniu rodu. Jerzemu należało więc znaleźć dobrą partię. Nie było to łatwe. Pochodzi on co prawda z rodziny o wysokim statusie społecznym, ale nie mającej żadnego niemal majątku. Sieniawska mogła pomóc w znalezieniu rozwiązania. Niestety plany napotkały na znaczne problemy w realizacji. Poseł cesarski w Stambule pokrzyżował plany Rakoczego i uniemożliwił przyjazd jego syna do Polski.

Mimo to, Franciszek nie zrezygnował z działań. Niesamowita okazja dla Rakoczych nadarzyła się kilka miesięcy później. Zaledwie po czterech latach małżeństwa, zmarł Stanisław Ernest Denhoff, mąż Zofii, jedynej córki Sieniawskich. Młoda wdowa dysponująca majątkiem męża i będąca jedyną spadkobierczynią Elżbiety, wkrótce miała dysponować jedną z największych fortun na kontynencie. Magnatka była przychylna propozycji, aby oddać swoją córkę Jerzemu Rakoczemu za żonę. Zofia jednak nie spieszyła się z decyzją. Miała też inne zdanie niż matka. Projektu mariażu nie udało się zrealizować. Przyczyną była zapewne śmierć samej Elżbiety Sieniawskiej w 1729 roku. Już bez nacisku ze strony matki, bajecznie bogata Zofia zdecydowała się na ślub z Augustem Czartoryskim.

Zobacz także:

Ostatecznie Jerzy Rakoczy, nie czekając na dokończenie kwestii ewentualnego ślubu, ku rozpaczy ojca, jak już wspomniano postanowił opuścić Turcję i wyjechał do Francji.

REKLAMA

Po klęsce koncepcji znalezienia wybranki dla Jerzego w Rzeczypospolitej pojawiło się jeszcze jedno rozwiązanie, czyli ślub samego Franciszka Rakoczego. Od 1728 roku rozpoczął starania o rękę Konstancji Jabłonowskiej. Takie małżeństwo zapewniłoby mu niezależność materialną i możliwość wyrwania się spod „opieki” sułtana tureckiego. Jabłonowska była przychylna tej propozycji. Zażądała jednak uporządkowania stosunków Franciszka Rakoczego z cesarzem. Dawny przywódca kuruców wysłał w tej sprawie poselstwo do króla polskiego z prośbą o wstawiennictwo u cesarza, a także zgodę na osiedlenie się w Rzeczypospolitej wraz z synami i zawarcie małżeństwa. Przedstawiciele księcia udali się też do króla pruskiego prosząc o pośrednictwo. Niestety, Wiedeń, dzięki swoim szpiegom w Rodostó, dowiedział się o całej sprawie zbyt wcześnie. Eugeniusz Sabaudzki, wróg Franciszka Rakoczego, zdołał zniweczyć ten projekt. Również August II nie miał zamiaru psuć sobie relacji z Karolem VI. Wrogość Sasa potęgował też fakt, iż Jabłonowska była blisko spokrewniona z Leszczyńskimi, a sam Franciszek II Rakoczy był kandydatem do polskiej korony na przełomie 1704 i 1705 r.

Śmierć księcia w cieniu wojny o sukcesję polską

Na początku marca 1733 roku do Turcji dotarła wieść o śmierci Augusta II. Wkrótce rozpoczęła się polska wojna sukcesyjna. Książę Franciszek II Rakoczy podjął starania dyplomatyczne, aby wykorzystać konflikt do przypomnienia o „sprawie węgierskiej” i umożliwić wyjazd z Rodostó do Francji. W tej sprawie do posła francuskiego w Konstantynopolu wysłał swojego oficera o nazwisku Pápai. Niestety działania te nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Wojna o sukcesję polską nie stworzyła okazji do powrotu Węgrów do ich ojczyzny.

Pod koniec września Franciszek II Rakoczy otrzymał od posła francuskiego radosną nowinę. Jego najstarszy syn Józef uciekł z niewoli Habsburgów i udał się do Wenecji, a stamtąd do Rzymu. Wstrzymywał się jednak z wyjazdem do ojca do Turcji.

Grobowiec Rakoczych w Katedrze św. Elżbiety w Koszycach (fot. Of, domena publiczna)

Tymczasem zdrowie księcia bardzo się pogorszyło. Franciszek II Rakoczy bardzo schudł i osłabł. Choroba się rozwijała. Pod koniec marca 1735 roku książę miał silne dreszcze i wymioty, a jego skóra bardzo zżółkła. Niestety pomoc cyrulików i próby ratowania władcy nie powiodły się. Franciszek II Rakoczy, zmarł około trzeciej nad ranem 8 kwietnia 1735 roku w wieku 59 lat.

Kilkanaście lat życia ostatniego władcy niepodległego Siedmiogrodu na emigracji w Turcji ukazuje jak niezłomny był jego charakter. Mimo różnego rodzaju dolegliwości, kolejnych niepowodzeń i odosobnienia nigdy nie zaprzestał działań, aby wrócić do swojego państwa. Jeszcze na miesiąc przed śmiercią pracował i korespondował z władcami europejskimi chcąc wykorzystać rozpoczynającą się wojnę o sukcesję polską dla „sprawy węgierskiej”. Jego postać ukazuje również bliskość losów narodów Europy Środkowej, gdyż w XIX wieku niejeden Polak podążał drogą Franciszka II Rakoczego, zmuszony do emigracjić i śmierci na obczyźnie.

Bibliografia:

Źródła:

Opracowania:

  • Felczak Wacław, Historia Węgier, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1983.
  • Hopp Lajos, Franciszek II Rakoczy a Polska [w:] Z dziejów polsko-węgierskich stosunków historycznych i literackich, István Csapláros, Andrzej Sieraszewski (red.), Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1979.
  • Hopp Lajos, Pobyt Ferenca Rákóczego II w Gdańsku w latach 1711-1712, „Rocznik Gdański”, t. XXIV, 1965.
  • Hopp Lajos, Lengyel-Magyar Hagyománok a Rákóczi-Szabadságharc és emigració irodalmában [dostęp 09.11.2015].
  • Link-Lenczowski Andrzej, Popiołek Beata, Sieniawska Elżbieta Helena, PSB, t. XXXVII, Kraków 1997.
  • Olszewska Janina, Książę węgierski Franciszek II Rakoczy i jego związki z Jarosławiem, Rocznik Stowarzyszenia Miłośników Jarosławia, IX, Jarosław 1972-1976.
  • Popiołek Beata, Królowa bez korony. Studium z życia i działalności Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej ok. 1669-1729, Wydawnictwo Naukowe WSP, Kraków 1996.
  • Taracha Cezary, Misja pułkownika Boissiméne, Wydawnictwo KUL, Lublin 2012.

Redakcja: Antoni Olbrychski

Histmag jest darmowy. Prowadzenie go wiąże się jednak z kosztami. Pomóż nam je pokryć, ofiarowując drobne wsparcie! Każda złotówka ma dla nas znaczenie.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Adam Szabelski
Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Doktorant w Zakładzie Historii Nowożytnej do XVIII wieku IH UAM. Zainteresowania badawcze: historia Węgier i stosunków polsko-węgierskich.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone