„Pieśń i poezja siłą opozycji studenckiej...” – relacja z konferencji

opublikowano: 2009-06-04 20:23
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Podczas gdy większość oczu była zwrócona na to, co działo się na Wawelu, a później w Gdańsku, ja zawitałem na mniejszą i niewątpliwie mniej głośną imprezę. Organizowaną także w Krakowie, ale kilka kilometrów od Zamku Królewskiego, w auli Uniwersytetu Pedagogicznego, konferencję naukową „Pieśń i poezja siłą opozycji studenckiej w latach 80-tych XX wieku” przygotowaną przez Niezależne Zrzeszenie Studentów UP. Jednym z patronów medialnych inicjatywy był „Histmag.org”.
REKLAMA

Konferencja, prowadzona przez Waldemara Wojtasa, rozpoczęła się z drobnym opóźnieniem wobec planu, kwadrans po godzinie 10. Frekwencja początkowo nie dopisywała: na sali było zaledwie kilkanaście osób.

Pierwsze z wystąpień miało charakter wstępny. Prof. dr hab. Tomasz Gąsowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego przedstawił genezę opozycji demokratycznej w Małopolsce. Co ciekawe, nie rozpoczął swojego wywodu od czasów komunizmu, ale od głębokich korzeni oporu Krakowa i Małopolski wobec interwenta, zaborcy czy okupanta. To przecież w Krakowie doszło do nieudanego, ale jednak zrywu narodowego w 1846 roku – podkreślił profesor. Trzon wystąpienia dotyczył jednak, rzecz jasna, wydarzeń zachodzących po II wojnie światowej. Lata 60. to zdaniem profesora czas rodzenia się ducha oporu wśród mieszkańców i robotników Nowej Huty. Oczywistym przykładem był tu przypadek tzw. obrony krzyża, który z nowej, z założenia ateistycznej dzielnicy chciały usunąć komunistyczne władze. Tak powstawała nowa tożsamość robotników – zaznaczył profesor. Następnie Tomasz Gąsowski omówił wydarzenia marca 1968 roku, podkreślając jednak nie tyle znane wydarzenia z Krakowa, co przede wszystkim fakt uczestnictwa w wystąpieniach mieszkańców mniejszych miejscowości, w tym robotników. Pewnym domknięciem tych lat 60. był zamysł ataku na muzeum Lenina w Poroninie – dodał prelegent. Lata 70. w wystąpieniu profesora Gąsowskiego zostały podzielone na dwie części. Pierwsza ich połowa to sztuczna prosperita na kredyt. W drugiej połowie doszło do kilku inicjatyw mających zbliżyć Polskę do ZSRR – zmieniono konstytucję, rotę przysięgi wojskowej. To i podwyżki cen doprowadziło do wystąpień, także w Małopolsce. Zwieńczeniem wykładu było omówienie powstania pierwszych czasopism niezgodnych z linią partii (np. „Krzyż Nowohucki”) i lokalnych oraz ogólnopolskich inicjatyw opozycyjnych (np. Konfederacja Polski Niepodległej, Ruch Młodej Polski). Działania opozycyjne od początku miały charakter pluralistyczny, zróżnicowany – podkreślił profesor Gąsowski.

REKLAMA
Prof. dr hab. Tomasz Gąsowski
Początkowo słuchaczy było bardzo niewielu.

Stopniowo przybywało słuchaczy: ich liczba wzrosła do 30, chwilami nawet ponad 40 osób. Nie padały natomiast z auli żadne pytania, tak po pierwszym, jak i po drugim wystąpieniu.

Rozpoczynając swoje wystąpienie, zatytułowane „Ostatnie pokolenie niepokornych. Niezależne środowiska studenckie jako czynnik przemian w Polsce w końcu lat 80-tych XX wieku”, dr Henryk Głębocki z Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślił międzynarodowy charakter przemian następujących w latach 80., po czym skupił się na młodzieży robotniczej i studenckiej oraz jej jak gdyby nieco zapomnianym wkładzie w ruch oporu. To właśnie te grupy odegrały istotną rolą w odrodzeniu ruchu solidarnościowego w 1988 roku – podkreślił prelegent. Być może studenci odczuwali chęć doznania własnego sierpnia 1980, raczej sierpnia niż grudnia 1981, własnego momentu wolności, którego na początku lat 80. doświadczyć nie mogli, ze względu na wiek – postawił tezę Henryk Głębocki. Prelegent położył nacisk na proces kurczenia się kadry komunistycznej i niechęć do członkostwa w propaństwowych organizacjach młodzieżowych. Duch oporu przejawiał się także w gustach literackich – stąd np. duże zainteresowanie twórczością Józefa Mackiewicza. Początkowo skromny krąg osób o poglądach radykalnych poszerzył się w marcu oraz na przełomie kwietnia i maja 1988 roku obejmując coraz większe grupy, odwołujące się do idei „Solidarności”. Z własnej pamięci Głębocki przypomniał, że planowano, poza strajkiem absencyjnym, także okupację budynku uczelni, w której odbywała się dzisiejsza konferencja – Uniwersytetu Pedagogicznego, a wówczas Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Wybór takiej a nie innej drogi wyjścia z komunizmu, przepoczwarzenia się komunizmu a nie jego upadku, spotkał się z oporem części młodzieży. Doszło do konfliktu starych z młodymi, młodzież radykalna nie była już sojusznikiem „Solidarności”, ale raczej niewygodnym dla niej problemem – wyjaśniał Głębocki. Napięcie kumulowało się, zdaniem prelegenta, wokół problemu rejestracji Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Jednym z głównych problemów między okrągłym stołem a wyborami 4 czerwca, tak dla władz, jak i „Solidarności”, był radykalizm studentów, który zbliżał do siebie obydwie strony. Na tym tle doszło nawet do brutalnych starć antyustrojowej młodzieży z milicją wiosną 1989 roku – uściślił swoje stanowisko referent. Dopiero skupienie się, tak władz jak i ludności, na problemach ekonomicznych i społecznych pozwoliło rozładować napięcie. Na wiosnę ten garnek stojący na ogniu mógł zostać rozsadzony, ale kiedy władza zaczęła iść na ustępstwa, kiedy studentom np. zaczęto wydawać masowo paszporty, napięcie zostało rozładowane. Pokrywka została podniesiona – podsumował Henryk Głębocki.

REKLAMA
Dr Henryk Głębocki
Liczba słuchaczy stopniowo rosła...

Jako trzeci wystąpił dr Józef Brynkus z Uniwersytetu Pedagogicznego z referatem „Antykomunistyczne postawy studentów WSP w Krakowie w latach 80-tych XX wieku”. Nim przeszedł do właściwego tematu, rozglądnął się po sali i zapytał czy są na niej jacykolwiek studenci historii UP. Nikt się nie zgłosił. Warto tu na marginesie zaznaczyć, że wprawdzie konferencję organizowali studenci, ale wśród zebranych wiele było osób mających studia już za sobą, w tym przynajmniej kilku ludzi związanych z krakowską kulturą.

Doktor Brynkus podkreślił swoje rozczarowanie stosunkowo małym zainteresowaniem konferencją i brakiem chęci studentów do brania udziału w tego typu inicjatywach. Ta tendencja podkreśla jednak sens tego, co studenci robili w latach 80. Odnieśli sukces, jeśli dzisiaj studenci już nie odczuwają potrzeby tłumnego przychodzenia na takie konferencje – spostrzegł prelegent. Następnie Józef Brynkus skupił się na wyraźnej banalizacji dyskursu społecznego i medialnego dotyczącego lat 80., w którym obraz rzeczywistości jest często jednostronny i pozbawiony kontrastów. Dopiero później referent przystąpił do omawiania właściwego tematu swojego wystąpienia.

REKLAMA
Dr Józef Brynkus

Chciałbym podkreślić, jak bardzo zróżnicowana była działalność studentów na WSP. Duża była siła PZPR-u, niemożliwe było dostanie pracy na WSP bez członkostwa w partii lub zgody tejże. Zresztą sam spotkałem się z tym problemem, bo kiedy starałem się o pracę akademicką, ostateczny głos miała partia. To nie przesłanki merytoryczne, ale polityczne miały największe znaczenie – wyjaśnił Józef Brynkus. Następnie omówił także formy oporu studentów WSP. Zdaniem występującego, na WSP znacznie większe niż na innych uczelniach było znaczenie wpływów rodzinnych, wpojonych już w dzieciństwie poglądów. Józef Brynkus opisał strajk okupacyjny na WSP, który został przerwany wprowadzeniem stanu wojennego 13 grudnia. Opis, tak strajku, jak i późniejszej okupacji Huty im. Włodzimierza Lenina, miał charakter bardzo szczegółowy i obrazowy, z wieloma detalami wynikającymi, jak odniosłem wrażenie, z autopsji.

W programie konferencji znalazły się jeszcze dwa wystąpienia, których niestety nie miałem możliwości wysłuchać: „I runął mur... Poezja i pieśń lat 1981-1983 wyrazem społecznego protestu” dr Anny Skoczek oraz „Zbigniew Herbert – kurier z oblężonego Miasta i obrońca dobrego smaku” Piotra magiery. Zaskoczyło mnie, że dopiero one dotykały tytułowych: pieśni i poezji. Być może temat konferencji nie został dobrany trafnie, jeśli większość wystąpień z literaturą nie miała większego związku?

Konferencja okazała się, summa summarum, bardzo interesująca – widać było jak wiele pracy włożyli w nią organizatorzy, ale także jak autentyczne są wystąpienia prelegentów, którzy sami uczestniczyli w wielu z omawianych wydarzeń. Szkoda tylko, że zainteresowanie było stosunkowo niewielkie. Na szczęści organizatorzy mają w planach opublikowanie materiału wideo z konferencji, dzięki czemu będzie się mogła z nim zapoznać znacznie większa grupa miłośników historii.

Patronem medialnym konferencji był „Histmag.org”.

Zobacz też

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Kamil Janicki
Historyk, były redaktor naczelny „Histmag.org” (lipiec 2008 – maj 2010), obecnie prowadzi biuro tłumaczeń, usług wydawniczych i internetowych. Zawodowo zajmuje się książką historyczną, a także publicystyką historyczną. Jest redaktorem i tłumaczem kilkudziesięciu książek, głównym autorem i redaktorem naukowym książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009) a także autorem około 700 artykułów – dziennikarskich, popularnonaukowych i naukowych, publikowanych zarówno w internecie, jak i drukiem (również za granicą).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone