Marek Stefański: nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile zawdzięczamy pułkownikowi Hojnowskiemu

opublikowano: 2023-08-21 06:20
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Swoje życie w całości poświęcił służbie wojskowej, dbając nie tylko o kwestie obronności, ale i o szerzenie polskości na różnych zakątkach II Rzeczpospolitej. Choć jego kariera w armii zapowiadała się obiecująco, została tragicznie przerwana przez agresję niemiecką z 1939 roku. O Stanisławie Hojnowskim – niezwykłej, choć w dużej mierze niestety zapomnianej postaci – opowiada Marek Stefański, autor książki poświęconej pułkownikowi.
REKLAMA
Marek Stefański – autor książki „Pułkownik Stanisław Hojnowski (1893–1939). Biografia obrońcy Tomaszowa Mazowieckiego z września 1939 roku” (fot. archiwum prywatne autora)

Natalia Pochroń: Stanisław Hojnowski to dziś postać raczej nieznana szerszej publiczności. Skąd u Pana zainteresowanie pułkownikiem?

Marek Stefański: Pochodzę z Tomaszowa Mazowieckiego, od wielu lat interesuje mnie historia mojego miasta. Ukończyłem tu III Liceum Ogólnokształcące im. Płk. Stanisława Hojnowskiego (aktualnie Zespół Szkół Ponadpodstawowych nr 8). Co jednak ciekawe, podczas studiów na Wydziale Filozoficzno – Historycznym Uniwersytetu Łódzkiego oddałem się drugiej z pasji historycznych – polskim wiekom średnim. Zarówno mój licencjat jak i praca magisterska dotyczyła tego okresu. Jednak w 2014 r., podczas szukania tematu na zbliżający się XXII Ogólnopolski Zjazd Historyków Studentów w Gdańsku, stwierdziłem, że wiele tematów ze średniowiecza polskiego, które mnie interesują, zostało już na różne sposoby opisanych i swoim potencjalnym referatem niewiele wniosę. Szukając alternatywy, pomyślałem więc o przedstawieniu postaci patrona mojego liceum.

Zacząłem poszukiwania od najbardziej oczywistych kierunków – literatury okołowrześniowej i szkolnej Izby Pamięci. Potem od słowa do słowa, od telefonu do telefonu, krąg poszukiwań informacji się rozszerzał. Znalazłem kontakt z rodziną pułkownika i podjąłem decyzję: biografia pułkownika to doskonały temat na doktorat i z tą myślą udałem się do dra hab. Witolda Jarno, prof. UŁ, który w swoich badaniach zajmował się tematyką września 1939 w rejonie Tomaszowa. I tak na kilka lat wsiąknąłem w temat…

Dotychczasowa literatura na temat Hojnowskiego jest niezwykle skromna. Z czego korzystał Pan, pisząc monografię?

Rzeczywiście, literatura jest skromna, dotyczy głównie września 1939 a i jej autorzy często zauważali pułkownika Stanisława Hojnowskiego jakby przy okazji, jako jednego z aktorów walk wrześniowych w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Nie obyło się również bez błędów w tych publikacjach (mylono na przykład stopień pułkownika, degradując go o jeden niżej…). Ale to na swój sposób dało mi impuls do poszukiwań archiwalnych. Tomaszów, Szczecin, Bochnia, Londyn i przede wszystkim Warszawa z Centralnym Archiwum Wojskowym. Nie zliczę wizyt w czytelni na Rembertowie…

REKLAMA
Tabliczka na cmentarzu parafialnym w Jadownikach (fot. Jirew)

Do tego doszło oczywiście wiele materiałów od rodziny Stanisława Hojnowskiego. Nie mniej gros informacji pochodzi z kwerend archiwalnych, obudowanych literaturą. Zawsze cieszyło niezmiernie nazwisko pułkownika znalezione w dokumentach.

Stanisław Hojnowski był w zasadzie dzieckiem swojej epoki – wywodził się z dość zamożnej rodziny, planował studia prawnicze. Dlaczego postanowił zmienić plany?

Jak to zwykle bywa przy biografiach ciężko jest odtworzyć najdawniejsze dzieje opisywanego bohatera. Na tle Jadownik rodzina Hojnowskich musiała się wyróżniać – rodziców Stanisława stać było na wykształcenie dwóch synów – starszy od Stanisława brat Józef ukończył Seminarium Nauczycielskie w Tarnowie. Co do studiów prawniczych Stanisława Hojnowskiego sprawa nie jest jednoznaczna. Co prawda po zdaniu matury w bocheńskim gimnazjum w 1912 roku deklarował podjęcie studiów prawniczych, jednak informacja ta znalazła się tylko w dwóch miejscach (sprawozdaniu bocheńskiej szkoły za 1912 rok oraz w jednej Liście Personalnej Wojska Polskiego). Niewątpliwie jednak młody Stanisław zrezygnował z tego zamiaru i związał swoje życie z armią.

Swoją służbę wojskową z oczywistych względów zaczął w armii austriackiej. Jak dalej potoczyła się jego ścieżka wojskowa?

Zaraz po ukończeniu szkoły wstąpił jako jednoroczny ochotnik do armii austro-węgierskiej. Przydzielono go do 1 pułku piechoty w Krakowie, gdzie ukończył szkołę oficerską. Po zakończeniu służby w Krakowie (w październiku 1913 roku) do wybuchu I wojny światowej pozostawał w rezerwie. Po jej rozpoczęciu trafił do 57 pp CK Armii z Tarnowa, w zdecydowanej większości składającego się z polskich żołnierzy. Został mianowany dowódcą plutonu i rozpoczął z pułkiem swoją wojenną epopeję. W trakcie działań zbrojnych dosłużył się stopnia porucznika, a także zbierał szlify dowódcze. W listopadzie 1918 roku nie porzucił munduru – rozpoczął służbę w odradzającym się Wojsku Polskim.

Zainteresował Cię ten temat? Koniecznie sięgnij po książkę „Pułkownik Stanisław Hojnowski (1893–1939). Biografia obrońcy Tomaszowa Mazowieckiego z września 1939 roku”!

Marek Stefański
„Pułkownik Stanisław Hojnowski (1893–1939). Biografia obrońcy Tomaszowa Mazowieckiego z września 1939 roku”
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2023
Liczba stron:
264
ISBN:
978-83-8229-683-9
EAN:
9788382296839
REKLAMA

Po odrodzeniu się niepodległej Polski oprócz działalności stricte wojskowej zajmował się też wieloma szerszymi kwestiami istotnymi z punktu widzenia obronności. Jakimi?

Swoją służbę dla Rzeczypospolitej rozpoczął natychmiast. Skierowany został do trudnego zadania – obrony Mszany Dolnej m.in. przed napadami rabunkowymi. Zabrał się do tego z zapałem, jednak na drodze do osiągnięcia celu stały m.in. brak broni, pieniędzy na żołd, oparcie się na zaciągu ochotniczym etc. Mimo tych przeciwności udało mu się utworzyć improwizowaną kompanię, która działała na rzecz porządku publicznego w Mszanie. Trudno stwierdzić co stało się potem z tym pododdziałem. Sam Stanisław Hojnowski po wykonaniu tego zadania przeniesiony został do 16 pułku piechoty z Tarnowa – kontynuatora tradycji 57 pp CK Armii. Wracał więc niemal do siebie, jednak już w trochę innych okolicznościach. W szeregach tego pułku walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, a po jej zakończeniu trafił do 85 pułku piechoty z Nowej Wilejki.

W 1927 roku Hojnowski został przeniesiony do Korpusu Ochrony Pogranicza w Sienkiewiczach. Jak wyglądały warunki służby w tak specyficznym regionie, jak Polesie? Sporo mieszkańców pogranicza chyba nie do końca identyfikowało się z Polską.

Tak, objął tam stanowisko dowódcy 16 Batalionu KOP wchodzącego w skład Brygady KOP „Polesie”. Nie była to prosta służba, trafił on na teren, gdzie ludność polska była w mniejszości, a główną grupą społeczną byli „Poleszucy” uważający się za „tutejszych”. I choć głównym zadaniem majora Stanisława Hojnowskiego i jego podkomendnych była ochrona wyznaczonego odcinka granicy z  Rosją sowiecką, wiele z działań 16 Batalionu, podobnie jak i całego KOP, skierowane było ku ludności cywilnej.

Rozmieszczenie Korpusu Ochrony Pogranicza w 1931 roku 

Budowa i naprawy dróg i mostów, organizacja świąt (państwowych, wojskowych i kościelnych) działalność kulturalno-oświatowa pozwalająca oprócz dostarczenia rozrywki dla mieszkańca Polesia na szerzenie polskości itp.  Stanisław Hojnowski aktywnie włączał się w taką działalność, m. in. materialnie i organizacyjnie wspierając powstanie koła teatralnego w dowodzonym przez siebie batalionie. Nie należy również zapominać o orkiestrze batalionowej, która również wtedy zaczęła swą działalność. Korpus szerzył też różne nowinki takie jak choćby kino.

REKLAMA

Można tu przytoczyć pewną anegdotę z odchodów święta 3 Maja w 1931 roku. Jako jeden z elementów obchodów wyświetlono w Sienkiewiczach film Ryszarda Ordyńskiego „Mogiła nieznanego żołnierza”. Oczywiście wstęp na to wydarzenie był bezpłatny, dzięki czemu zgromadzono wielu chętnych na projekcję. W momencie gdy na ekranie ukazano szarżę kawalerii, osoby po raz pierwszy w życiu oglądające film zaczęły uciekać. Dopiero po chwili wróciły na swoje miejsca. Stanisław Hojnowski swoją służbę w KOP zakończył w 1932 roku, przeniesiony został na stanowisko zastępcy dowódcy 15 pułku piechoty w Dęblinie.  

Hojnowski służył praktycznie w całej Polsce – w Tarnowie, na Kresach Wschodnich, na Pomorzu, w końcu w Tomaszowie Mazowieckim. Z czego wynikała ta mobilność? To była stała praktyka w ówczesnym wojsku?

Wynikało to z wielu czynników, ale przy Stanisławie Hojnowskim najłatwiej skwitować to krótko – przeniesienia służbowe pozwalały mu m. in. piąć się po szczeblach kariery wojskowej a także sprawdzić jego zdolności. W stosunku do podoficerów i szeregowych chodziło bardziej o wymianę w garnizonach. Żołnierze z Kresów trafiający np. do centralnej Polski poznawali kraj i przenosili polskość w swoje rodzinne strony.

Jakim dowódcą był Hojnowski? Zachowały się jakieś materiały, wspomnienia jego podkomendnych, przełożonych?

W każdej jednostce, w której służył, pozostawiał po sobie bardzo dobre wrażenie wśród podkomendnych i przełożonych. Kilka opinii na jego temat zamieściłem in extenso w książce. Najwięcej takich materiałów zachowało się z czasów jego służby w 15 pułku piechoty. We wspomnieniach i pamiętnikach z epoki nie pojawia się on jednak niemal wcale. Dziwi to szczególnie w kontekście wspomnień Mariana Porwita („Wspomnienia poprzez moje życie”), gdyż jako dowódca 44 pułku piechoty w latach 1934 – 1936 musiał mieć styczność ze Stanisławem Hojnowskim. Wymienia go jednak w swoim pamiętniku tylko raz.

Zainteresował Cię ten temat? Koniecznie sięgnij po książkę „Pułkownik Stanisław Hojnowski (1893–1939). Biografia obrońcy Tomaszowa Mazowieckiego z września 1939 roku”!

Marek Stefański
„Pułkownik Stanisław Hojnowski (1893–1939). Biografia obrońcy Tomaszowa Mazowieckiego z września 1939 roku”
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2023
Liczba stron:
264
ISBN:
978-83-8229-683-9
EAN:
9788382296839
REKLAMA

Tutaj mogę to wytłumaczyć pośrednio przyjaźnią łączącą go z poprzednim dowódcą 45 pułku piechoty – płk. Bronisławem Prugarem-Ketlingiem. Niemniej do ukazania, jakim dowódcą był Stanisław Hojnowski, posłużyły mi głównie materiały z jednostek w których służył, inspekcji itp. Wyłania się z nich obraz oficera zaangażowanego, dbającego o wyszkolenie jednostek w których służył, obowiązkowego, nadającego się na kolejne stanowiska w armii.

W jakich okolicznościach zginął pułkownik Hojnowski?

W sierpniu 1939 roku 13 Dywizja Piechoty, w skład której wchodził 45 pułk piechoty, została zmobilizowana i weszła w skład Korpusu Interwencyjnego działającego na Pomorzu. Po jego rozwiązaniu trafiła ona pod dowództwo gen. dyw. Stefana Dęba-Biernackiego, dowódcy Armii „Prusy”. W trakcie pobytu na Pomorzu zmienił się dowódca dywizji – płk dypl. Józefa Ćwiertniaka zastąpił płk. dypl. Władysław Zubosz – Kaliński. Transporty 45 pułku docierały z okolic Bydgoszczy w rejon Koluszek w pierwszych dniach wojny. Z racji bombardowań w rejon koncentracji pułku nie dotarł o czasie I batalion pułku, który potem stał się odwodem.

Tablica pamiątkowa przy III LO w Tomaszowie Mazowieckim 

Dnia 4 września dywizja przesunięta została w rejon Ujazd-Tomaszów Mazowiecki. Z kolei 4-5 września trwała bitwa pod Piotrkowem Trybunalskim. Oddziały Armii „Prusy”  (m. in. 19 i 29 DP) uległy silniejszym jednostkom XVI Korpusu Armijnego gen. Ericha Hoepnera z 10 Armii. Ostatnią przeszkodą na drodze Niemców ku Warszawie stały się pozycje 13 DP. Wobec błędów w dowodzeniu przez płk dypl. W.  Zubosza – Kalińskiego i gen. dyw. Stefana Dęba-Biernackiego jednostki pancerne XVI Korpusu uderzyły w lukę pomiędzy 43 i 45 pułkiem piechoty, jaka utworzyła się po ustawieniu jej przez wspomnianych dowódców strony polskiej. Widząc zagrożenie oskrzydleniem, płk. Stanisław Hojnowski rozpoczął wycofywanie swojej jednostki 6 września wieczorem zgodnie z założonym wcześniej kierunkiem na Lubochnię.

REKLAMA

W międzyczasie dowództwo dywizji otrzymało rozkaz z nowym kierunkiem wycofania jednostki, ale wskutek zerwania połączeń nie dotarł on już do płk. Hojnowskiego. Pułk wraz z dowódcą rozpoczął więc wycofywać się przez znaczony łunami pożarów Tomaszów Mazowiecki. Na jednej z głównych ulic – Warszawskiej – żołnierze wpadli w pułapkę. Czoło 45 pp, w składzie którego podróżował Stanisław Hojnowski, dostało się pod ogień nieprzyjacielskich czołgów i w wyniku ostrzału zginął płk. S. Hojnowski. Reszta kolumny została ostrzelana przez dywersantów  rekrutujących się z miejscowej ludności pochodzenia niemieckiego. Bardziej szczegółowo opisuję tę akcję w swojej książce.

Co stało się po jego śmierci z oddziałem, którym dowodził?

Na początku zapanował chaos w polskich szeregach, nie wiadomo było, co się właściwie stało. Panikę spotęgowała informacja o śmierci dowódcy. Co prawda oficerowie próbowali zapanować nad sytuacją, jednak żołnierze na własną rękę próbowali wydostać się z miasta. Bezpośrednio po śmierci Stanisława Hojnowskiego, dowództwo ad hoc objął mjr Stefan Tomków, dowódca II batalionu. Ostatecznie dowództwo nad resztkami pułku objął ppłk. Klaudiusz Reder, dotychczas piastujący stanowisko dowódcy Artylerii Dywizyjnej 13 DP. Część żołnierzy wydostała się z Tomaszowa, jednak pułk nie stanowił już zwartej jednostki.

Przez wiele lat postać Stanisława Hojnowskiego była praktycznie nieznana. Jak to obecnie wygląda, szczególnie na gruncie lokalnym?

Mam wrażenie, że sytuacja poprawia się, szczególnie na przełomie ostatnich 30 lat. W Tomaszowie Mazowieckim pułkownik stał się patronem szkoły, ulicy oraz ronda. Poza Tomaszowem Stanisława Hojnowskiego znają jednak tylko zainteresowani armią II Rzeczypospolitej. Mam nadzieję, że moja książka w jakimś stopniu to zmieni.

Co dla Pana jest najcenniejsze w postaci Hojnowskiego? Jakie przesłanie ona za sobą niesie dla nas, w dzisiejszych czasach?

Przede wszystkim oddanie Ojczyźnie, niezależnie od okoliczności. Na początku swojej drogi Stanisław Hojnowski wstąpił do armii austro-węgierskiej, w której pod koniec I wojny światowej prowadził prace na rzecz odzyskania niepodległości. Po 1918 roku, pozostając w odrodzonym Wojsku Polskim, budował jego siłę oraz szerzył polskość na Kresach. W końcu we wrześniu 1939 roku oddał Ojczyźnie to, co miał najcenniejsze – swoje własne życie. Wydaje mi się, że dziś jest coraz mniej osób zdolnych na takie poświęcenia.   

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Instytutu Pamięci Narodowej.

Zainteresował Cię ten temat? Koniecznie sięgnij po książkę „Pułkownik Stanisław Hojnowski (1893–1939). Biografia obrońcy Tomaszowa Mazowieckiego z września 1939 roku”!

Marek Stefański
„Pułkownik Stanisław Hojnowski (1893–1939). Biografia obrońcy Tomaszowa Mazowieckiego z września 1939 roku”
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2023
Liczba stron:
264
ISBN:
978-83-8229-683-9
EAN:
9788382296839
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Natalia Pochroń
Absolwentka bezpieczeństwa narodowego oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Rekonstruktorka, miłośniczka książek. Zainteresowana historią Polski, szczególnie okresem wielkich wojen światowych i dwudziestolecia międzywojennego, jak również geopolityką i stosunkami międzynarodowymi.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone