Paweł Dunin-Wąsowicz - „Fantastyczny atlas Polski” - recenzja i ocena

opublikowano: 2016-01-16 11:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Jesteście znudzenia alternatywnymi wizjami historii Polski? Jeśli tak, to nie zaglądajcie do tej książki.
REKLAMA
„Fantastyczny atlas Polski”
nasza ocena:
9/10
cena:
65,00 zł
Wydawca:
Narodowe Centrum Kultury
Okładka:
twarda
Liczba stron:
359
Format:
190x250 mm
ISBN:
978-83-7982-121-1

Dziwny to atlas – w ponad 350-stronicowej książce opublikowano tylko ok. 20 map i planów, których znaczna część nie zajmuje nawet całej strony. Ta dziwność jest jednak w pełni zrozumiała, gdy weźmie się pod uwagę źródła, na podstawie których pracował kartograf. Fantastyczny atlas Polski jest opisowy, ponieważ operuje na danych, które zaistniały tylko w formie pisemnej. Jego główny autor, Paweł Dunin-Wąsowicz, podjął się próby zmapowania Polski zaistniałej w wyobraźni autorów różnego rodzaju utworów mieszczących się w szeroko pojętych ramach literatury fantastycznej. Koncept Atlasu nie będzie zaskoczeniem dla każdego, kto choć trochę zna dorobek twórczy Dunin-Wąsowicza – wydawcy, krytyka literackiego, antykwarycznego szperacza, tropiciela literackich ciekawostek i osobliwości, autora przewodnika po książkach, które zaistniały tylko jako elementy świata przedstawionego innych książek, oraz przewodników po fantastycznym Krakowie i takiejż Warszawie. Atlas wydało Narodowe Centrum Kultury. I tutaj też trudno się czemukolwiek dziwić. Wszak instytucja ta prowadzi serię literacką Zwrotnice Czasu, w której ukazują się utwory prozatorskie podejmujące temat alternatywnej historii Polski. Atlas stanowi więc ciekawe uzupełnienie działalności NCK na polu niezaistniałych dziejów Polski.

Autor objął swoją kwerendą imponującą liczbę ok. 500 tekstów źródłowych. Korpus źródeł jest urozmaicony – znajdują się w nim zarówno utwory zaliczane do literatury wysokoartystycznej (np. Pożegnanie jesieni Stanisława Ignacego Witkiewicza czy Lód Jacka Dukaja), jak i powieści pisane w celach rozrywkowych, typowe „czytadła”. Cechą łączącą tak różne teksty w jeden zbiór jest takie przetwarzanie mapy Polski, w którym ważną rolę odgrywają czynniki fantastyczne, niezaistniałe w znanym nam świecie. Wśród źródeł można wyróżnić trzy duże grupy:

1. Fantastyka wszelkich typów – science-fiction, fantasy, horror, opowieści niesamowite… – dziejąca się na ziemiach przeszłej, teraźniejszej lub przyszłej Polski.

2. Historie alternatywne par excellence, czyli teksty, których głównym konceptem jest przedstawienie konsekwencji zaistnienia innej sekwencji wydarzeń, innych momentów przełomowych od tych, które znamy z podręczników. Za innym przebiegiem dziejów czasem stoją przyczyny naturalne (np. przegrana wojna 1920 r., wygrana Polski w II wojnie światowej), a czasem fantastyczne, jak nieznane nam surowce czy też cudowne, fikcyjne technologie.

REKLAMA

3. Utwory perswazyjne o politycznych celach, w których alternatywny bieg dziejów jest wykorzystany jako tworzywo eksperymentu myślowego mającego przekonać czytelnika do pewnych racji. Do tej grupy zaliczyć trzeba chociażby pisane chętnie w okresie II RP utwory obrazujące zagrożenie bolszewizmem lub przedstawiające nieuchronną wojnę z Niemcami.

Z tego budulca Dunin-Wąsowicz stworzył atlasopodobną strukturę, w której pierwsza część poświęcona jest przedstawieniu ogólnych informacji o kraju. Znajdziemy tam np. rozdział poświęcony geografii politycznej, a w nim Alternatywny poczet władców Polski w porządku alfabetycznym (m.in. Moszko XII, Stefan II, prezydent Tadeusz Zawadzki znany w naszej historii jako „Zośka” z Szarych Szeregów). Drugą część zatytułowano Regiony kulturowe i mieści się w niej zasadnicza treść Atlasu. Przedstawiono w niej literackie kreacje kolejnych regionów, miast i miejscowości leżących w trzech byłych zaborach (pruski z dorzuconymi na dokładkę Ziemiami Odzyskanymi) – autor uznał, że taki podział najlepiej koresponduje ze światami przedstawionymi źródeł i kontekstami historycznymi, w których powstawały. Część tę kończy omówienie fantastycznych wersji Kresów autorstwa Marcina Niemojewskiego. Trzecia część nosi tytuł Fikcje i zebrano w niej informacje o fantastycznych miejscowościach, Polsce istniejącej w innych wymiarach, terytoriach polskich rozsianych po całym globie, Polsce w kosmosie i kosmitach w Polsce.

Całość książki ma charakter zarazem encyklopedyczny i eseistyczny. Encyklopedyczny, bo autor w uporządkowany sposób (region po regionie, miasto po mieście, dzielnica po dzielnicy) podaje informacje o fabule i elementach świata przedstawionego omawianych książek, do minimum ograniczając przy tym własny komentarz. Eseistyczny, bo autor bawi się poetyką zobiektywizowanego, encyklopedycznego dyskursu, bierze go w nawias (na dobrą sprawą sam koncept takiego fantastycznego atlasu jest już w pewnym stopniu projektem o wymiarze autoironicznym), gra poetyką fragmentu, efektownie zestawia różne utwory, wybiera co smakowitsze – i bardzo często co bardziej kuriozalne – pomysły rodzimych fantastów. Książkę czyta się więc dobrze i z szerokim uśmiechem. Chociaż raczej nie jest to lektura ciągła, od deski do deski. Ja lubowałem się w czytaniu Atlasu metodą żabich skoków, na chybił trafił, w sprawdzaniu, co w polskiej literaturze fantazjowano na temat Poznania, Lwowa, Hrubieszowa czy warszawskiej Pragi.

REKLAMA

Wydawca bardzo chwali się ikonograficzną stroną książki. I ma czym – Marek Adamik wykonał świetną robotę, rysując ilustracje i mapy. Są one ciekawe, z reguły stylizowane na XIX-wieczne ryciny. Dobrze uzupełniają i ubarwiają tekst, jednocześnie nie wybijając się na pierwszy plan. Rozczarowała mnie natomiast wprowadzająca w całość historia obrazkowa autorstwa Macieja Sieńczyka. Ani ona śmieszna, ani intrygująca, ani mądra. Ot, takie celebrowanie głównego autora Atlasu i jego antykwarycznych pasji. Celebrowanie zupełnie niepotrzebne.

Wypada w końcu zadać pytanie o to, co ta recenzja robi na Histmagu? Atlas nie jest tak po prostu książką fanowską, która ucieszy tylko miłośników fantastyki. Powinien zainteresować także historyków. Jest to przecież przewodnik po bardzo ciekawym typie źródła historycznego. Fantastyczne wizje Polski i jej historii mówią bowiem głównie wcale nie o przenoszących się z innych wymiarów elfach czy o złotej kaczce kolaborującej z Niemcami, lecz o zmieniających się w czasie wyobrażeniach Polaków o samych sobie i o otaczającym ich świecie. Nawet najbardziej odjechane przekształcenia polskiej historii zakorzenione są we współczesnym autorom i ich pierwszym czytelnikom kontekście kulturowym. Dunin-Wąsowicz trafnie nazywa swoją pracę „atlasem marzeń i lęków”. Treścią marzeń jest często Polska zwycięska, mocarstwowa. Mogły one pełnić funkcję kompensacyjną, jak to z reguły sugeruje autor. Mogły też jednak odgrywać rolę mobilizacyjną – inspirować do budowy mocarstwowej II RP i podmiotowej III RP. To w tych epokach powstało szczególnie dużo utworów rysujących obraz wielkiej Polski (czasem ironicznie). Pozbawiona motywów mocarstwowych jest zaś fantastyka dobry PRL-u – cóż za wiele mówiąca prawidłowość!

REKLAMA

Równie ciekawe mogą być obserwacje dotyczące politycznych i cywilizacyjnych lęków uobecniających się w literaturze fantastycznej. Wystarczy spojrzeć na ewolucję stosunku do techniki – wizje przyszłości z końca XIX w. czy z lat międzywojnia pełne są zaufania w zbawczy wymiar postępu naukowo-technicznego, z kolei przełom XX i XXI w. charakteryzuje daleko idąca utrata złudzeń (liczne opowieści o atomowych zagładach i o katastrofach ekologicznych). Albo motyw chińskiego zagrożenia charakterystyczny dla II RP i powracający w ostatnich latach jako efekt literackiego przepracowania zmiany mocarstwowej mapy świata. Albo Krfotok Redlińskiego jako historia alternatywna wpisująca się w polityczne spory o ocenę stanu wojennego. Albo obecne w co najmniej dwu powieściach premierostwo Bolesława Piaseckiego jako wyraz dość częstego przekonania o jego dużym potencjale politycznym. Albo zanikający w fantastyce pisanej po 1989 r. motyw powiązania przyszłego rozwoju Polski z rozbudową przemysłu jako jeden z kulturowych odprysków transformacji kulturowej. Albo spostrzeżenie Dunina-Wąsowicza, że spośród nowoczesnych środków transportu tylko kolej rozbudzała i wciąż rozbudza wyobraźnię pisarzy – bardzo ciekawe uzupełnienie kulturowej historii kolei jako ikony nowoczesności. Albo powieść Edwarda Ligockiego Gdyby pod Radzyminem z 1927 r., w której zwycięskich bolszewików witają nie tylko Żydzi, lecz także mariawici. Motyw komunizujących Żydów nie zaskakuje – to oczywisty topos ówczesnej debaty publicznej, ale umieszczenie w tym kontekście mariawitów na pierwszy rzut oka dziwi (choć można je łatwo wyjaśnić), co pokazuje, jak z biegiem lat wyciera się pamięć o temperaturze części ze społecznych konfliktów i stereotypów.

Mógłbym dopisać tu jeszcze wiele zdań zaczynających się od „albo” i referujących to, co historycznego wyczytałem z Atlasu. Sprawa jest dla mnie oczywista – osoby zainteresowane historią wyobrażeń Polaków o samych sobie znajdą w tej publikacji masę barwnych przykładów ilustrujących frapujące zjawiska, prawidłowości i procesy.

Polecamy e-book Pawła Rzewuskiego „Wielcy zapomniani dwudziestolecia cz.2”:

Paweł Rzewuski
„Wielcy zapomniani dwudziestolecia cz.2”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
59
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-1-5
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Krzysztof Niewiadomski
Absolwent Kolegium MISH UW (kierunki wiodące: historia i filologia polska), doktorant w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk, członek Collegium Invisibile, sekretarz redakcji "Magazynu Apokaliptycznego. 44 / Czterdzieści i Cztery". Interesuje się Drugą Rzeczpospolitą.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone